PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=668104}

Violetta

2012 - 2015
6,3 6,7 tys. ocen
6,3 10 1 6687
Violetta
powrót do forum serialu Violetta

Obejrzałam i mogę powiedzieć dwie rzeczy. Pierwsza to ocena serialu, która jest totalnym nieporozumieniem. Dwa......serial jest jałowy. Nie wzbudza żadnych emocji. Ale do rzeczy:

* OKLEPANE WĄTKI O PASJI/ZAINTERESOWAŃ I SPEŁNIANIU MARZEŃ- Znów mamy utalentowane bogate nastolatki. To już był w innych serialach niskich lotów np. w Zbuntowanych.

* BEZNADZIEJNE ROZTERKI SERCOWE - Związki na zasadzie on/ona jest z tamtą/tamtym, ale zarywa do kogoś innego.

* DENNE TAJEMNICE - Angie, która jest ciocią Violetty ale jej o tym nie mówi. Tylko zatrudnia się jako jej opiekunka czy coś tam. Jest jej ciocią! Po co robić z tego taką tajemnicę?.....A no po to, żeby przeciągnąć serial jeszcze o kilka odcinków.

* DZIECINNI DOROŚLI - Angie, która widzi jabłko w karmelu a zachowuje się jakby wygrała milion na loterii. ŻENADA!!!

* SZTUCZNA SCENOGRAFIA - Momentami wygląda jak z domku dla lalek. Uderzająco jasne, krzykliwe kolory. Podłogi, meble wyglądające jak zrobione z plastiku. Gorzej niż w sitcomach w Disney Channel.

* DENNY CZARNY CHARAKTER - Ludmiła jakaś taka bez wyrazu. Nic specjalnego. Po prostu irytująca rozwydrzona gówniara.

* DENNE TEKSTY - Ckliwe, przesłodzone, plastikowe do kwadratu. Zwłaszcza u młodych bohaterów, szczególnie w rozmowach dotyczących uczuć. Jakie normalne nastolatki, zwłaszcza chłopcy mówią w taki sposób?

* ZERO NAPIĘCIA W WĄTKACH POBOCZNYCH - Po obejrzeniu jednego odcinka widać, że Angie i German mają sie ku sobie i będą razem.

* GŁÓWNA BOHATERKA - Violetta budzi jedynie uśmiech politowania. Nastolatka o psychice małej dziewczynki....PORAŻKA! Pokoik pomalowany na różowo, pamiętniczek w którym rysuje wróżki czy tam inne duperele i snucie marzeń o księciu z bajki. Jaka normalna nastolatka tak postępuje? Tylko niedojrzała i totalnie zdziecinniała dziewczyna zachowuje się w taki sposób. Poza tym, jak dziewczyna, która nie jest przecież głucha może nie zdawać sobie sprawy z tego, że co najmniej "nieźle śpiewa"?

* AKTORSTWO - Kuleje, przesadzone, sztuczne i przerysowane,. Ale muszę w tym miejscu zaznaczyć, że aktorzy grający VIolettę i Germana dobrze grają. I wyróżniaja się na tle innych. I to chyba jedyny plus tego serialu.

Ogólnie produkcja dla gimnazjalistek i różowych dziewczynek marzących o księciu na białym koniu. 4/10

christinearron

a dla mnie jest fajny, momentami śmieszny :) fakt niektóre wątki są schematycznie zerżnięte i przewidywalne. Nie jestem już gimnazjalistką ani licealistką...a jednak ten serial ma to coś. W sumie oglądam go ze względu na Diego Ramos:) bo lubię go jako aktora.

Z większością się zgadzam, ale i tak będę oglądać:)

ocenił(a) serial na 10
aneczkafn

Dobrze zgadzam się nie które wątki zerżnięte, po 2 Czy ty oglądasz serial od początku!!! NIE, ja o tym wiem bo byś wiedziała czemu Angie nie chcę powiedzieć że jest jej ciocią, po 3 wczorajsza scena z jabłkami w karmelu miała taka być dziecinna, zobaczyła smak dzieciństwa kiedy ze swoją siostrą przychodziła na nie do parku, z tym się zgodzę scenografia czasami jest strasznie jasna aż oślepia, po 4 to są młodzi aktorzy rozkręcą się i lepiej będą się czuć przed kamerą, każdy zaczyna od 0 a i tak to jest dobrze jak na początek, po 5 Viola ma taką grać, taką ma rolę, po 6 dla mnie serial jest bardzo śmieszny, nie uśmiałem się na nim tak jak na innych dziadowskich serialach disneya. pozdrawiam

ocenił(a) serial na 4
tytan5017

"Czy ty oglądasz serial od początku!!! NIE, ja o tym wiem bo byś wiedziała czemu Angie nie chcę powiedzieć że jest jej ciocią, "

- To mnie oświeć. Jakiż to ma ważny powód, by prowadzić tę denną grę?

"po 4 to są młodzi aktorzy rozkręcą się i lepiej będą się czuć przed kamerą, każdy zaczyna od 0 a i tak to jest dobrze jak na początek,"

- Nie wiem teraz do czego pijesz, bo jeśli do tych dennych tekstów?...to umiejętności aktorskie nic nie pomogą jeśli dialogi są beznadziejnie napisane. A jeśli pijesz do małego doświadczenia aktorskiego to myślę, że tu akurat mogę z tobą zgodzic.

"po 5 Viola ma taką grać, taką ma rolę,"

- Chyba nie uważnie przeczytałaś. Nie czepiam się gry aktorki grajacej Viole bo uważam, że dobrze się spisuje. Chodzi o to, że jej postać jest żałosna. Absolutnie nie pasuje do nastolatki. Przypomina mi raczej jedną z dziewczyn z piosenki P!nk "Supid girls".

Poza tym, niestety muszę przyznać, że serial jest tendencyjny i utrwala stereotypy a przez to jest bardzo płytki.

ocenił(a) serial na 10
christinearron

Angie to ukrywa przed Vilu bo boi się że german ją wywiezie.A ona po prostu nie chce jej znowu stracić

ocenił(a) serial na 4
wiktorianka11

Żenada.

ocenił(a) serial na 6
christinearron

Żenadą jest to, droga dziewczynko, że obejrzałaś dwa ostatnie odcinki i się mądrzysz.

ocenił(a) serial na 4
Enterraz

Nie ma co się oszukiwać, ten serial jest słaby i to bardzo. Ale dziś chyba panuje moda na taką cieniznę.

ocenił(a) serial na 6
christinearron

1. oklepane talenty. Co jest w tym do cholery niskolotnego? Jest sobie szkoła wokalno-taneczna, owszem jakich milion bo i MILIONY chcą się w ten sposób kształcić. Taaaaak to oklepane więc niech siedzą na dupie, nic nie robią, najlepiej spędzą życie za ladą sklepową. Tak będzie dla nich lepiej. Co złego jest w spełnianiu tego rodzaju marzeń? Czy raczej OKLEPANEGO? Względnie po tym, co powiedziałaś, wnioskuję że sama podobnych marzeń nie masz bo byś podchodziła ociupinkę inaczej.
2. Beznadziejne rozterki sercowe? Zaraz zaraz, a podaj przykład JAKIŚ NIEBEZNADZIEJNYCH WG CIEBIE ROZTEREK SERCOWYCH? Od, taki tam przykład. Jeden. Poza tym, wydawało mi się do tej pory, że takie rozterki są normalne i całkiem często pojawiają się w życiu, ale co ja tam moge wiedzieć.
3. O Angie nawet nie bd się wypowiadać, bo wiedziałabyś wszystko, gdybyś obejrzała więcej niż dwa ostatnie odcinki..
4. Postać Angie JEST DZIECINNA Z ZAŁOŻENIA, tak jak Gregorio to zacięty, wymagający i faworyzujący nauczyciel. Jak np twoja babka od fizyki, na tej zasadzie. To po pierwsze, a po drugie Angie zachowała się dziecinnie, bo to wywołało w niej właśnie silne wspomnienie z dziecinstwa, w dodatku z siostrą, która nie żyje od 12 lat, więc wspomnienie właściwie nie miało już nic wspólnego z dorosłością. Jej zachowanie to czysta psychologia, nic pokracznego czy wymyślnego.
5. Ludmiła jest upierdliwą gówniarą, bo taka ma właśnie być, i tak w ogóle to nie ma być czarny charakter, tylko po prostu wredna sucz ze szkoły. Tu troche za dużo poprzypisywałaś moim zdaniem. Poza tym najlpeszym przykładem nieszablonowej postaci jest właśnie Leon; z jednej strony taki kochany, troskliwy itd, z drugiej wredny, nie bawi się w fair play i nie ma żadnych dylematów z robieniem wrednych rzeczy. Ale wszystko, co się zawarło w twoim punkcie o czarnych charakterze nawet dla cb nie miałoby sensu, GDYBYŚ TYLKO RACZYŁA OBEJRZEĆ WIECEJ. No niestety, jezeli cos ma fabułę, tak juz trzeba zeby oceniać. i tak nawiasem, uważam że to dobrze że nie jesteś w stanie ogarnąć co gdzie i jak po obejrzeniu dwóch odcinków- tam stale coś się dzieje, sytuacja z odcinka na odcinek, nic nie stoi w miejscu ani się nie ciągnie. Już zdązyli otworzyć i zamknąć kilka wątków pobocznych, o czym byś wiedziała, gdybyś obejrzała wiecej niz dwa odcinki.
6. denne teksty- to już pominę, nawet nie chce mi się pisać.

ocenił(a) serial na 6
Enterraz

7. Zero napięcia w wątkach pobocznych. Pozwolisz że powtórzę swoje słowa " tak nawiasem, uważam że to dobrze że nie jesteś w stanie ogarnąć co gdzie i jak po obejrzeniu dwóch odcinków- tam stale coś się dzieje, sytuacja z odcinka na odcinek, nic nie stoi w miejscu ani się nie ciągnie. Już zdązyli otworzyć i zamknąć kilka wątków pobocznych, o czym byś wiedziała, gdybyś obejrzała wiecej niz dwa odcinki."
8. Osobowość violetty wywodzi się wprost z jej wychowania; w bogatym domu, wśród opiekuńczych ludzi, w zasadzie odizolowana od reszty. Dlaczego tak została wychowana? Wiedziałabyś, gdybyś obejrzała więcej. W violettcie nie ma nic cukierkowego, może i otoczenie jest pastelowe ale tak jak mówiłam wynika to z tego że do tej pory nie miała żadnych bodźców do dorastania. Nie doceniasz roli, jaką odegrała podstawówka w twoim życiu, bo pchała cię naprzód. Zwłaszcza ta wczesna. Violetta zwazywszy na zycie psychologicznie zachowuje się prawidłowo, poza tym pastelowe dziewczynki, kiedy je ktoś obrazi, płaczą a nie rzucają się z rękami, także trzeba je odciągać. Pare razy prawie się z kimś pobiła. Nie ma w niej wiele z cukierkowatości. O czym byś wiedziała, gdybyś obejrzała wiecej. A to o rycerzu to była forma żartu, nie fantazji.

ocenił(a) serial na 4
Enterraz

"1. oklepane talenty. Co jest w tym do cholery niskolotnego? Jest sobie szkoła wokalno-taneczna, owszem jakich milion bo i MILIONY chcą się w ten sposób kształcić. Taaaaak to oklepane więc niech siedzą na dupie, nic nie robią, najlepiej spędzą życie za ladą sklepową. Tak będzie dla nich lepiej. Co złego jest w spełnianiu tego rodzaju marzeń? Czy raczej OKLEPANEGO? Względnie po tym, co powiedziałaś, wnioskuję że sama podobnych marzeń nie masz bo byś podchodziła ociupinkę inaczej."

Trafiłaś kulą w płot. Bo to jest właśnie oklepane. Ile było już takich seriali!? Słynni, denni "Zbuntowani", "Hannah Montana", "Nadzdolni", "Taniec rządz" itd. Temat jest już mocno przeekspolatowany. Również jeśli chodzi o pasję tych postaci mamy żenadę. Bo talenty artystyczne, te wrażliwe panienki chcące śpiewać....żyg. Żyg bo non stop wałkują ten temat. Czy nastoletnie dziewczyny, nie mają innych zainteresowań? Ten serial udowadnia, że właśnie tak jest. Dla czego dziewczyny z tego serialu np. nie grają w drużynie piłkarskiej, nie chcą zostać lekkoatletkami, biegaczkami narciarskimi albo kierowcami Formuły 1? Nie marzą by zostać mistrzyniami świata i zdobyć złoto na igrzyskach olimpijskich? Odpowiedź jest prosta. Serial po prostu utrwala już dawno nie aktualne stereotypy. A poza tym, serial o dziewczynach chcących zostac słynnymi sportsmenkami był by o wiele ciekawszy od kolejnego z rzędu serialu o początkujących piosenkareczkach i tancereczkach,

"Beznadziejne rozterki sercowe? Zaraz zaraz, a podaj przykład JAKIŚ NIEBEZNADZIEJNYCH WG CIEBIE ROZTEREK SERCOWYCH? Od, taki tam przykład. Jeden. Poza tym, wydawało mi się do tej pory, że takie rozterki są normalne i całkiem często pojawiają się w życiu, ale co ja tam moge wiedzieć."

A co jest niby w tym normalnego? Masz chłopaka ale równocześnie próbujesz poderwać innego? Masz rację, mało wiesz o życiu i o miłości też.

ocenił(a) serial na 6
christinearron

hahahahahahaha to od rozterek mnie rozjeba.ło. PRZECIEŻ ONA NIE PODRYWA ŻADNEGO hahahahahaha nie ma to jak expert :D:D no więc objaśnię; z początku chciała trochę być z Tomasem bo się w nim zabujała, aktualnie też cośtam do niego czuje, ale stara się to odsunąć, z wielu powodów. TRUDNO WIEC UZNAĆ ZE PODRYWA TOMASA. Z drugiej strony jest Leon, który za nią chodzi, ale to raczej ona stale hamuje jego, powtarzajac ze nie szuka aktualnie chłopaka. TRUDNO WIEC UZNAC ZE PODRYWA LEONA. W takim razie kogo podrywa? I ona w ogóle nie miała chłopaka. Tak nawiasem.

Piosenkareczki, tancereczki itd, a jednak to nadal się sprzedaje. Wiesz dlaczego? Bo sama chciałabym chodzić do takiej szkoły. Jak wiele innych. Co w tym złego, zwłaszcza jeśli przy okazji można posłuchać czystych głosów i fajnej, chwytliwej muzyki? Serial o sportsmenkach? I co by się w nim, na litość boską miało dziać? Pokazywaliby treningi, zawody albo coś w tym stylu, ale to przecież bez sensu bo po pierwsze, treningi ze skoku o tyczce a potem zawody, kto by chciał oglądać, no i wraca co problem co by się tam działo poza tym. Bo seriale muszą mieć jakaś fabułe a nie tyczke. Poza tym, mówiąc eufemistycznie, uczepiłaś się jak za przeproszeniem gówno buta 5 minutowej wypowiedzi kamili podczas gdy było już 20 odcinków a każdy po ponad 40min. Spełnianie marzeń to wcale nie jest główny ton serialu, nawet nie główny ton życia violetty. Violetta nie "spełnia marzeń o śpiewaniu", to nie słuzy jej umiejetnosciom wokalnym chodzenie do studia, ale przedeb wszystkim jej dorastaniu, dojrzewaniu, bo wreszcie żyje po swojemu nie wg instrukcji ojca, poznaje przyjaciół, zaczyna dokonywać własnych decyzje, po raz pierwszy w życiu zaczyna czerpać tyle z życia, rozumieć że ojciec to nie wszystko, że musi być sobą, leczy się z naiwności wywołanej brakiem wczesniejszego kontaktu z rówieśnikami. I wiele innych.

Mimo wszystko nie podałaś przykładu innej rozterki sercowej. Poza tym z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy

christinearron

nie jestem gimnazjalistką (myślę że w gim. w tych czasach maja różne zainteresowania), nie cierpię różowego (to raczej małe dziewczynki w przedszkolu tak się stroją bo wątpie by jakaś dziewczyna non stop faworyzowała ten kolor) książę na białym koniu? no proszę cię w tych czasach to o białego konia ciężko a ty jeszcze jakiś książąt oczekujesz to jakieś średniowiecze czy co? zgadzam się z Enterraz, obejrzałaś okej - wyraziłaś swoje zdanie ale nie rzucaj tu stereotypowych gadek typu dla kogo to się nadaje bo mi się to nie podoba. Poza tym główna bohaterka nie jest z początku zbyt pewna siebie bo wspominała że nie ma żadnych przyjaciół - ojciec trzymał ja pod-kloszem.

ocenił(a) serial na 6
christinearron

teraz to przeczytaj, jeśli łaska, a sama zobaczysz jak bezsensownie brzmi twoja ocena dla kogoś, KTO OGLĄDAŁ

ocenił(a) serial na 10
Enterraz

Po 1. Jestem facetem nie kobietą :p
Ale po 2. czemu te dziewczyny nie mają zainteresowań sportowych, jak by takie miały to by poszły na AWF
Ale one mają zainteresowania artystyczne, muzyka,piosenka, teatr, taniec itd. Sam chodzę do Liceum Artystycznego które dział 100 % identycznie jak Studio 21 też są takie same egzaminy, wymagający nauczyciel jak Gregorio, wredne sucze jak Ludmiła, jak ich podwładni jak Nati. To wszystko co tam jest to pokazanie że jest co raz więcej osób które chcą rozwijać swoje pasje artystyczne, właśnie ARTYSTYCZNE, bo seriali o sporcie, szkołach sportowych było od zajechania, teraz ludzie rozwijają swoje wnętrze. AAAAAaa czy nie sądzisz że rozterki sercowe wszędzie są głupie nawet w życiu, w normalnej szkole. Cześ kochana przyjaciółko no hej skarbie, a później ta zobaczyła ża tamta kręci się koło chłopaka co tej się podoba i już je ty wredna su,ko itd. wszędzie TAK JEST!!!!! Po drugie Ludmi już nie jest z Leonem nie oglądałaś od początku nie wiesz, Ludmi interesuje się Thomasem, Leoś Violcią, na prawdę obejrzyj od początku to potem się wypowiesz i wszyscy razem porozmawiamy, bo jak na razie nie mamy o czym pisać, bo tak na prawdę tylko wiesz 0,5 % fabuły nawet nie :)

ocenił(a) serial na 4
tytan5017

Widać, że takie seriale działają. Bo myślisz stereotypami. Tylko zainteresowania artystyczne rozwijają charakter i dusze. Jasne, żyj dalej złudzeniami.

ocenił(a) serial na 10
christinearron

No dziewczyno wiem lepiej, chyba jestem w takiej szkole, i co, dość że mam wiele osiągnięć, dobre ukończenie szkoły, i myślisz że takie szkoły nie rozwijają lepsze są niż normalne ogólniaki gdzie zbiera się cały śmietnik z miasta. Takich szkół jest co raz więcej. Ale ja się nie chcę kłócić bo z chodzimy z tematu :p

ocenił(a) serial na 4
tytan5017

Chodziło mi o to, że równierz sport kształtuje charakter, ale skoro ty dałaś się omamić i sądzisz inaczej. Współczuję.

Zaczęłąm oglądac od początku. I co? German nie pozwala się widywać VIoli z rodziną matki przez dziadka? Żal.

tytan5017

w prawie każdej publicznej szkole przeciętny uczeń jest na dalszym planie, zero możliwości indywidualnego rozwinięcia, ucz się wszystkiego bo nie ma czasu na twoje problemy czy wiesz kim chcesz w zyciu być, umiesz to lub nie itp. potem idziesz na studia a tam ludzie mieli cos innego tego nie mieli. Już od podstawówki każą uczyc się byle czego tylko by zapełnić 30 godzin tygodniowo zmuszając dzieciaki chodzenia na zajecia ktore wogole ich nie interesują

ocenił(a) serial na 10
malaikat

Moja szkoła też jest publiczna :) tylko że to porządna szkoła mamy sektory artystyczne, sportowe i akademickie, każdy chodzi sobie do sektora do którego chciał, oczywiście pierw zdając test do artystycznego to taniec, muzyka, interpretacja tekstu, proza, wiersze, piosenki ludowe, i dowolne, sportowe to test wytrzymałościowy, a akademickie to wiadomo matma,chemia, fiza te sprawy i każdy uczy się tego co chce i nikt nikogo nie zmusza :)

tytan5017

no właśnie zawsze jest jakiś wyjątek tym razem pozytywny. chodziło mi raczej o ogólniak - ogólnokształcąca bo chyba w wielu miastach nie ma większego wyboru tylko jeszcze technikum ale to też zupełnie inna sprawa. U ciebie dają wybór żeby tak w każdej szkole było to nie byłoby tylu bezrobotnych

ocenił(a) serial na 4
malaikat

Tzn.? To że ktoś umie śpiewać i tańczyć nie gwarantuje mu pracy.

christinearron

Można wyjść na ulicę może ktoś coś wrzuci :)
A jak ktoś zna, uwielbia historię i ciągle tylko czyta się po humanistycznych czy popularnych studiach nie znajdziesz pracy, nic oprócz znajomości ci nie gwarantuje pracy no chyba że studiujesz medycynę

ocenił(a) serial na 4
christinearron

Wybacz ale ten komentarz trochę mnie rozbawił. A czy w dzisiejszych czasach, nawet jeśli jesteś po studiach wyższych, masz pracę??? Jeśli tak myślisz, to śmiało, przejdź się do pierwszego lepszego pośredniaka i zobacz sobie ile młodych osób, po studiach szuka pracy miesiącami czasami nawet latami. Spójrz prawdzie w oczy! Nawet mając tytuły i ten pieprzony świstek zwany dyplomem ukończenia szkoły wyższej nie masz pewnej przyszłości. Dzisiejsze uczelnie w zatrważającym stopniu "produkują" bezrobotnych. Osoby ze szkół artystycznych mają przynajmniej swój mały świat mogą uciec w marzenia, tworzyć i odizolować się od szarej rzeczywistości. Gdybym odpowiednio wcześnie zabrała się za swoją przyszłość byłabym zupełnie na innym kierunku niż jestem. Marzyłam żeby dostać się do ASP albo do Wyższej Szkoły Teatralnej, ale wiedziałam jakie są wymagania. Bardzo ciężko jest się dostać na kierunki artystyczne, chyba nawet ciężej niż na te ścisłe. Dałam sobie spokój, bo niestety jestem osobą która ma dosyć niską samoocenę. Najgorsza decyzja w moim życiu, bo jestem skazana na wykonywanie zawodu, który nic a nic mnie nie ciekawi. Praca, to nie tylko obowiązek i sposób na zarobek. Trzeba też lubić to co się robi. Uzmysłowiła mi to dopiero babka od praktyk pedagogicznych. Jeżeli są osoby zdolne pod kątem artystycznym to dlaczego nie mają rozwijać swoich pasji? Tak samo osoby wysportowane... Nie wszyscy mają zdolności sportowe, ja osobiście nienawidziłam wf, każde zajęcia były dla mnie koszmarem, nawet na studiach i robiłam wszystko żeby się od nich wywinąć. Jeśli są jednak osoby, które kochają sport i lubią to robić to przecież nikt im nie zabrania. Osobiście znam osoby, które wiedziały od początku że uprawianie różnych dyscyplin sportowych, to to co kochają. Zrozum, że ludzie mają różne uzdolnienia, nie zawsze są one opłacalne, bo artystom ciężko jest się wybić. Na rynku pracy mamy jednak równe szanse, bo teraz pracy zwyczajnie nie ma, zarówno dla osób wykształconych, jak i dla tych wyłącznie po szkole podstawowej (bo są i tacy) :/ Pytasz czemu nie ma seriali o sporcie? A może dlatego, że nikt nie chce takowych oglądać, nie zastanawiało cię to? A co do wspomnianych Zbuntowanych, to różni się on od Violetty i to znacznie. Co do drugiego, chyba stacja na której jest emitowany mówi sama za siebie. Serial wydaje się infantylny, bo jest skierowany do młodszej widowni. Taka telenowela dla dzieci/ młodszych nastolatków, natomiast Zbuntowani skierowani byli do starszej widowni, świadczą o tym choćby różne podteksty na tle seksualnym. Nie wyobrażam sobie żeby w Violetcie występowały postaci typu dyrektor Gandia, który chował po szufladach materiały poronograficzne, a gdy pojawiała się w pobliżu Alma Rey, bez przerwy gapił się w jej dekolt i ślinił się do niej. Albo Vico, którą przeleciał chyba każdy facet w szkole. Zbuntowani, mimo że przesłanie mieli podobne jak w Violetcie, poza wątkiem spełniania marzeń oraz faktu że obie produkcje to telenowele, niewiele mają ze sobą wspólnego. Violetta zdecydowanie bije na głowę Zbuntowanych...

ocenił(a) serial na 4
Lola140392

Hmmm niech ci będzie :) Z tym, że odpowiedzi na to dla czego jest tylu bezrobotnych ludzi po studiach to należy w przeszłości, mniej więcej od momentu kiedy PRL przestała istnieć. A na początku XXI wieku kończąc.

ocenił(a) serial na 6
christinearron

naprawdę, cieżki z ciebie materiał do dyskusji, bez urazy. Przeciez nikt nie mówi, że sport itd nie rozwija charakteru ani nic podobnego, oglądałam bardzo dobry film o lekkoatletyczkach być może ty też go widziałaś, dziewczyny trenowały te wszystkie akrobatyczne rzeczy, całkiem sporo działo się w ich życiu osobistym, nie było tam w ogóle rozterek sercowych, za to sporo o dorastaniu i kształtowaniu charakteru, hartowaniu go, podejmowaniu trudnych decyzji. Powtórzę raz jeszcze; nikt nie powiedział, że sport i iine poza artystyczne zainteresowania nie rozwijaja charakteru. Ale na serial to się nie nada, właśnie przez to, że mało którą dziewczynę to interesuje, a głównie dziewczyny zajmuja się serialami, faceci jak już, to kompletnie innego gatunku poza tym chłopaki jakby oglądali serial o lekkoatletyczkach, to tylko dla tyłków. Ja interesuje się spiewem i tancem wiec oglądam serial o spiewie i tancu. Gdyby był target na sportowcó, to by byli sportowcy. Tyle. I nazwij proszę, ten stereotyp; tylko artystyczne talenty/zainteresowania rozwijają. Czy tak on brzmiał? Jeśli tak, no to wypowiedziałam się co do tego w tym poście

ocenił(a) serial na 4
Enterraz

Wreszcie coś sensownego napisałaś. Zgadzam się.

ocenił(a) serial na 6
christinearron

Wiesz o jakim filmie mówię? Tytułu kompletnie nie pamiętam. Ale za to sporo szczegółów, w każdym razie było wiele historii osobistych bohaterek, o wpływie ich pracy w drużynie na dorastanie, na zmianę charakteru, na decydowanie o właśnym życiu, o wymagających rodzicach, poczuciu samotności w grupie, braku zrozumienia, główna bohaterka zrezygnowała z zyciowej szansy rok wczesniej, z powodu załamania rozwodem rodziców, bedacy poniekad wynikiem romansu trenera z jej matką, później miała taki okres buntu, miała być zawieszona w szkole chyba że wróci do sportu, później postanowiła zawalczyć. Bardzo mądry film w każdym razie. Próbuję ci przetłumaczyć, że to samo dzieje się z violettą, co z tymi akrobatyczkami, kiedy zaczęła chodzić do studia. Domyślam się, że podobnie odczuwa to wiele dziewczyn o zainteresowaniach artystycznych, stąd popularność serialu. Może to i ma takie "disneyowskie" ujęcie, ale tak naprawdę to pierwszy ich serial na tyle zbliżony do życia, choćby przykładowo, że trzeba się zakochać żeby z kimś być, a nie "o booooże on jest taki słooodki chyba zemdleje on podchodzi d mnieeeeee!!!" jak promuje to teraz cała ameryka północna, że fakt, że nie całowałeś się w wieku 13 lat to powód do wstydu i izolacji, że uczenie się to wstyd bo wtedy jesteś kujonem i pariasem, że lepiej tworzyć stałe związki oparte na czymkolwiek, bo jak się umawiasz z kimś dla wyglądu jest to jałowe, bezowocne i zwyczajnie głupie, a przede wszystkim krótkotrwałe, że czasem trzeba się postawić rodzicom, że kłamstwo prędzej czy później wraca i dostajesz za to po dupie. Może nie skreślaj tak od razu tego serialu.

christinearron

ale mi się naprawdę nudzi dziś bo takie wątki zazwyczaj omijam szerokim łukiem nie wdając się w dyskusje bez końca

ocenił(a) serial na 9
christinearron

Jeżeli rzeczywiście nie obejrzałaś/łeś wszystkich ( albo chociaż kilku ) odcinków, to lepiej nie wdawać się w takie dyskusje. Takie moje zdanie. ;) co do tematu mogę się zgodzić tylko z tym, że dialogi są strasznie przesłodzone, czasem aż nie chce się słuchać, no ale cóż, tak sobie to wymyślili scenarzyści. ;)
a tak btw. jeżeli masz ochotę na odmianę i serial o sporcie, to polecam 'Make it or break it'. kiedyś leciał bodajże na foxlife, ale pewnie znajdziesz go gdzieś w sieci. opowiada o perypetiach młodych zawodowych gimnastyczek. opowiada nie tylko o ich kilkugodzinnych treningach, dążeniu do perfekcji, zawodów regionalnych, krajowych i może w końcu (nie zdradzę czy tak czy nie ;)) igrzysk olimpijskich, ale także o ich życiu codziennym, problemach z rodzicami, trenerem, rywalkami, przyjaźni, lojalności no i pierwszych miłościach. fajnie pokazuje, że młodzież potrafi być dojrzała, samodzielna, ale zdarza jej się również popełniać głupstwa. ;)