PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=835082}

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy

The Lord of the Rings: The Rings of Power
2022 -
5,5 43 tys. ocen
5,5 10 1 42885
5,5 22 krytyków
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy
powrót do forum serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy

Obie produkcje fantasy ukazały się w podobnym czasie i budzą kontrowersje, lecz z nich dwóch jedynie produkcja Amazona padła ofiarą trolerskiego review bombing w tym typów, którzy w pierwszych sekundach (czyli bez oglądania) od premiery serialu postanowili wystawiać masowe noty 1/10, w tym prawdopodobnie wielu osobników z kilku kont.

Na filmwebie Pierścienie Władczy aktualnie 4.4/10 tendencja wzrostowa dobry prognostyk bo było 3.5/10 odkąd obserwuję, a więc trole zaczynają przegrywać i coraz więcej rozsądnych, rzetelnych recenzji dochodzi do głosu od ludzi, którzy przede wszystkim OBEJRZELI bez prawackiego bólu czterech liter.

Zerknijmy zatem na rzeczone produkcje pod kątem merytorycznym:

Ród Smoka
1. Tocząca się po ślimaku nudna fabuła i marne dialogi.
2. Smoki, w przeciwieństwie do podstawki GOT, tutaj sprowadzone do roli głupiej maskotki, na której lata tania podróbka Denerys.
3. Casting... ano właśnie przechodzimy do największej porażki tego serialu, czyli absolutnie drętwych aktorów, nieciekawych niefajnych, niemiłych dla oka. Wszyscy grają i wyglądają jakby byli statystami przez przypadek wziętymi do ról pierwszo i drugoplanowych. Stawiając ich w szranki z obsadą GOT... odpadają w przedbiegach nie ma absolutnie żadnego porównania.

Pierścienie Władzy
1. Ciekawa fabuła z wartką akcją, brak nudy cały czas coś się dzieje, nie ma dłużyzn, na siłe przeciąganych zbędnych wypełniaczy czasu.
2. Dużo CGI na najwyższym poziomie, wkomponowanego w piękny krajobraz Nowej Zelandii.
3. Aktorzy dobrze dobrani do swoich ról i świetnie ucharakteryzowani. Ich aktorstwo w większości przypadków stoi na przyzwoitym poziomie.
4. Serial osadzony tysiące lat przed twórczością Tolkiena, zapożyczone jedynie uniwersum dzięki czemu nie trzeba znać książek, żeby z kopyta wciągnąć się w nową historię.

Reasumując, już tylko na podstawie tych paru aspektów Pierścienie Władzy powinny cieszyć się wyższą notą. Jest absolutnie niedorzeczne wystawiać 1/10 tylko dlatego, że ktoś nie może ścierpieć braku wiernej adaptacji książek. Polecam wziąć coś na uspokojenie, zaparzyć sobie meliski i poczytać czego dotyczy licencja wykupiona przez Amazona, do czego mają prawa, a czego nie mogą realizować. Komuś się nie podoba, że właściciele praw Tolkiena zezwolili Amazonowi robić serial oparty na zupełnie innych wątkach? Macie do tego prawo, ale to wam nie daje moralnego prawa do nieuczciwych ocen, no i pretensje przede wszystkim proszę składać nie na ręce Amazona i Jeffa Bezosa, lecz ludzi zarządzającymi prawami twórczości Tolkiena.

ocenił(a) serial na 8
mike__25

Wystawianie ocen dzielą się na przypadki

1. Widziałem zwiastun, nie serial. 1/10
2. Widziałem pierwszy odcinek, nie wygląda jak władca pierścieni. 1/10
3. Widziałem serial. Tolkien w grobie się przewraca, szukanie niedoskonałości niczym polowanie na wiedźmy.

Jako kompromis pomiędzy władcą pierścieni a hobbitem, wyszło przyzwoicie. Fakt że casting elfów średnio wyszedł pod względem wyglądu w przypadku elronda i kelebrimbora. Tempo fabularne nierówne i bywa nudne, choć jeśli elrond jest z kowalem pierścieni to niedługo musi coś się zadziac.

ocenił(a) serial na 6
mike__25

Z Tolkienem ma co najwyżej wspólne nazwy i imiona bohaterów. Reszta, to fanfik.
Pomijając to serial nawet strawny, a dawanie mu najniższej oceny tylko w ramach protestu jest dziecinne. Widoczki są spoko. Muzyka daje rada. Scenografia czasem niedomaga. Niektóre kostiumy wyglądają jak z seriali z niskim budżecie co jest dziwne zważywszy na hajs jaki na niego wydano.

ocenił(a) serial na 1
mike__25

Opisujesz swoje upodobania jakby to było coś obiektywnego, więc z tą merytorycznością to tutaj tak średnio.
Odpowiem w podobnym tonie. Pierścienie Władzy powinny mieć taką notę jaką mają obecnie, czyli 4/10, a nawet niższą, bo jak na razie na więcej nie zasługuje. Dawanie wyższych ocen niż obecna jest niemoralne, bo to jest nieuczciwe.

ocenił(a) serial na 7
Meudrzec

różnica między nami polega na tym, że ja swój punkt widzenia uzasadniłem podając konkretne argumenty :>

ocenił(a) serial na 1
mike__25

Jakie konkretne argumenty? Rozpisze to prościej: napisałem, że opisałeś swoje upodobania jako coś obiektywnego, czyli przykładowo napisałeś:
Ród Smoka
1. Tocząca się po ślimaku nudna fabuła i marne dialogi.
Pierścienie Władzy
1. Ciekawa fabuła z wartką akcją, brak nudy cały czas coś się dzieje, nie ma dłużyzn, na siłe przeciąganych zbędnych wypełniaczy czasu.

Mogę to równie dobrze zamienić miejscami:

Ród Smoka:
1. Ciekawa fabuła z wartką akcją, brak nudy cały czas coś się dzieje, nie ma dłużyzn, na siłe przeciąganych zbędnych wypełniaczy czasu.
Pierścienie Władzy:
1. Tocząca się po ślimaku nudna fabuła i marne dialogi.

Tyle warte te twoje konkretne argumenty.

ocenił(a) serial na 7
Meudrzec

Argumentacja nie polega na małpowaniu tego co napisał autor, lecz w przypadku braku zgody podawaniu własnych argumentów. Skoro się nie zgadzasz powinieneś napisać DLACZEGO i to UZASADNIĆ, a nie kalkować cudze posty. Jeśli masz wątpliwości co do moich argumentów mogłeś dopytać.

ocenił(a) serial na 1
mike__25

Dlaczego to co napisałem, nie może być argumentacją? Będę sobie argumentował jak chcę. Mogę sobie gadać, że serial pierścienie władzy mają nudną toczącą się po ślimaku fabułę, marne dialogi, a Ród Smoka, ma fabułę z wartką akcją, brakiem nudy cały czas coś się dzieje, nie ma dłużyzn, na siłę przeciąganych zbędnych wypełniaczy czasu i to będzie tak samo wartościowe merytorycznie jak to co ty napisałeś.

ocenił(a) serial na 7
Meudrzec

Nie będzie dlatego, ponieważ małpujesz moje posty. A także, mając ewidentnie inne zdanie, nie raczysz nawet o nic dopytać (skoro przedstawiona argumentacja ci nie wystarcza). Kpić z cudzych poglądów też trzeba umieć, a w twoich wypowiedziach nie ma niczego prócz głupiego małpowania wykluczającego jakąkolwiek dyskusję.

ocenił(a) serial na 1
mike__25

Użyję stwierdzenia: Ród Smoka, ma fabułę z wartką akcją, brakiem nudy cały czas coś się dzieje, nie ma dłużyzn, na siłę przeciąganych zbędnych wypełniaczy czasu, a serial pierścienie władzy ma nudną toczącą się po ślimaku fabułę i marne dialogi. Udowodnij mi, że to stwierdzenie jest fałszywe.

ocenił(a) serial na 7
Meudrzec

Jeśli napiszesz na czym polega twoja argumentacja i nie będzie to małpowanie to wtedy tak. Póki co nic z twoich postów nie wynika poza pustą negacją. Nijak nie uargumentowałeś swojego sprzeciwu dlatego nie ma do czego się odnieść.

ocenił(a) serial na 1
mike__25

Dlaczego teraz tego nie zrobisz?

ocenił(a) serial na 5
mike__25

Te oceny 1/10, jako przecież skrajne, dowodzą pewnego fanatyzmu. Myślę, że ci ludzie może nawet jakoś cierpią, bo to chyba niekontrolowane emocje popychają ich ku ekstremizmowi. Uważam skrajność z założenia za coś niebezpiecznego, ale zarazem za jakąś ułomność intelektualną. Nie znam mądrego człowieka, który byłby skrajny.

ocenił(a) serial na 1
per333

2+2=4, skrajne i ułomne stwierdzenie co nie?

per333

Głos rozsądku :)

ocenił(a) serial na 3
per333

A oceny 10/10?-

ocenił(a) serial na 5
shreder221

Także. Na filmwebie jest dużo bardzo młodych użytkowników, nawet kilkuletnich, dla których skala 1-10 jest zbyt trudna, za bardzo zniuansowana. Jeśli im się coś podoba to dostaje 10 a jak się nie podoba to dostaje 1, troszkę jakby ich skala była zaledwie dwustopniowa.

10 z założenia to powinno być arcydzieło, albo rzecz jakkolwiek epokowa, rewolucjonizująca kinematografię światową, albo popychającą do przodu jakiś gatunek, jakikolwiek, choćby kreskówkę czy kino akcji. Niektóre z genialnych filmów źle się starzeją, ale nikt nie może im odebrać roli jaką odegrały w rozwoju światowej kinematografii. Począwszy od niektórych niemych filmów Charlie Chaplina.

Osobiście, na 2175 ocenionych filmów aż dwudziestu dałem maksymalną ocenę. Żaden nie pochodzi z XXI wieku.

Ostatecznie i tak każdy użytkownik decyduje jakie przyjmuje kryteria oceny. Ja z grubsza swoje przedstawiłem.

ocenił(a) serial na 1
mike__25

Wyglądasz mi na osobę upośledzoną umysłową skoro dla Ciebie Ród Smoka - adaptacja klasyka pod okiem RR. Martina jest gorsza od fanfika dwóch nieznanych nikomu scenarzystów Patrick McKay, John D. Payne. To tak jakby powiedzieć, że dialogi u Blanki Lipińskiej są lepsze od dialogów u Hemingwaya.

Wiesz skąd są oceny 1/10? To tak jakby przerobić klasyk Led Zeppelin - Stairway to Heaven" na utwór discopollowy z tekstem "kocham CIę mała, idźmy w krzaki uoooo" a do teledysku wrzucić ładne widoczki i laski kręcące tyłkami w samych stringach.
Znajdą się idioci którzy będą się cieszyć jakie to świetne.
Nie przerabiasz i nie wywracasz całkowicie klasyka, czegoś idealnego, dopracowanego bo się narażasz na profanację i śmieszność. I taką żenadę odwalił Amazon i stąd 1/10

ocenił(a) serial na 7
Maynard1981

Tak wiem skąd oceny 1/10 używając twojego języka od "upośledzonych umysłowo", skoro gro z nich oceniło nawet bez oglądania, a reszta w hejterskim zacietrzewieniu pomijając jakiekolwiek miarodajne i ucziciwe kryteria recenzji filmów i seriali. Trzeba być niedorozwiniętym snując wniosek o "przerabianiu klasyka", kiedy mamy do czynienia z wykupieniem licencji na NOWE wątki w uniwersum Tolkiena, a nie adaptację dotychczasowych.

mike__25

Nowe wątki w uniwersum Tolkiena, które nie są spójne z światem wykreowanym przez Tolkiena. No świetnie. Po prostu zajebi*cię. Gdyby tam nie było tytułu "Władca pierścieni" i nie mówiliby wszędzie że to związane z Tolkienem to myślę, że serial przyjąłby się nienajgorzej.

mike__25

Rozsądnych dających dziesiątki?

mike__25

Rodu Smoka nie jeszcze nie oglądałem więc się nie wypowiem. Co do Pierścieni Władzy, masz zgoła odmienne zdanie niż Twoje.
1. To dopiero dwa odcinki, ale pewne wnioski można już wyciągnąć. Niestety wydarzenia przedstawione w pierwszych godzinach opowieści nie napawają optymizmem. Postaci podejmują głupkowate i bezsensowne decyzje, w których za grosz logiki. Mamy tutaj podobną sytuację jak w Grze o Tron. W momencie, kiedy twórcy nie mogli już się posiłkować oryginałem, zaczął się gigantyczny zjazd jeśli chodzi o logikę i spójność narracji oraz rzetelność w przedstawianiu świata i wydarzeń. Pierścienie Władzy prezentują ten niesamowicie niski poziom już od początku opowieści.
2. CGI jest dużo, moim zdaniem, aż za dużo. Powoduje to poczucie sztuczności, podobnie jak przy oglądaniu Hobbita. Trzeba jednak przyznać, że ogólnie w skali makro jest całkiem ładnie. Niestety kostiumy i rekwizyty nie prezentują już podobnie wysokiego poziomu. Mam wrażenie, że niedoświadczeni ludzie otrzymali gigantyczne pieniądze, ale nie do końca wiedzieli, jak je dobrze spożytkować. Wyszło w miarę poprawnie, nic więcej.
3. Gra aktorska w moim odczuciu plasuje się gdzieś pomiędzy przeciętną, a tragiczną. Niestety najgorzej wypada tutaj Galadriela. Aktorzy nie są zbyt dobrze dobrani do swoich ról. Najlepiej moim zdaniem wypadła Nori, polubiłem ją od pierwszej sceny. Niestety casting i dobór aktorów był ustalany według współczesnych, bardzo inkluzywnych standardów, gdzie największą zbrodnią, jaką można popełnić, jest wykluczenie rozumiane w bardzo pokrętny sposób. Mamy globalną wioskę, gdzie wszystko i wszyscy są ze sobą wymieszani, tworząc nudną, jednolitą masę. Takie podejście bardzo przeszkadza w odbiorze całości. Poznawanie różnych kultur, bardzo często różniących się od siebie w praktycznie każdej kwestii oraz obserwowanie wydarzeń i skutków ich wzajemnych relacji potrafi być bardzo angażujące (żeby nie szukać daleko, możemy wziąć za przykład poszczególne rody z Westeros). Wciskanie na siłę mniejszości etnicznych na modłę globalnej wioski psuje imersję. Dodając do tego ogromną ilość niezbyt subtelnego (popisałem się w tym miejscu daleko idącym eufemizmem) lewicowego przekazu, otrzymujemy świat, który do siebie nie przekonuje. Gdyby to był kolejny, generyczny, szyty od miary i sztampowy do bólu serial fantasy, w którym dominuje CGI zamiast fizycznej scenerii, niskiej jakości, prosta i pozbawiona jakiejkolwiek logiki fabuła, widowiskowe, lecz pozbawione sensu sceny walki, a to wszystko okraszone światopoglądem rodem z Hollywood, to nie miałbym z nim żadnego problemu. Zwyczajnie nie wzbudziłby mojego zainteresowania. Gdyby to była kolejna produkcja w stylu Koła Czasu, to po prostu bym ją olał. Jednak ten serial powstał na licencji dzieł Tolkiena. W tym miejscu dochodzimy do najważniejszej kwestii i Twojego gigantycznego błędu.
4. Swoją przygodę z twórczością Tolkiena rozpocząłem dobre 15 lat temu od sześciu ksiąg składających się na Władcę Pierścieni. Przeczytałem też Hobbita, Silmarillion (tutaj łatwo nie było), Niedokończone Opowieści oraz Dzieci Húrina. Tolkien stworzył ogromny i bardzo ciekawy świat, który zainteresował miliony ludzi. Podobnie, jak cała masa innych osób, uważam, że Jacksonowi udało się w filmowym Władcy Pierścieniu uchwycić ducha Tolkiena. Niestety przy Hobbicie reżyser poniósł sromotną porażkę. Wygląda na to, że Pierścienie Władzy, w asyście gigantycznych pieniędzy, kontynuują pikowanie rozpoczęte w 2012 roku.

Wróćmy jednak do Twojego gigantycznego błędu. Poniższe zdanie, świadczy o tym, że nie masz pojęcia o czym piszesz:
"Serial osadzony tysiące lat przed twórczością Tolkiena, zapożyczone jedynie uniwersum dzięki czemu nie trzeba znać książek, żeby z kopyta wciągnąć się w nową historię."
Oto cytat J.D. Payne'a i Patricka Mckay'a, showrunnerów serialu:
"Mamy prawa wyłącznie do Drużyny Pierścienia, Dwóch Wież, Powrotu Króla, treści dodatkowych i Hobbita. Nie posiadamy ich do Silmarillionu, Niedokończonych Opowieści czy też Historii Śródziemia."
Wydarzenia z Drugiej Ery zostały przez Tolkiena bardzo szczegółowo i dokładnie opisane w książkach do których Amazon nie wykupił praw! Twórcy decydując się na umieszczenie fabuły w tym okresie, sami zapędzili się w kozi róg. Bazowali na materiałach, w których znajdowały się odniesienia, czy zdawkowe opisy dotyczące tego przedziału czasowego, jednak te źródła (np. przypisy do Władcy Pierścieni ) objętościowo były zbliżone do książeczki dla dzieci - Hobbita. Próba rozbicia na trzy filmy ekranizacji tego, mającego zaledwie 300 stron opowiadania, skończyła się klapą. Sam serial ma zaś mieć aż 5 sezonów!
Wydarzenia przedstawione w Pierścieniach Władzy to tak na prawdę ALTERNATYWNA historia, napisana przez ludzi o wiele mniej biegłych i uzdolnionych od Tolkiena. W tym tkwi główny problem i z tego wynika niezadowolenie fanów. Produkcja Amazon Studios to bardzo drogi w produkcji (250 mln dolarów za samą licencję), ale najzwyczajniejszy w świecie fanfik, który odstaje (bo odstawać po prostu musi) poziomem od oryginału na każdej płaszczyźnie. Jeśli dodasz do tego kwestie, o których wspomniałem wcześniej, otrzymasz pełniejszy obraz sytuacji i wytłumaczenie niezadowolenia dużej liczby osób.
Ja nie zamierzam się bawić w wystawianie niskich ocen na filmwebie, czy imdb (na tej platformie Amazon skutecznie walczy z recenzjami ponizej 6/10, nawet takimi, które zostały opatrzone solidnym komentarzem), trollowanie, czy wyzywanie. Jest mi po prostu smutno. Twórczość Tolkiena, jak również trylogia Jackona miały duży wpływ na moje życie i światopogląd. Sądzę, że dzieła te wywarły duży wpływ na wiele innych osób. Co prawda nie jestem tak zawiedziony, jak przy Wiedźminie od Netflixa, który wziął mnie z zaskoczenia, ponieważ bardzo ostrożnie szafował materiałami promocyjnymi (dałem radę obejrzeć pierwszy sezon, dalej już nie byłem w stanie). W przypadku Pierścieni Władzy mój entuzjazm słabł z każdym nowym trailerem i informacją od twórców. Kiedy na światło dzienne wyszła informacja, że Tom Shippey został zwolniony, wiedziałem już, że serial będzie klapą.
Tak jak wiele innych osób, dla których dzieła J.R.R. Tolkiena mają ogromną wartość i znaczenie, od produkcji bazującej na twórczości tego wspaniałego człowieka oczekiwałem, że będzie wybitna. Niestety otrzymałem twór stojący w oczywistej sprzeczności z oryginałem, który z pierwowzoru czerpie tylko kilka nazw. Amazon wykupił głośną markę w celu przykucia uwagi dużej liczby potencjalnych klientów, jednak kompletnie nie rozumie fenomenu dzieł Tolkiena. Niestety otrzymaliśmy produkcję dla mas stworzoną bez poszanowania dla oryginału, przez niewprawionych rzemieślników kontrolowanych przez bezduszną korporację. Wszystko to zostało mocno doprawione współczesną ideologią i światopoglądem, z którymi w dużej mierze po prostu się nie zgadzam.

ocenił(a) serial na 3
bowmanek

Podpasuje się obiema rękami.

ocenił(a) serial na 3
bowmanek

Mam tak samo jak tyyyyy

mike__25

Marny z Ciebie krytyk. Dobrze dobrany aktorzy hahahaha. Chyba pracujesz w Amazonie? :D

ocenił(a) serial na 7
azariaszrafael

Porównaj sobie z aktorami w Rodzie Smoka to będziesz wiedział co miałem na myśli. Tam jest dno, a w Pierścieniach przynajmniej żenady nie ma.

ocenił(a) serial na 1
mike__25

W mojej ocenie w Rodzie Smoka dużo lepsi aktorzy niż w Pierścieniach władzy tak jak sobie porównuję.

ocenił(a) serial na 7
Meudrzec

Kto tam jest niby taki dobry, może blondi tania podróbka Denrys? Problem z obsadą Rodu Smoka polega na tym, że oni wszyscy wypadają o wiele gorzej niż aktorzy z podstawki GOT. Aktorzy w Pierścieniach Władzy to też nie jest mistrzostwo świata, ale przynajmniej lipy nie ma, charakteryzacje świetne, każdy pasuje do swojej roli nie ma wrażenia, że są to słabsze role od tych z kinowych wersji.

ocenił(a) serial na 1
mike__25

Moim zdaniem postacie w rodzie smoka są dobrane dobrze. Wyglądają mniej więcej wiarygodnie, nie wszyscy są przesadnej urody, tak jak właśnie Rhaenyra Targaryen. Jest ona dosyć ciekawą postacią, z „charakterem”, poprawnie zagraną, z nie „sztampową” urodą, która nie jest typową ładną dziewczyną, tak jak właśnie Denerys. Nie wiem dlaczego dla ciebie to tania jej podróbka. Są z tego samego rodu, więc po prostu mają ten sam kolor włosów i obie dosiadały smoków, a tak po za tym to inne postacie.
Daemon Targaryen, tak samo jak Rhaenyra, poprawnie zagrana postać ciekawej urody. Z jednej strony negatywny charakter, ze skłonnościami do bycia brutalnym, ale nie jednoznaczny, nonkonformista.
Otto Hightower, kolejna dobrze zagrana postać. Namiestnik króla, inteligentny, konformista, przeciwieństwo Deamona. Również niejednoznaczna postać. Z jednej strony kieruje się zasadami, jest poukładany, honorowy, oddany, co mogłoby cechować pozytywną postać, trochę taki Ned Stark, ale jednak widać, że Otto ma silny charakter i swoje aspiracje, które realizuje np. kosztem córki, która nie potrafi się mu sprzeciwić i jest przez niego zdominowana, co odbija się na jej nerwach i tu przechodzimy do kolejnej postaci.
Alicent Hightower, kolejna poprawnie dobrana postać, młoda, miła i ładna dziewczyna, która nie potrafi przeciwstawić się swojemu despotycznemu ojcu, która tłumi swoje emocje i uczucia. To wszystko odbija się na jej nerwach. Przeciwieństwo Rhaenyry. Alicent, to taka uległa „poukładana” dziewczyna, która płynie z prądem wody i robi to co od niej się oczekuje i na nic nie ma wpływu. Wiarygodnie oddana postać.
Viserys Targaryen, król nieidealny. Nijaki, zagubiony, pełen rozterek. Wydaje się we wszystkim przeciętny, ale z dobrą wolą. Co jest tutaj dla mnie zaletą, bo ta postać przez to jest jakaś i się odróżnia od innych.
Lord Corlys Velaryon, po za białymi włosami nie mam zastrzeżeń, bo postać oddana dobrze. Ambitny, rządny władzy z silnego rodu, który stał się taki dzięki niemu, można wczuć się w jego sposób myślenia i postępowania. Kolejna wyrazista postać, poprawnie zagrana.
Księżniczka Rhaenys Velaryon, pasuje do swojego męża. Wydaje się taką twardą typową kobiecą postacią, która niby się dostosowuje do przyjętych zasad społecznych tak jak Alicent Hightower, ale w przeciwieństwie do niej potrafi się w tym środowisku odnaleźć i wydaje się twardą babką z silnym charakterem.
Mysaria, prostytutka z nizin społecznych żyjąca w ciągłym strachu dla której Daemon jest potencjalną przepustką do lepszego życia.
Criston Cole, kolejna po Myseri postać dalszego planu. Wydaje się być typowym szlachetnym rycerzem i człowiekiem. Prawdopodobnie oczko w głowie swoich rodziców, jako że pochodzi z jakiegoś pomniejszego rodu, został wyróżniony przez księżniczkę Rhaenyre, co podnosi status tego rodu, a po za tym wydaje się być ułożony i dobrze wychowany. Typ postaci, która często jest postacią pierwszoplanową, a tutaj to tylko postać poboczna, która prawdopodobnie zginie gdzieś przy okazji i to jeszcze w jakiś brutalny sposób. Co jest ciekawym dodatkiem.
Ogólnie rzecz ujmując postacie wiarygodne, dosyć ciekawe i głębsze, a co nam daje serial pierścienie władzy?
Co możemy powiedzieć np. o przedstawionej w serialu Galadrieli? Uparta, nienawidzi Saurona, chce go zniszczyć, dobrze walczy mieczem, aktorka, która ją gra jest ładna, ale bardziej przypomina jakąś zwykłą ludzką kobietę, niż dostojną potężną elfkę. Porównaj sobie jak wygląda Morfydd Clark, która jest po prostu ładna, a jak wygląda Cate Blanchett, której uroda jest unikatowa.
Elrond xD On pasowałby bardziej do gry o tron, jako ktoś pochodzący z żelaznych wysp, a nie elf z gry o tron.
Przyjrzyj się jak wyglądał Thranduil grany przez Lee Pace, Legolas grany przez Orlando Blooma, czy Galadriela w wykonaniu Cate Blanchett i porównaj to z elfami, które są w serialu, to zrozumiesz jak powinny wyglądać elfy.
Elanor "Nori" Brandyfoot, tu akurat spoko, pasuje na hobbita, ale co powiemy o tej postaci? Wydaje się miła, przyjacielska i co jeszcze?
Isildur
Dla mnie postacie z Pierścieni władzy są po prostu nijakie i w dużej mierze ze słabo dobranymi aktorami.
To jest moja opinia, której nie staram się narzucić jako prawdy objawionej, w przeciwieństwie do ciebie.
Uzasadnij teraz Ty swoją opinię.

ocenił(a) serial na 7
Meudrzec

Przecież już uzasadniałem marność aktorstwa w Rodzie Smoka objawia się w dużej mierze kontrastem wobec o wiele lepszych aktorów z Gry o Tron. W przypadku Pierścieni nie ma takiego zjawiska, krasnoludy zrobione nawet lepiej niż w filmach Jacksona. Elfy mogły być lepsze, ale nie ma tragedii, aktor Elronda o którym wspominasz grał w GOT, więc może stąd takie skojarzenia :) W obu serialach aktorzy nie są jacyś wybitni, natomiast od razu widać, że w Pierścieniach o wiele bardziej dopracowani pod względem charakteryzacji, fryzur, kostiumów, przez co wyglądają bardziej autentycznie.

Fakt Orlando Bloom był mocno charyzmatyczny, jednak nie powiedziałbym że lepiej ucharakteryzowany. To kwestia dobrego akora, lecz powtarzam to samo można powiedzieć o Rodzie Smoka vs GOT, tyle, że tu gorzej wypadnie o wiele więcej aktorów, jak nie wszyscy... Poza tym Elfy w Pierścieniach to trochę co innego niż Elfy z filmów Jacksona.

Póki co jak dla mnie jedyną względnie ciekawą postacią w Rodzie jest Daemon Targaryen dość charyzmatyczny, oddający szaleństwo postaci. Cała reszta jest miałka, bez wyrazu. Król taka ciamajda, że aż bierze na politowanie.

ocenił(a) serial na 1
mike__25

Napisałeś ogólniki, gorzej, lepiej, lipnie, tania podróbka itp. Dlatego chciałem abyś to jakoś uzasadnił.
Mam całkowicie odmienne odczucia. W rodzie smoka postacie mają jakąś względnie większą głębie, a w Pierścieniach władzy, są płytkie i nijakie.
Nawet twój powyższy post o tym poniekąd świadczy. Potrafiłeś napisać coś o Daemonie, czy o tym, że król jest ciamajdowaty, (co moim zdaniem jest właśnie wyrazem tej postaci, taki ma być.) ale nie napisałeś nic o żadnej postaci z Pierścieni Władzy, bo po prostu jest trudno coś więcej o tych postaciach napisać, bo one są właśnie nijakie.

ocenił(a) serial na 7
Meudrzec

Poniekąd się zgadzam, natomiast nie zgadzam się na robienie z tego zarzutu wobec produkcji Amazona. Oba seriale toczą się innym tempem, w Rodzie masz więcej diaologów, intryg przez co jest takie wrażenie o którym napisałeś. Z kolei Pierścienie jak na razie grają akcją, efektami, klimatem, jest mniej dialogów, albo mniej rozbudowane, prowadzone bardziej poetycko. Od trzeciego odcinka zmienia się reżyser, więc przekonamy się, czy tak będzie dalej. Ma to swój urok, pasuje do klimatu Władcy Pierścieni i osobiście nie chciałbym nadmiaru dialogów kosztem pozostałych elementów jak ma to miejsce w Rodzie przez co jest mniej akcji.

Nie powiedziałbym, że np. człowiek z nieba jest nijaki, wprawdzie nic nie mówi lecz jest intrygujący. Jego postać wywołała masowe zaciekawienie fandomu, ludzie debatują, czy to Gandalf. Podobnie typ na tratwie również ciekawa postać, o której póki co mało wiemy, niektórzy dopatrują się w nim młodego Saurona. Natomiast o wiele więcej można powiedzieć o Arondirze, który zdecydowanie skradł serca fanów. Charyzmatyczny, przystojny z ciekawym wątkiem romantycznym rozbudowanym o dreszcz nadchodzącego zagrożenia. W Rodzie wszystkie postacie rzucone są widzowi naraz, w Pierścieniach ich rozwój jest dawkowany, być może trochę za wolno, ale to nie znaczy, że są przez to nijacy i nic o nich nie można powiedzieć. Nie wspominając, że to dopiero 2 odcinki.

ocenił(a) serial na 1
mike__25

Dobrze wiedzieć, że od 3 odcinka zmienia się reżyser. Może coś się zmieni na lepsze.

mike__25

4. Serial osadzony tysiące lat przed twórczością Tolkiena, zapożyczone jedynie uniwersum dzięki czemu nie trzeba znać książek, żeby z kopyta wciągnąć się w nową historię.

Serial opisuje

Upadku Numenoru
Pierścienie Władzy
Próby zdobycia przez Saurona władzy nad Śródziemiem
Ostatni Sojusz

wszystko to jest twórczość Tolkiena możesz to sprawdzić na google w 5 min

fajnie ze komentujesz nie mając żadnej wiedzy o twórczości Tolkiena

przed twórczością Tolkiena była tylko pustka bo Tolkien dopiero stworzył świat w którym odbywa sie to wszystko

fragment początku

Na początku był Eru, Jedyny, którego na obszarze Ardy nazywają Ilúvatarem; On to powołał do życia Ainurów, Istoty Święte, zrodzone z Jego myśli. Ci byli z Nim wcześniej, niż powstało wszystko inne.

wiec wytłumacz nam jak serial może być osadzony tysiące lat przed twórczością Tolkiena a jednocześnie opowiadać historie które napisał Tolkien wykorzystać te same postacie które napisał Tolkien czy akcja dziać się na Ardzie którą Tolkien stworzył od zera bo może nie wiesz ale Tolkien zbudował cały świat od zera to nie jest istniejąca planeta gdzie Tolkien sobie tam tylko napisał kilka historyjek tylko jest to zbudowania świata od zera

wiec czy Amazon w takim razie stworzył całkowicie nowe miejsce w tym uniwersum własną jakąś planetę gdzie rozgrywa sie historia w serialu ?

myślę ze jak ktoś tworzy nawet w nie swoim uniwersum to jak napisze ( Serial osadzony tysiące lat przed twórczością Tolkiena ) to znaczy ze serial opowie rzeczy nowe które były tysiące lat przed historiami które opisał Tolkien a czy tu mamy rzeczy nowe ? nie wiem Upadek Numeru czy Wykucie Pierścieni to jest coś nowego co sie wydarzyło tysiące lat przed historiami opisanymi przez Tolkiena ? oczywiście ze nie 

chyba ze te ( Serial osadzony tysiące lat przed twórczością Tolkiena ) znaczy tylko tyle ze to są te same historie które napisał Tolkien ale udajmy ze to Amazon je wymyślił i wprowadził do uniwersum Tolkiena i ze działy sie tysiące lat przed historiami które opisał Tolkien

cały czas mi sie wydaje ze ty myślisz ze skoro serial opowiada historie które dzieją sie przed Hobbitem i Władcą Pierścieni to znaczy ze tego Tolkien nie napisał tylko Amazon patrząc po twoich różnych komentarzach bo robisz takie wrażenie jakbyś myślał ze Tolkien to tylko dwie książki

nie masz pojęcia co napisał Tolkien jak wygląda ten świat i ty pewnie nawet nie wiesz o czym jest ten serial tym samym dla Amazon Prime jesteś najlepszym klientem i na tym się skup nie analizuj za dużo bo ci nie wychodzi tylko siedź i oglądaj

napisałeś ( no i pretensje przede wszystkim proszę składać nie na ręce Amazona i Jeffa Bezosa, lecz ludzi zarządzającymi prawami twórczości Tolkiena. )

czyli jak mi nie sprzedasz praw to i tak nakręcę a jak nie wyjdzie to twoja wina :) ty i ta twoja logika

chyba zaczyna sie ciekawa era napisze o prawa do Batmana a jak mi jej nie sprzedadzą za 1$ to i tak nakręcę film będę reklamował ze to nowy Batman itp. a winę za to ze nie będzie w filmie samego Batmana poniesie właściciel praw autorskich

na którym stanowisku pracujesz w Amazon bo chyba normalny człowiek nie pisze tyle komentarzy w obronie Amazon i swojego szefa ( jak wyżej ) nie znasz tematu nie wiesz o co chodzi i ty nawet nie masz pojęcia o samym serialu ale to ci nie przeszkadza pisać o twórczości Tolkiena której nie znasz i głosić ile jej się znajduje w serialu pisać komentarze typu ( Serial nie jest na podstawie książek, bazuje na nowo wymyślonych wątkach sprzed tysięcy lat przed ksiązkami ) która to historia w serialu dzieję się tysiące lat przed książkami ? zdradź nam ten sekret

jak nazywa sie ta planeta czy co to tam jest gdzie dzieją się te wszystkie wątki i serial bo skoro Tolkien stworzył od zera Arde a ty twierdzisz ze serial bazuje na nowych wątkach sprzed książek to nie może akcja serialu być na Ardzie bo jeszcze nie powstała wiec mógłbyś nam wyjaśnić gdzie dokładnie odbywa się akcja serialu 



ocenił(a) serial na 7
Script

Serial niczego takiego nie opisuje, a jedynie czerpie inspirację, bo inaczej nie byłoby w nim elfów, krasnoludów, Saurona ani innych postaci oraz podobnych krain. Wątki i historie są jednak zupełnie nowe.

"„Pierścienie władzy” nie są ani sequelem ani prequelem „Hobbita” czy „Władcy pierścieni”. Inspirację do scenariusza zaczerpnięto z innych książek Tolkiena o Śródziemiu, z „Silmarillionu”, a także z „Niedokończonych opowieści” i „Historii Śródziemia”. Tę ostatnią wydał po śmierci pisarza jego syn na podstawie zapisków ojca. Akcja rozgrywa się tysiące lat przed znaną kinomanom sagą, w czasie tzw. Drugiej Ery, a wyjaśnia, jak zostały wykute tytułowe pierścienie. To czasy, kiedy zły duch Sauron rośnie w potęgę, a ludzie po raz ostatni zawarli sojusz z elfami. Akcja rozgrywa się w Śródziemiu, a także na wyspie Númenor, w krainie żeglarzy."
https://www.rp.pl/platformy-streamingowe/art36979001-pierscienie-wladzy-serial-z a-miliard-dolarow

mike__25

ok piszesz

Akcja rozgrywa się tysiące lat przed znaną kinomanom sagą, w czasie tzw. Drugiej Ery, a wyjaśnia, jak zostały wykute tytułowe pierścienie. To czasy, kiedy zły duch Sauron rośnie w potęgę, a ludzie po raz ostatni zawarli sojusz z elfami. Akcja rozgrywa się w Śródziemiu, a także na wyspie Númenor, w krainie żeglarzy.

Wątki i historie są jednak zupełnie nowe.

Uważasz ze to są te nowe historie nie mające nic wspólnego z książkami i dzieją sie tysiące lat przed wydarzeniami z książki ( jak pisałeś wyżej ) to dlaczego ja mam na półce książki Tolkiena i mam w nich wykucie pierścieni mam tam nawet opisane kto je wykuł i tą samą postać widzę właśnie w serialu która sie do tego przygotowuje

w tych książkach mam tez cały opis powstania Númenor a później jego upadek to gdzie jest ta historia nowa wymyślona przez Amazon która dzieje się tysiące lat przed książkami ? i co tam robi Númenor skoro tysiące lat przed książkami nie istniał ??? bo Tolkien w książce opisał powstanie Númenor i później jego upadek wiec mamy start i koniec Númenor to o jaki Númenor chodzi w serialu to jakieś nowe miasto wymyślone na potrzeby serialu ciekawe gdzie leży bo chyba nie w tym samym miejscu gdzie Númenor z książki w końcu to ma być nowa historia dziejąca się tysiące lat przed historiami z książki

piszesz tak jakby to Amazon wymyślił sobie historie o wykuciu pierścieni władzy czy Númenor i ze są to nowe historie dziwne bo to samo napisał Tolkien

Ostatni sojusz to tez jest nowa historia która dzieje się tysiące lat przed książkami ?

w serialu zobaczyłem np. Khazad-dûm mieszka tam plemię Durina to chyba tez nie jest nowa historia sprzed tysiące lat przed książkami bo już chyba gdzieś to czytałem

piszesz cały czas teksty typu

Wątki i historie są jednak zupełnie nowe.

Serial nie jest na podstawie książek, bazuje na nowo wymyślonych wątkach sprzed tysięcy lat przed książkami

a problemem jest to ze ty nie masz pojęcia o książkach Tolkiena czy świecie który stworzył od zera ale wciskasz na sile ze te historie są nowe i to Amazon je wymyślił i do tego dzieją się tysiące lat przed historiami z książek co jak pisałem wyżej było by dziwne bo na początku była pustka dopiero z pustki Tolkien wykreował cały świat później przez tysiące lat ( czas płynący w tym świecie ) opisywał tworzenie gór rzek itp. wiec nie wiem w jakim miejscu w uniwersum Tolkiena dzieją się te wszystkie nowe historie które maja być w serialu i dzieją się tysiące lat przed książkami widocznie Amazon wykreował inny świat nazwał to Arda przypadkiem tylko Tolkien tez tak nazwał swój do tego Amazon ukształtował świat tak samo jak Tolkien miasta góry umieścił dokładnie tam gdzie Tolkien i zaczął tworzyć te nowe historie która są dokładnie takie same jak u Tolkiena dziwne

dziwne czasy człowiek ( Tolkien ) tworzy swój własny świat wymyśla historie a później przychodzi wielkie korpo opłaca artykuły i nagle miliony ludzi myśli ze te wszystkie historie wymyślił Amazon


jeszcze tylko na koniec

Akcja rozgrywa się tysiące lat przed znaną kinomanom sagą, w czasie tzw. Drugiej Ery, a wyjaśnia, jak zostały wykute tytułowe pierścienie. To czasy, kiedy zły duch Sauron rośnie w potęgę, a ludzie po raz ostatni zawarli sojusz z elfami. Akcja rozgrywa się w Śródziemiu, a także na wyspie Númenor, w krainie żeglarzy."

Wątki i historie są jednak zupełnie nowe.

tak dlatego to wszystko mamy w książkach i nie są to nowe historie

najwidoczniej zmyliło cie Akcja rozgrywa się tysiące lat przed znaną kinomanom sagą, i sobie pomyślałeś o to znaczy ze akcja toczy się tysiące lat przed książkami :):):)

ocenił(a) serial na 7
Script

Na siłę próbujesz udowodnić, że serial jest adaptacją książek, bo w końcu kontestujesz to co napisałem oraz przytoczyłem źródło. A wystarczy, że podasz na podstawie jakiej książki/książek jest serial? Wystarczy tylko to i nie ma sensu byś pisał wypracowanie. Bo ja nadal będę się upierać, że serial nie jest na podstawie książek. Nie odróżniasz znaczenia adaptacji od luźnej interpretacji. Miejsca jak najbardziej mogą być podobne, bo uniwersum jest jedno, ale zdarzenia i wiele postaci to już nowe rzeczy poza twórczością Tolkiena jak np. człowiek z nieba, czy typ na tratwie. Tak ma być bo taką licencję wykupili.

ocenił(a) serial na 1
mike__25

Czytam ten wpis i komentarze pod nim i zastanawiam się skąd tu tyle Beta chłoptasiów, którzy liżą twórcom tego szajsu dupska? I wtedy sprawdziłem jakie filmy ogląda op :D

ocenił(a) serial na 3
mike__25

"z nich dwóch jedynie produkcja Amazona padła ofiarą trolerskiego review bombing w tym typów"

Hahaha :D Ojej, biedna produkcja Amazona. Taka była droga i niezgodna z twórczością Tolkiena

ocenił(a) serial na 3
mike__25

Dla mnie zupełnie na opak. Ród smoka, ciekawa fabuła, coś się dzieje, świetnie dobrani aktorzy, świetnie napisane i zagrane postacie, świetna scenografia, i powiedzmy średnie CGI i brak niesamowitych kadrów choć te stworzone są ok.

Pierścienie? Brak ciekawej fabuły, aktorzy fatalnie dobrani i słabo zagrali (Galadriela to z oceną ujemną powinna skończyć:p ) a do tego słabo napisane postacie. Cudowne obrazki, ok muzyka. Fatalne rekwizyty .... No i świetne kadry oraz muzyka ....