Jedno mi umknęło. Kiedy policjantka (ostatni odcinek pierwszej serii) przynosi inspektor Gibson portret pamięciowy mordercy, ta mówi o nim Peter.
- mamy portret pamięciowy
- Petera ?
Dlaczego tak go nazwała ?
Ale gdy rozmawiała z nim przez telefon, był wyraźnie zdziwiony że zna jego imię. (scena gdy zadzwonił do Gibson będąc na moście)
A może po prostu skojarzyli fakty wiedząc że była niedoszła ofiara sprzed 9 lat?
Ach już wiem. Ten portret pamięciowy mieli właśnie od tej dziewczyny która spotykała się z nim 9 lat temu. Nawet mówili że teraz podejrzany może być łysy i gruby. No i stąd znali imię.
Myślę, że zdziwiłby się równie mocno, jakby usłyszał, że zwraca się do niego Paul, przecież twierdził, że policja nie mam pojęcia kim jest. A Peter przedstawił się kobiecie kilka lat temu więc tym bardziej było to dla niego dziwne.
Ta pani technik opowiadała Stelli o przyjaciółce ze studiów, ktora sypiała z facetem, ktory raz zaczął ją dusic. Stella ją przesłuchiwała; padło imie Peter. Na marginesie ZAbrakło mi w tej scenie pytania z e strony Stelli czy tamta widziała jakis dokument potwierdzający ze to jego faktycznie a nie zmyslone imię.