Ledwo skończyłem pierwszy sezon.
Nie przemawia do mnie te ciągłe zmienianie zdania, zmienianie stron. Raz pomaganie danej osobie aby zaraz znów spiskować przeciwko niej.
No po prostu chyba największy gniot o spiskowaniu za plecami i dwulicowości. Każdy się co chwile zdradza w jakieś sprawie, raz sojusz raz wojna. No bez sensu. Nie wiem jak ludzie mogą to oglądać. Ja ledwo pierwszy sezon pociągnąłem z ciekawości, ale ciągle czuję zażenowanie z tego powodu. W pierwszym odcinku 2 sezonu znów - zrób jedno, robi jedno a potem robi i drugie okłamując drugą osobę czyli znów to samo.