Dokładnie. Po piątym odcinku odczuwalne jest zmęczenie a po 8, wręcz fizyczny ból.
No bo ile razy można zgrywać ten sam motyw. Zwabił, podkarmił, otrùł, udusił. I 5 mcy wcześniej i 7 mcy później, i juz prawie aresztowany, i... znowu uciekł. I tak w kolo Macieju przez 8 odcinków.
Boże ty to widzisz i nie grzmisz??
Czyli dobrze, że odpuściłem. Oglądanie podróbek obrazków z lat 70 to zbyt mało. Dzięki.
Dobre, wyobraź sobie, że każdy serial zakłada określony scenariusz, miejsca, grę aktorską, muzykę. Miałeś do czynienia z dokumentem?
A po co zmieniać fakty ???
A to, że mnie nudzi... cóż takie moje kocie prawo. A nudzi dlatego, że te same fakty są bieustannie powtarzane, a do porzygu. Sprawnie poprowadzony scenariusz zapewniłby wcale nie najgorsza rozrywkę na przestrzeni 2 3 odcinkŏw, a nie osmiu,
myślałem, że to ze mną jest coś nie tak, ale dokładnie. po pierwszym, rozedrganym odcinku, nie wiem czy mam ochotę na kolejne, zwłaszcza, że podobno później wcale nie jest lepiej.