Po prostu gówno. Każdy kto ocenia ten serial powyżej "trójki" to debil.
żeby film czy serial ocenić na 5/10 potrzebna jest tam przynajmniej logika w narracji, wydarzenia mające sens i postacie zachowujące się sensownie. jesli tego nie ma to można dać 3 lub 4, za jakieś inne - pomniejsze elementy - np kostiumy i walki.
Jak dla mnie film może być zrobiony techniką machinimy z gry komputerowej.
Ale musi być jakiś sens. A jak nie ma sensu, to nie ma dramatyzmu.
Jest co najwyżej komedia "o jasiu, któremu walec rodzinę rozjęchał"
mógł być zrobiony jakkolwiek ! - techniką kukiełkową (jak "Ciemny kryształ"), albo teatrem cieni, (jak "opowiesc o trzech" braciach w Potterze), a i tak gdyby postacie zachowywaly sie w miarę ksiazkowo (bo czym innym jest danie wiecej scen Arwenie, która zostala królową na koncu a czym innym jest zrobienie z super-ludzi żyjacych po 300 lat plastikowej kawalerii, a z wieszczki Galadrieli przecietnego żołnierza z RPG), fabuła była logiczna (wątki dziejace sie jednoczesnie a jeden jakby trwał 3 dni a drugi jakby 3 miesiace), swiat przedstawiony sensowny (spojny chociaz serialowo jesli nie ksiazkowo!) i nie bylo ponad 140 plotholes na jeden sezon to fani Tolkiena kochali by ten serial po grób :)
dałam 3/10 za widoczki, niektore kostiumy i kilka dialogów które zdają sie miec wiecej logiki, a przynajmniej aktorzy lepiej grają w tych scenach - to wlasciwie tylko chwile gdy pojawiaja sie Durinowie, i czasami Elendil, ktory jako jedyny mi wyglada na Numenorianina.
tak, wiem Numenorejczyka - po prostu forma Numenorianin lepiej mi brzmi - takie osobiste upodobanie słuchowe :)
A dla mnie odwrotnie - brzmi dziwniej i ciut trudniej się wymawia;] | PS Kurde, jeszcze literówkę walnąłem (-RYJczyka:D), a poprawić już nie można, bo odpisałaś:P
Aż serce boli gdy widzę ile kasy na to poszło.
Można było dać to wszystko amatorom co sami robi filmy fabularne i umieszczają w YT, to na 10 seriali by wystarczyło
jakby dali reżyserowi "born of hope", a za scenariusz zaplacili Philippie Boyens - jako scenarzystka Jacksona i wykwalifikowana autorka piszaca dla teatru by pewnie słono se policzyla - i skrzykneli jeszcze paru kolesi od Christiana Riversa co byl kierownikiem od CGI u Jacksona, i pare dziewczyn od kostiumów, takich co to u Jacksona robily za zastępcę zastępcy głównej szwaczki :D a za konsultantów wzieli dowolny klub tolkienowski w Pcimiu Dolnym :D to bysmy mieli arcydzieło :D