Zrobili jeden film i zmontowali w kilka odcinków, w kółko pokazują te same ujęcia.
Dokładnie tak. Nudne to ciągłe stosowanie retrospekcji, nie wiadomo po chwili co kiedy się dzieje, ci bohaterowie są albo odrażający moralnie albo cholernie naiwni a ten holenderski radca ambasady ma minę jakby miał wybuchnąć za chwilę płaczem. Krótko: nudne to i wkurzające. Kolejne gowno netflixa.
Skoro nie ogarniasz tego co na ekranie się dzieje i jest dobrze oznaczone to znaczy, że musisz być lekko opóźniony... chciałbym tylko przypomnieć, że jest to serial na faktycznych wydarzeniach a co niektórzy spodziewali się tu jakiegoś kina ala rambo