Dlatego Androidy za 100 lat będą czarne.
Warstwa fabularna jest bezsensowna a warstwa dydaktyczno indoktrynacyjna toporna i nachalna.
Pamietam u ciotki lalke murzynke wyprodukowana w latach 70tych to tez byla nachalna indoktrynacja.
Racja, pewnie przez tą lalkę do dziś jesz banany i papaje a nie możesz patrzeć na ziemniaki i żurek biały ;D
Miało być bez Googla . Ale nawet jeżeli ty wiedziałeś to zdecydowana większość podaje odpowiedź, że około 50%.
To właśnie efekt takiego przekazu podprogowego.
Śledzę temat zamieszek w USA i kiedyś trafiłem na statystyki. A jak przyjmiemy że połowa to mężczyźni to wychodzi 6-7% a po skorelowanie tego z ilością popełnianych przestępstw przez czarnych można dojść do ciekawych wniosków...
a do jakich wniosków dojdziesz jeżeli skorelujesz popełniane przestępstwa przez natywnych mieszkańców osadzonych w więzieniu oraz ich populacją.
Albo lepiej do jakich wniosków dojdziesz, jeżeli pogrzebiesz głębiej w historii natywnych mieszkańców i okaże się iż wywodzą się z Azji i skorelujesz osadzonych Azjatów z populacją Azjatów?
Jedyne jakie można po takim czymś wysnuć wnioski to chyba, tylko, że zrobiłeś za słabą analizę i problem jest trochę głębszy niż myślisz
O kurde, jestem w szoku. Ja bym powiedziała że 50-60%. Skoro tylko 13%, to jak mozliwe że to głównie oni zajmują więzienia, a nie biali?
Nie. Dlatego, ze przestepczosc jest skorelowana z warunkami w jakich dana grupa zyje a nie z kolorem skory. Jezeli wiekszosc osadzonych w wiezieniach to czarni to swiadczy to tylko o tym, ze wiecej czarnych zyje w warunkach skrajnej boedy niznbialych. Jest to problem jak najbardzie systemowy w USA, bo tak zwane czarne getta jak i biale, biedne dzielnice w to wylegarnie przestepcow,
Bo to guzik prawda. 13% czarnych to jest w USA, ale Stany Zjednoczone to nie cały świat. Sama Afryka ma więcej ludności niż Ameryka Północna i Europa razem wzięte, a raczej tam większość jest czarna.
Faktycznie, za szybko czytałem. A jeżeli chodzi o to, że większość w więzieniach jest czarna to niewątpliwie spory wpływ ma na to rasistowski wymiar niesprawiedliwości. Czarni są cztero ktotnie częściej przeszukiwani przez policje i tak samo częściej skazywani na odsiadkę.
Może dlatego, że czarni są odpowiedzialni za połowę przestępstw z użyciem przemocy, w tym morderstw, mimo tego, że stanowią 13% mniejszość.
To złożony problem. Czarni mają o wiele mniejsze perspektywy na pracę, niż biali, rodzą się też częściej w biednych rodzinach, gdzie patologia to standard. Oni nie schodzą na złą drogę dlatego, bo są czarni.
Bo im się opłaca żyć na socjalu - kobiety się rozwodzą żeby brać zasiłki jako samotna matka. Demokraci tam hodują i pielęgnują taką leniwą patologie żeby na nich głosowali
"Oni nie schodzą na złą drogę dlatego, bo są czarni."
A gdzie ja powiedziałem coś, co by to sugerowało?
Czarny android to raczej jeden z absurdów fabuły od których w serialu się roi i poprawność polityczna. Szóstaka pierwszych dzieci oczywiście każde z innej rasy. Za wyjątkiem indian i aborygenów bo to ani złota nie mają w szwajcarskich bankach, ani samochodów po ulicach nie pałą.
Ej ale różne rasy mają sens- różne geny i różnych ras żeby odtworzyć populację z ziemi
Tak, można to tak potraktować. Ale co z tymi Indianami czy Aborygenami? Eskimosa też nie widziałem. No i pytanie zasadnicze po co odtwarzać różne rasy?
Nie wiem co jest dziwnego w czarnym androidzie produkowane sa juz seks roboty wygladajace jak kobiety i sa tez w kolorze czarnym moze to jeszcze nie androidy ale jesli kiedys powstana to watpie zeby byly tylko wygladajacy jak biali
Oczywiście samo w sobie to nic dziwnego. Ale to android specjalnie wyprodukowany do opieki nad dziećmi. Dlaczego akurat czarny? Jedyna sensowna odpowiedź znajduje się w tytule mojego wpisu.
Może był wyprodukowany do czego innego a potem go dopiero przeprogramowali na opiekuna rzucającego dowcipami ;)
Nie rozumiem w czym problem i skąd założenie, że robot ma być biały. Jakby to miało jakieś znaczenie...
Brawo. Twoja wypowiedź to ewidentny dowód na sukces permanentnej indoktrynacji.
Może warto się zastanowić dlaczego w takim razie jest czarny, skoro to nie ma żadnego znaczenia?
Gdzie ty w tym serialu masz jakąkolwiek poprawność polityczną? Co ci przeszkadza kolor skóry androida? Człowieku, jesteś zwyczajnie chory i powinieneś się leczyć.
A gdzie ja napisałem, że mi przeszkadza? Jest po prostu niedorzeczny. Najwyraźniej to ty jesteś chory.
Ja rozumiem niedorzecznosc jesli czarny jest rycerz w filmie o sredniowieczu ale android na prawde? Naprawde myslisz.ze jesli androidy byly by produkowane na masowa skale to nie bylo by czarnych modeli ? Wiec dla czego produkuje sie czarne lalki czy wspomniane seks roboty przecierz to niedorzeczne kazda lalka powinna byc biala
Napisałem już. Byłyby. Ale to nie pierwszy z brzegu android ze sklepu AGD. To specjalny robót do wychowania dzieci mających przedłużyć gatunek. Jego konstruktorzy musieli celowo dobrać barwę skóry.
Załóżmy, że za 100 lat ludzie dalej będą rasistami, więc, żeby nikomu się nie myliło biały to android bojowy, czarny to opiekunka, a żółty jest tanią siłą roboczą. Taka odpowiedź cię satysfakcjonuje?
Ogladales serial??? Tem android nie zostal najprawdopodobniej wyprodukowany w celu opieki nad dziecmi
Biali w usa to ok 56% reszta to latynosi, czarni i azjaci.
W tej rodzinie bylo 6 osob...3 biale...2 czarne i 1 azjatka. Jakies pytania jeszcze?
Moi znajomi ktorzy pracuja w miedzynarodowych korpo za.granica wrzucajac zdjecia swoich znajomych to tak to.wyglada jaknw tym filmie.
Ja wiem ze w Radomiu w Luczniku jest imaczej ale to nie znaczy ze caly swiat to radom.
Tak, mam pytanie: gdzie jest Indianin?
To działa w dwie strony, "światowcu" USA to nie cały świat.
To by dopiero była poprawność polityczna, jakby kazali amerykanom robić serial, który będzie odzwierciedlał strukturę demograficzną Polski czy innych państw ;-)
Indianie to niewielki procent populacji, więc w 6 osobowej "rodzinie" nie było miejsca ani dla indianina, ani eskimosa, ani Polaka z Czikago ;-)
Znalazły się najbardziej reprezentatywne grupy... czarni, latynosi, biali i azjaci. Proste?
Więc dajmy już spokój w mówieniu innym jak mają robić filmy.
Gdyby w Polsce ktoś robił film, gdzie różne inne kolory skóry stanowią 50% aktorów - to zgodzę się - to byłaby sztuczna i głupia poprawność. Absurd.
Ale jeśli taki film robią amerykanie - to po prostu odzwierciedla ich aktualną strukturę demograficzną.
Nie mówię innym jak mają filmy robić. Oceniam w miejscu do tego przeznaczonym, a to już mogę.
Wytłumacz mi dlaczego film SF którego akcja nie dzieje się w Stanach (i do tego w przyszłości) ma odzwierciedlać ich "aktualną strukturę demograficzną"?
Hmmm może dlatego, że czysto statystycznie po prostu mają takich aktorów dostępnych?
A może Ty wiesz lepiej jak będzie wyglądała struktura demograficzna świata za 100 czy 200 lat? ;-) Czy będą czarne czy białe androidy ? ;-)
Gdyby większość czy nawet wszyscy aktorzy w filmie byli biali - to byłoby zdecydowanie bardziej sztuczne i mniej logiczne. Nie ma żadnego logicznego argumentu za pokazaniem białego społeczeństwa przyszłości.
Osobiście - nie cierpię poprawności politycznej i sztuczności... ale tutaj jej nie ma.
Jest. Przykre że tego nie zauważasz, bo to znaczy, że inżynieria społeczna przynosi skutek.
Oczywiście biały przywodca religijny noszony w lektyce (sic!) i gwałcący dziewczynki już jest ok, prawda?
Czego nie zauważam? Proporcje rasowe odzwierciedlają obecną rzeczywistość w USA (i nie tylko) - nie ma się do czego przyczepić.
Odwrotnie - ciekaw jestem jaka inżynieria społeczna sprawia, że 100% czy 90% biała ekipa filmu byłaby dla Ciebie bardziej naturalna?
Dla równowagi pana z lektyki, masz złego czarnego androida, który miał zabić bohaterkę.
Obecnie czarni rzadziej pełnią wysokie funkcje od białych - więc Pan w lektyce znowu wydaje się być na swoim miejscu.
Zresztą to jest ogólnie jakieś mocne nawiązanie do templariuszy, krucjat etc. ja jestem na 3 odcinku i nie wiem co tam dalej z tego wyniknie.
Ale jeśli będziemy się teraz stresować o to, ze jakiś biały pan został przedstawiony jako negatywna postać, to dojdziemy do niezłych absurdów ;-)
"Jest" było odpowiedzią na twoją tezę zawartą w ostatnim zdaniu posta, że nie ma w filmie poprawności politycznej. W związku z tym nie zauważasz właśnie tej poprawności. Ba! już w następnym zdaniu ową poprawność podręcznikowo demonstrujesz - "Proporcje rasowe odzwierciedlają obecną rzeczywistość w USA (i nie tylko)". Rozumiem, że w filmie o Eskimosach też powinien być murzyn i ze dwóch Meksykanów. :)
Gdzie ja napisałem, że 100% lub 90% biała ekipa byłaby dla mnie naturalna? (Nigdzie, to pytanie retoryczne.)
Który to ten "zły czarny android"? Bo chyba nie chodzi o tego białego blondyna żywcem wyjętego z broszurki Waffen-SS.
Napisz jakie proporcje byłyby Twoim zdaniem naturalne? Jaki kolor skóry powinni mieć ludzie na tej planecie?
O co chodzi z tymi Eskimosami?! Już któryś raz o nich piszesz. Film to USA przyszłości, Boston - tam nie ma za dużo Eskimosów ;-)
Są za to biali, czarni, meksykanie i azjaci. Jak w serialu. Dlatego jako całość wygląda to naturalnie.
Nie słyszałem też, żeby amerykanie robiąc film o Eskimosach, umieszczali tam białych czy czarnych. To faktycznie byłby jakiś absurd.
Jakie proporcje? - żadne. O to właśnie chodzi, żeby nie wprowadzać sztucznych parytetów.
Jaki powinni mieć kolor skóry ludzie którzy tam przybyli? - różny, bo rzeczywiście społeczeństwo USA jest kolorowe a to w końcu film amerykański. Zwróć uwagę, że od początku chodzi mi o robota nie o ludzi.
O co chodzi z Eskimosami? - To oczywiście tylko przykład na to, że nie każdy aktor może zagrać każdą postać, i nie w każdym filmie należy odzwierciedlać strukturę demograficzną USA. Akcja filmu rozgrywa się na planecie Kepler a Boston to tylko retrospekcja.
"To faktycznie byłby jakiś absurd." - cieszę się, że się w końcu zgadzamy :) To teraz warto się zastanowić, dlaczego w filmie o dwóch robotach (przyjmijmy takie zawężenie bo ja cały czas pisze o androidzie) jeden z nich jest czarny.
Czy czarni wymyślili roboty ? - nie.
Czy czarni są jakąś biznesową potęgą która je produkuje? - nie
Czy większość populacji USA to czarni? - nie, to tylko 12,5%
Jedynym rozsądnym wyjaśnieniem jest poprawność polityczna. c.n.d. :)
PS
Dalsza dyskusja nie ma sensu. Obejrzałem kolejne odcinki i jest coraz gorzej. To nie android tylko skrzyżowanie Kapitana Ameryki z Supermenem i Yodą.
Ja jestem z pokolenia dla którego SF to była porządna literatura do której nie zaliczano bajek i horrorów, dlatego rażą mnie takie nielogiczności.
Przeczysz sam sobie...najpierw piszesz ze kazdy parytet nie ma sensu a potem ze jednak bohaterowie powinni miec rozne kolory skory bo tak jest w usa.
No i tak jest tez w filmie wiec mozna faktycznie zamknac temat.
Ale nie...jest jeszcze ten robot co burzy wszystko. Idac Twoja logika to w zasadzie kazda role czarnego mozna zakwestionowac tym ze przeciez on tu nie pasuje bo stanowi 12%.
Czyli z jednej strony parytery to absurd...a z drugiej jedank w rolach androidow powinnismy pamietac zeby sie trzymac parytetu na korzysc bialych.
Zawezenie filmu do filmu o androidach to bardzo karkolomna logika. To jest rodzina...czy jakas jej eksperymentalna forma i ten argument jest godny kreatywnej ksiegowosci fachowcow z Enronu.
Ale w jednym sie zgodze...serial jest kiepski. Dwa pierwsze odcinko rezyserowane przez R. Scotta byly swietne...potem wszyatko siada.
Nie. Wymuszony parytet a naturalne zróżnicowanie to nie to samo. Po to był właśnie przykład z Eskimosami. Parytet oznaczał by, że 12% Eskimosów ma być czarnych.
I wracając do filmu, dlaczego android (to ten przykładowy Eskimos, bo chyba się zgodzisz, że androidy nie są czarne "z natury") ma ciemny kolor skóry? Pytanie dotyczy oczywiście filmowego uniwersum.
Większość argumentów dlaczego to jest nielogiczne już padła więc nie będę się powtarzał.
Nie dałeś się przekonać? Trudno, będę musiał z tym żyć.