odcinek całkiem trzyma poziom poprzedniego. wszystkie wydarzenia ze spoilerów się sprawdzają
Camille od początku przerażona max, fajnie, że Lucien ją ugryzł :v czyli papa Cami
Kol jak zwykle ma przeje bane :/ robią z niego taką cholerną ofiarę, mam nadzieje że zostanie na s4, po tym jak zabije Davine i będzie zachowywał się jak dawniej.
Aurora jest cudowna, miałam małą nadzieję że uwolni Tristana a tu taki ch uj
w sumie coraz bardziej podoba mi się co tam kręci Vincent, serio ciekawa postać.
Bieeedny Lucien, taki zakochany w Aurorze a ta jak zwykle ma go w dupie </3
i teraz przerwa 2 tygodnie :<
Aurora jest tak tragicznie irytujaca;/ mam nadzieje ze Klaus urwie jej łeb:) lubie pare Kol/ Davina, dzieki temu laska nie jest tak wkurzajaca jak wtedy gdy latała i jedynym jej celem bylo zabicie Klausa. przez to zaczela sie robic nudna
Też ostatnio polubiłam Davine ;D mam nadzieję, że Camille jednak nie zniknie z serialu, bo taka ładna para ona i Klaus :) Macie jeszcze jakieś ciekawe spoilery, kto umrze, kto będzie żyw? :D
davina pewnie umrze albo vincent niestety;/ mam nadzieje ze cami nie zniknie z serialu, jak zauwazylam nikomu nie pasuje panna co połączą ja z nikiem albo elijaha:)
ehh trailer nastepnego odcinka byl swietny taki epicki romans bedzie:) ale znajac zycie cami zginie w nastepnym odcinku niemozliwe zeby znalezli antidotum w ciagu 2 odcinkow
Pewnie Cami umrze, ale może przywrócą ją do życia w kolejnym epickim sezonie ;) Póki co ten sezon podoba mi się najbardziej, sporo akcji :D Mam nadzieję, że Vincent jednak nie zniknie, choć pewnie to jego kolej ;) świetna postać jak dla mnie :D
Po pierwsze, co było widać ostatnio, przywrócenie kogoś do życia już nie jest takie łatwe jak kiedyś gdy jeszcze istniała druga strona. Po śmierci po prostu zniknie, więc, że tak się wyrażę, po ptokach. Uprzedzając posty typu "ale przecież Kol...": Cami to nie Kol. Cami nie umrze jako czarownica, więc ma tyle do tych słynnych wiedźmich przodków co piernik do wiatraka. Po drugie: po co ją przywracać do życia? Cały serial tylko się wymądrzała i zgrywała taką silną. Jak widać gdy przyszło co do czego trzęsła portkami i o mało się nie posikała ze strachu. Mogła pomóc Klausowi już na początku, ale olała sprawę, bo bała się o siebie. Miała sporą przewagę: nie dość że ma te swoje zabaweczki to jeszcze zadziałałby element zaskoczenia. Miałam nadzieję, że to Aurora ją wykończy, trochę się rozczarowałam, bo czekałam na to już od kilku tygodni.
nie lubie Aurory psycholka straszna, zupelnie inna od blondynek w ktorych chyba Nik gustuje:) No wiesz Aurora jest wampirem od pewnie jakos 300 lat jak nie lepiej a cami od kilku miesiecy jest spora roznica
jakby rzuciła się na Luciena wtedy to i tak nic by to nie dało xD Ja tam ją lubie :)
Nie zabiłaby go, ale chociaż obezwładniła. Mogliby wcześniej zacząć badania i uzyskać sposób jak go pokonać. Albo chociaż daliby radę uciec.
Nie wydaje mi się, że by mogła go obezwładnić, jeśli nawet Klaus nie dał rady. Uważam, że idąc po pomoc zrobiła lepiej ;)
Chyba nie zdajesz sobie sprawy jaką przewagę potrafi dać zaskoczenie. Wystarczyłoby, żeby użyła jednego z tych swoich zaklętych przedmiotów, żeby go obezwładnić i dać im szansę na ucieczkę
nie wydaje mi się by znała wagę wszystkich przedmiotów, poza tym Magia na Lucka nie działa, chronią go w końcu Czarownice :) więc pewnie by złamał jej kar i tak by się to skończyło. Póki co Lucek nie jest do pokonania :)
Magia na niego działa, co Ty wymyślasz? Zaklęcie Freyi zostało cofnięte dopiero po czasie, więc te zaklęte przedmioty jak najbardziej by zadziałały. Chyba jednak zna działanie tych przedmiotów, bo z tego co pamiętam oprócz nich w tym ukrytym pomieszczeniu były różne zapiski dotyczące między innymi tego co do czego służy.
No i jak w ostatnim odcinku było widać, była w stanie użyć czegoś (co oczywiście zadziałało mimo twoich teorii), żeby uzyskać kilka sekund przewagi i uciec. Najwyraźniej była w stanie to zrobić tylko jeśli chodziło o jej tyłek, bo przecież po co ratować kogoś.
epicki romans? trzymajcie mnie! klami jest jednym z najgorszych paringów Nika, jeśli nie tym najgorszym. mam nadzieję, że nie znajdą antidotum na ugryzienie i Cami naprawdę zniknie z serialu. ludzka Cami nie była jeszcze taka najgorsza, ale wersja wampirza to totalna klapa. śmierć Cami to korzyść dla postaci Nika - będzie pragnął zemsty i powróci jako badass, mam nadzieję.
i trochę uogólniasz mówiąc, że żadna laska Klausa czy Elijah nie pasuje. ja baaaardzo lubiłam paring ElijahxKath, bodaj jeden z moich ulubionych. później ElijahxGia też było całkiem ok, ale oczywiście ją też musieli uśmiercić :/.
oj blagam caroline tez byla zla, heyley tez nie pasowala cami tez nie:) obojetnie kogo by nie dołączyli do klausa to by bylo fee. Gia i elijah bylo ok? litosci byla tak nudna latala za nim jak pies;/ ale takie jest moje zdanie.
Elijah i Kath fakt super para ale nie wyszlo:)
Ja lubie Elijah i Heyley szczegolnie od kiedy Bagniak zginał:)
ja tam nie trawilam ludzkiej cami wkurzala mnie tragicznie, to jej psychologiczne gadki;/
Aurora to się strasznie rozgadała w tym odcinku zamiast po prostu zabić parę osób... tak długo przeciągała akcję, aż ją złapali i teraz mogą po prostu poczekać aż serum zniknie z jej organizmu, albo zrobić antidotum - głupia pinda :P
W pewnym momencie miałem nadzieję, że Klaus wyrwie się z tych kajdan, odbierze jej serum i sam wypije - to by było najlepsze:)
Swoją drogą Klaus też głupio to rozegrał. Rozumiem urażoną dumę, gdy przestało się być najsilniejszym na świecie, ale nie lepiej było zaatakować Luciena w grupie? Klaus odwraca jego uwagę, Freya rzuca zaklęcie, a wtedy Elijah wbija mu w plecy ostrze Papa Tunde... a tak wyszła lipa.
Swoją drogą to ostrze też było mogło nie zadziałać, bo jest oparte na magii, a Luciena chronią duchy przodków, więc tak jakby jest na magię odporny...
A Lucien będzie chciał wymienić Cami za Aurorę :P w ogóle na razie to on jeden pokazuje, że ma jakieś neurony... szkoda tylko że głupieje na myśl o Aurorze, która ostentacyjnie ma go gdzieś... Zmienił się w superwampira, bo pierwotni nim pomiatali? Bzdura, zrobił to tylko po to, żeby zaimponować Aurorze... już wiemy że nie wyszło :P
Najlepiej jakby Aurora zginęła, duchy przodków zostały pokonane, a Lucien został z pierwotnymi na dłużej :P
a w sumie to nie mogą przemienić Aurorę w super hybrydę, a potem dać jej krew Camille i wtedy ją ozdrowią xd?
nom to może by zadziałało ciekawe czy na to wpadna?:) pewnie nie i cami umrze, ehh szkoda mi klausa
Mogą, ale wtedy będą mieli dwa superwampiry, z którymi się muszą użerać.
Lepiej spuścić z niej całą krew i wypić samemu :P
cami dala noge do klausa wiec lucek juz jej raczej nie wymieni na aurore, chyba ze ma antidotum na ugryzienie
Skąd wzięliście ten pomysł, że krew Luciena leczy jego ugryzienie? Gdyby to było takie oczywiste, że leczy swój jad, to krew przypadkowych wilkołaków powinna leczyć ugryzienie wilkołaka.
Krew Klausa leczy ugryzienie dowolnej hybrydy/wilkołaka ponieważ Klaus jest pierwotnym.
Zwykłe wilkołaki/hybrydy nie mogą nikogo uleczyć, ale są odporni na swój własny jad, więc nie mogą się też nawzajem zabić.
Lucien jako superpierwotny, analogicznie do Klausa, powinien móc uleczyć swoje własne ugryzienie, a także wszystkie inne pochodzące od istot niższego rzędu.
Co ciekawe, sam fakty bycia hybrydą czyni cię odpornym na jad wilkołaka i innych hybryd, nawet tych wyższych. Ugryzienie Klausa nie może więc zabić np: Tylera, czy Hayley.
Dlatego mam wątpliwości, czy jad Luciena może zrobić krzywdę Klausowi... przecież obaj są teraz pół-wilkołakami:)
Ja się zastanawiam, czy Lucien może zahipnotyzować pierwotnych. Teoretycznie powinien móc.
Jedno ale: Tyler już nie jest hybrydą.
Fakt, wydaje się logiczne, że krew Luciena powinna leczyć jego ugryzienia, ale to że coś jest logiczne nie znaczy, że jest prawdziwe. Przekonamy się zapewne za tydzień.
Wiem, że już nie jest... dlatego tym bardziej ugryzienie Klausa, czy Luciena go nie zabije, bo jad wilkołaka działa tylko na wampiry, którym Tyler przestał być :P