To ty o coś pytałaś? Masz na myśli to pytanie retoryczne, które zadałaś po mojej wypowiedzi czy ten zlepek słów, który miał robić za zdanie?
Miałam na myśli to, czy Ty na serio z takim pytaniem wyjeżdżasz. Zawsze mnie rozbawiali ludzie wchodzący na tego typu fora i zaczynający dyskusję w ogóle nie na temat i nie wiem próbujący pokazać jacy są mądrzy? A może chodzi tylko o wytykanie komuś błędów? (chociaż ja w tym przypadku go nie widzę). A może o to, że lubisz tego typu dyskusje na forach? Jest to pewnego rodzaju Twoim hobby? A może się całkowicie mylę i po prostu nie miałaś nic złego na myśli i próbujesz dokształcać cały biedny świat. Niezależnie co było Twoim powodem, to tak, wiem co to czasownik, także możesz odetchnąć i iść dalej. Pozdrawiam
To ciekawe, że próba poprawiania czyjegoś błędu wywołuje taki ból dupy. Trochę dystansu dziewczynko
A jeszcze bardziej zabawne jest to, że teraz próbujesz wciskać kit, że udawałaś ten ból dupy, żeby nie wyjść na narwaną gimbuskę ;)
Nie mam jak to ty nazywasz żadnego "bólu dupy", tak jak napisałam wcześniej, zawsze bawiły mnie tego typu komentarze. Jeśli jednak koniecznie chcesz tak myśleć i ma ci to ulżyć to proszę bardzo.
Nigdy nie należałam do osób, które nie potrafią przyznać się do błędu i negują czyjąś krytykę, uważam tylko, że w tym przypadku twój komentarz był całkowicie zbędny i nieuzasadniony. To tyle.
Sama sobie przeczysz. Gdybyś potrafiła przyjąć krytykę to nie byłoby tego całego bóldupienia z twojej strony
Jednak tłumaczę ci, że ta krytyka była całkowicie bezpodstawna, niezbyt uprzejma, całkowicie zbędna i nie na temat. Miało to chyba na celu obrażenie mnie, bo chyba na serio nie było zadane to pytanie. Próbowałaś poprawiać błąd gdzie go nie było i błagam skończ już z tym bólem dupy.
Cały czas udowadniasz, że po prostu nie potrafisz przyjąć krytyki. Przestań się już wreszcie tłumaczyć, bo to się zrobiło nudne
Bo tego co ty napisałaś nie można nazwać krytyką, co najwyżej bezsensownym dowalaniem komuś. Skoro uważasz, że popełniam błąd niech tak będzie (ja uważam inaczej). Dyskusja zrobiła się jałowa.
Pozdrawiam
Bez odpowiedzi.
Na przyszłość nie wymyślaj, że potrafisz przyjmować krytykę, bo nie potrafisz. Zdanie bez czasownika to niby nie jest błąd? Jak chcesz to możesz tkwić w takim przekonaniu dalej, ale nie dziw się, że nikt nie będzie cię traktował poważnie.
Być może masz o sobie nieco zbyt wysokie mniemanie, skoro uważasz, że możesz mi rozkazać czy mogę odpowiadać czy nie.
Pozdrawiam
Muszę cię wyprowadzić z błędu. To "bez odpowiedzi" dotyczyło mnie, jednak nie mogłam się powstrzymać. Widziałaś kiedykolwiek w gazetach czy na stronach internetowych nagłówki typu: "Papież w Polsce", "Barack Obama w Polsce."? Tak? Słyszałaś o równoważniku zdania? Zweryfikuj proszę swoją wiedzę.
Serio: bez odpowiedzi ;)
No właśnie: w nagłówkach. Czym innym jest tytuł a czym innym treść. U ciebie to się pojawiło w treści i to w jednym jedynym zdaniu, więc to akurat błąd.
Jejciu to było zamierzone. Nieważne czy w nagłówkach czy nie. podałam tylko przykład. Twoim zdaniem zdań równoważnych można tylko w nagłówkach używać ?? Jakaś nowa zasada: "zdań równoważnych używamy tyko w nagłówkach". Serio?? Skoro użyłam jednego i jedynego zdania, to zrobiłam błąd?? Naprawdę poczytaj trochę, bo zaczynasz już siebie pogrążać.
Serio, serio: bez odpowiedzi ;)
Twój ból dupy osiągnął już chyba poziom równy Mount Everest. Jest takie słowo jak "konsekwencja". Sprawdź w słowniku jeśli nie znasz a później zastosuj.
Pozdrawiam
Dlaczego tak agresywnie ? Czyżbym zalazla komuś za skórę? Ok, zakończmy na tym, że mam "bol dupy", zdecydowanie jesteś wielka fanka tego określenia. Obiecuje wygooglowac definicje konsekwencji, ponieważ nie mam bladego pojęcia o co może chodzić...
I trochę to dziwne, że całkowicie nie odpowiedziałaś na mój komentarz...
Serio, serio, serio : bez odpowiedzi ( jeszcze nie wygooglowalam ;))
To wygoogluj, bo zrobiłaś się nudna. Jesteś trochę jak york ujadający na przechodniów zza płotu. Albo jak ten głośny dzwon.
Pozdrawiam :)
Moze i jestem nudna, ale na pewno nie usiłuje doszukiwać sie bledow gdzie ich nie ma. Próbujesz bronić swojego zdania chociaż całkowicie się mylisz i chyba to jest gorsze od tego, ze ja jestem nudna.
Serio, serio, serio, serio : bez odpowiedzi . Nudna, z bólem dupy narwana gimnazjalistka.