Brawo!!!

Oczywiście teraz okaże się, że to nieprawda, że to stygmatyzacja, że nie wolno myśleć stereotypami o ludziach... ale o serialach czy tekstach kultury w ogóle już tak. No bo jak to, ktoś mnie określił albo skrytykował? Przecież to ja mam monopol na bicie piany internetowej i szukania zwady wszędzie tam, gdzie nie mam żadnego interesu!

Prowokacje zawsze w modzie, Amazon cos o tym wie. Ale to jest nie powiem niezła hipokryzja, domaganie się merytorycznej dyskusji ( co do naszej wczorajszej rozmowy w tym temacie) przy jednoczesnym ciągłym prowokowaniu ad personam by do owej dyskusji nie doszło bo nie potwierdzimy wtedy swojej tezy o toksyczności i fanatyzmie fandomu, trzeba wiec ten fandom zdzielić po twarzy w prostacki sposób, bo oczywiście że zareaguje i to agresywnie...

Nie domagam się od Ciebie niczego.

Dzień dobry,
ten serial jest profanacją prozy Tolkiena.

To mówiłam ja:
- niestety już po 40-ce,
- ateistka,
- swego czasu działaczka LGBT (obecnie niestety czasu nie mam),
- ojciec chodził do kościoła tylko jak go zawlekli,
- matka trzęsła domem,
- nie imprezuję,
- rzadko piję alkohol.

p.s. Czarnych kotów też nie składam w ofierze.

W żadnym stopniu nie oznacza to, że fandom jest dość określony pod względem społeczno-demograficznym. Fakt używania słów takich jak np. "profanacja" daje jednak do zrozumienia, iż pod kątem psychologicznym wszyscy macie podobny problem z emocjami

z emocjami ? a może po prostu posiadamy jeszcze jakieś wymagania wobec popkultury, aby nie dać sobie wmawiać badziewia tylko dlatego, że jakas korpo cos lansuje ? :D

Lansuje to chyba za mocne słowo. Po prostu wypuścili swój serial.

lansuje = reklamuje.

No chyba jednak nie za mocne (biorąc pod uwagę cyrki ze znikaniem z IMDB, swego czasu, wszystkich recenzji z oceną poniżej 6. oczek).

Niepotwierdzone niczym teorie spiskowe.

Następny, który walczy z rzeczywistością:D
Pół "internetów" to widziało, masa dowodów chociażby w postaci filmów na yt, sam osobiście też miałem okazje to obserwować, ale nie... tak nie było, bo jakaś katedra gdzieś tak napisała:D
A później zdziwienie, że katedry nikt nie traktuje poważnie i wszyscy z katedry kręcą sobie bekę:D

Ktoś widział, jakiś filmik jest i ty przeprowadziłeś śledztwo. Brzmisz jak kolejny "niezależny badacz" i "śledczy internetowy", czyli niewiarygodnie. Ale przecież musisz głosić rewelacje, które potwierdzają twoją wizję świata, prawda?

Nie przeprowadziłem żadnego śledztwa, z ciekawości dowiedziawszy się o sprawie zwyczajnie sprawdziłem i był to najzwyklejszy fakt: w pewnym okresie na imdb nie wyświetlały się recenzje z oceną poniżej 6 oczek. Tyle w temacie.
Ale skoro chcesz walczyć z rzeczywistością, to bardziej trafioną miejscówką będzie w tym przypadku Choroszcz (a nie fw).
EOT

Przecież napisał, że większość, a nie, że wszyscy... Czytaj ze zrozumieniem.

Można wiedzieć jak oceniasz odcinki tego serialu, które zobaczyłaś? Powyżej zamieściłaś swoją ocenę pewnej grupy osób o których to ludziach niemal nic nie wiem, więc siłą rzeczy nie będę się wypowiadał odnośnie nakreślonego przez Ciebie zarysu psychologicznego (i nie tylko), wzmiankowanej grupy. Nurtuje mnie jednak jedno pytanie - czy zawodowo zajmujesz się badaniami naukowymi tej grupy? Twierdzenia bowiem, które padły albo wywiedzione są z wniosków jakiejś pracy naukowej, bo zastosowany ton i forma nie znoszą sprzeciwu i w sumie w takiej sytuacji nie może to dziwić jeśli autor przedstawia tutaj wynik badań opartych o zbió rzetelnych danych. Jeśli jednak są to jedynie przypuszczenia lub wnioski wywiedzione w oparciu o komentarze z tego forum - skąd takie dane o wykształceniu, życiu isibistym, itd?

Przepraszam za literówki. Pisanie z telefonu nastręcza mi nieco problemów.

"Nurtuje mnie jednak jedno pytanie - czy zawodowo zajmujesz się badaniami naukowymi tej grupy?"
Zawodowo to ten typ zajmuje się trollowaniem i prowokacjami na filmwebie. Więcej nie ma sensu pisać.

Śledzę to zjawisko od 30 lat. Moje publikacje m.in. "Prakseologiczne determinanty bycia fanem Władcy Pierścieni na przykładzie społeczności Śląska" znajdziesz na stronie Uniwersytetu Wrocławskiego. Wykładam również Psychologię Ocen na FW na Wyższej Szkole Lansu i Bansu w Tczewie. Tego typu prace rozpoczynam na poczet każdego spontanicznego i nic nie znaczącego zjawiska w Internecie.

Trzeba było od razu, żeś kiep i troll, a serialu nie widziałeś/aś.

Trzeba było od razu, że zaczepki szukasz do pogadania jak to murzyni Ci robotę zabrali, a homoseksualiści wdarli się do domu i nie chcą go opuścić.

O sobie piszesz, szukasz zaczepki, bo założyłeś wątek bzdurami naszpikowany, a zdemaskowany brniesz w jeszcze większe.

No tak. Imby wokół LOTRa nie ma, Amazon to zło, Tolkien to wyrocznia, a kultura powinna dopasowywać się do każdego z osobna, bo jak nie to palimy książki i urządzamy internetowy faszyzm

Fajną imbę Amazon sprowokował, prawda? Potrzebni są jeszcze pożyteczni idioci, by to rozdmuchać, a ludzi oceniających trafnie co zobaczyli traktować bzdurami typu rasizm, faszyzm i zwykłymi zarzutami wydobytymi z czeluści anusa "amazon to zło, Tolkien to wyrocznia". W kulturze znajduje się i kicz, i wartość, każdy znajdzie coś dla siebie. Konsumuj kicz jeśli wolisz.

"Trzeba było od razu, że zaczepki szukasz"
Ale to ty dzwonisz:D

Bo założyłem temat? No tak, przecież za niedługo samo jestestwo będzie prowokacją

"No tak, przecież za niedługo samo jestestwo będzie prowokacją"
Biorąc pod uwagę to, jak reaguje na ciebie większość userów, z którymi wchodzisz w (jakąś) interakcję, to stwierdzenie wcale nie mijałoby się z prawdą.

"Bo założyłem temat?"
Temat to to jest tylko z definicji, bo treść jednoznacznie wskazuje na zwykłą prowokację (i słaby trollling).

PS Podziwiam refleks:D

Czyli znów mówimy o mojej osobie, a nie o serialu. Jakie to urocze.
Rozumiem, że ty ustalasz te definicje, a potem karuzela już się tylko kręci. No i właśnie o takich typkach mówię, którzy włączając wi-fi od razu startują z pozycji do bitki. Rynsztok, koleżko, nie basen.

Na "rynsztok" to ty ustaliłeś pierwszym swoim postem poziom dyskusji, czego teraz zbierasz owoce, więc do kogo te pretensje?

Wi-Fi nie używam, a koleżkami nie jesteśmy, bo wódki (która, patrząc na styl twoich wypowiedzi, najprawdopodobniej nadal jest dla ciebie nielegalna) razem nie piliśmy.

Jeśli koleżeństwo wyznacza u ciebie alkohol, to naprawdę nie mamy o czym rozmawiać.

Faktycznie, nie ma sensu dyskutować z kimś, kto już od pierwszego posta zwraca się do adwersarzy z wyraźną pogardą.

Jezu, sama prawda! :D

Bzdury wyznacznikiem prawdy? Jednak w Twoim przypadku to dziwne nie jest.

Takie jest moje zdanie, A CO, KOLEJNEJ RZECZY MI ZABRONISZ TATO? xD Nie można się już zgodzić z kolegą z forum, bo zaraz przylecą owce i powiedzą Ci, że masz się nie zgadzać, bo nie jest to po ich toku myślenia!

Głupi tok myślenia prowadzi do głupiego przyklaskiwania, dennej prowokacji i debilnego trollowania ("zabranianie).

To ja też nazwę Twój tok myślenia głupi i co? Tak sobie możemy oceniać w nieskończoność.

Różnica polega na tym, że podałem na tym forum rzetelne argumenty, które w zestawieniu z tym co powyżej wstawił @katedra, a Ty temu klaszczesz - obnażają głupotę tego typu wpisów.

Cały czas piszesz o sobie i swoich trafnych argumentach. Może trochę samokrytyki, Panie Idealny? Katedra wg mnie pięknie przedstawił problem dotyczący fandomu LOTR i ja się z Nim zgadzam. Twoje argumenty są denne niestety i nic na to nie poradzisz. :)

To co napisał katedra jest pozbawionym jakiejkolwiek argumentacji paszkwilem szkalującym pewną grupę osób, a Ty jedynie przykładasz do tego rękę. Jak dotąd jakiegokolwiek przedstawionego przeze mnie na tym forum argumentu nie zbiłeś, ba - nawet nie potrafisz z nimi polemizować, stać Cię jedynie na pozbawione nawet małego merytorycznego zabarwienia wtręty typu "denne".

którego większość stanowią mężczyźni w przedziale wiekowym 25-35 lat,

a co w tym złego?

z poglądami mocno konserwatywnymi,

a co w tym złego? ja np. sie nie wtrącam ludziom na kogo sobie głosują a zwlaszcza w tematach nie-politycznych takich jak adaptacja literatury.

wykształceniem średnim lub humanistycznym niepełnym,

a co w tym złego?

wychowanych w systemie patriarchalnym,

czekaj, bo troche się zgubiłam, gdy ostatnio sprawdzałam żyliśmy w 21 w. a nie w 12 :D

gdzie stary w niedzielę szedł do kościoła, a matka miała robić rosół, bo inaczej plama na honorze i męska duma nie pozwala.

co ty gadasz? na porządnym moderowanym forum dyskusyjnym takie teksty zostalyby zbanowane za offtopic. :D

Oprócz tego są oni uwstecznieni,

?? wrzucanie całej grupy nieznanych ci osób do jednego gara, bardzo to tolerancyjne i postepowe :D

niechętni do zmian,

człowiek myślący potrafi odróżniać, albo choć próbować odróżniać które zmiany są dlań dobre a które nie są. tylko ideologiczni fanatycy uważają, albo że każda zmiana jest dobra tylko dlatego, że jest zmianą, albo uważają, że każda zmiana jest zła - tylko dlatego że jest zmianą.

Często imprezują, jak nazywają picie alkoholu oraz mają naturę narcystyczną, nieskorą do samokrytyki czy refleksji.

a z mojego doswiadczenia z rozmów w necie to wlasnie ludzie mocno zideologizowani, sfanatyzowani na jakies ideologie polityczne mają wiecej narcystycznych zachowan niż ci którzy nie mają mocnych pogladów "politycznych".

Jeśli można osiągnąć więcej w kwestii odklejenia od rzeczywistości to dokonano tego.

jak dla mnie to najbardziej odklejeni są ci, którzy nigdy nie interesowali się jakimś tematem a przychodzą do "cudzej piaskownicy" o której nic nie wiedzą, aby skłocac, wyzywać, oczerniać i wysmiewać tubylców tejże piaskownicy, ponieważ wydaje się im, że ci tubylcy mają inne poglady polityczne od nich (do czego mają oczywiste prawo, ponieważ żyjemy w pluralizmie a, aby on istniał musi istnieć spektrum politycznych pogladów - wolność polega też na tym, że mamy prawo do mylenia się, do błądzenia. nie da się zadekretować ustawowo by kazdy był taki sam i miał te same poglądy. władze które chciały tak robić nazywa się odpowiednio - systemami totalitarnymi. do tego żadne z nas na pewno nie chce wracac). Dla mnie jest to proste - jacys obcy wpakowują się do naszej piaskownicy, która przez lata była tą "chatą skraja" i nie wtrącała się do polityki, i zarzucają nam, że mamy poglądy przeciwne tym, którzy sie na naszą piaskownice wpakowali. wg mnie to jest odklejenie, a do tego brak kultury i rzecz zupełnie przeciwna pluralizmowi i liberalizmowi. które to cenię. ja nie wchodze na cudze fora, do tematów, które mnie nie dotyczą, których nie znam albo, których nie lubię i nie doszukuje się złych rzeczy w ich zainteresowaniach i tematach dyskusji. Taką powziełam dawno naukę wlasnie z jednej z ideologii politycznych ( mozna je bowiem traktować nie jak wyrocznie, nie jak całkowite opisanie swiata, ani nie jak prymitywne ludy traktowaly swych wieszczów, ale jedynie, jako zbiór lepszych i gorszych pomysłów do których podchodzi się krytycznie) - a mianowicie z liberalizmu - reguła jest prosta - żyj i daj żyć innym :) Przypominacie mi tych ksieży, którzy 20 lat temu wszedzie dopatrywali się satanizmu widząc dziwny znaczek albo dziwną ksiazke u ucznia. To ta sama mentalność. Znalezc sobie wroga ( o którego grupie może jeszcze 2 msc temu nie słyszałeś) i wykazac mu jego złe prowadzenie się albo wykazac mu swoją wyższość. Jak oni się dopatrywali diabła w Harrym Potterze tak teraz inni dopatrują się rasizmu w ksiazkach Tolkiena. :D Tylko wlasciwie po co?

"Przychodzą do cudzej piaskownicy". No i właśnie - dzielenie ludzi na dwa obozy. My i oni. Od wieków od tych prostych słów zaczynał się koszmar jednostki. Niby jesteśmy tolerancyjni i otwarci, ale dajcie nam spokój i wsadźcie sobie wasze poglądy. Jak widzisz nawet twoje podejście jest pełne uprzedzeń i stawiania ścian.

to nie jest dzielenie na dwa obozy. jak ktoś cie atakuje to sie bronisz. fanów Tolkiena zaatakowano wyzwiskami i trolowaniem i ciagnie sie to miesiącami. tylko dlatego, ze się im serial nie podoba. (bo jest tandetą). tu nie ma dwu obozów. są atakujacy, którzy muszą wszędzie wtryniać swoje ideologie polityczne, podczas gdy fandom był miejscem wlasnie a-politycznym. nie po to się było w fandomie by sie o polityke kłócic. a teraz obcy przyszli i zmuszają nas do opowiedzenia sie politycznego. i ja sie na to nie zgodze nigdy. jak chcecie pogadac sobie o swoich ideologiach to zakładacie sobie swoje fora nie musicie zawłaszczac cudzych.

Jeśli poczułeś się częścią fandomu, która reaguje zbyt emocjonalnie na coś, co do niej nie należy, to oznacza...patrz co napisałem na samej górze.

Tak z ciekawości: co do niej nie należy?

Dzieło kultury tworzone przez twórcę. Jesteś jedynie jego odbiorcą, a żadna ze sztuk nie jest oparta o demokrację. Wóz albo przewóz.

znaczy się tak, oczywiście twórca ma prawo pokazać co uważa, a widz ma prawo to ocenić - tak to działa. każdy twórca ma prawo tworzyc co uważa, oraz musi się liczyć z krytyką, na którą się wystawia pokazując swoje dzieło. po to je pokazuje, aby je oceniano.

Oczywiście pisząc o dziele masz na myśli "LoTR"/"Silmarillion", przez twórcę rozumiesz Tolkiena, a w roli odbiorców stawiasz tylko tych "oglądaczy", którym ta... wariacja nt. ww. dzieł Tolkiena się nie spodobała?

fandom fantastyki (a tym bardziej tolkienowski) był jeden, ponieważ od dawna nie był upolityczniony. to dopiero, gdy w ciagu ostatnich kilku czy kilkunastu lat przylazły do niego ideologie polityczne one zaczeły go dzielić. tak to widzę.

o ile pamietam to do kościoła w niedziele chodziło się wspólnie, całą rodziną. :) w moich najwczesniejszych wspomnieniach to znaczyło w szóstkę. potem w czworo.

zamówiłam sobie t-shert z nadrukiem

"Evil, toxic Tolkien fan and proud of it"

:D