Czwarty odcinek zaliczony, najlepszy jak do tej pory według mnie :D
Zombieszczury i te cudaki z klapami od kibla na głowie, wygrały odcinek xDD W tym epku wyraźnie dało się poczuć stare dobre, absurdalne Z Nation. Bohaterowie ponownie idą w długą, po pewnych wahaniach co do tego czy powinni zaufać Warren, którą też trochę sytuacja przytłacza, ale ostatecznie zdaje się na swój instynkt, a raczej swe płomienne wizje. Doc jak zawsze rzuci fajnym tekstem, Tysiak w stylówie al'a Kudłaty od Scooby'ego i jego złośliwości w stosunku do Murphy'ego na plus, takie przekomarzanki zawsze na propsie :D
Murphy właściwie zatoczył koło w swoim rozwoju - w poprzednim sezonie robił za antagonistę, a teraz znów jest tym dupkowato-cynicznym Murphym jak z początku, który jest w sumie zwykłym gościem (z stylową kurtaszką i zabójczą laską :D). No dobra nie do końca zwykłym, bo te jego fakapowe akcje z jedzeniem siebie są niepokojące :v
Jego relacje z Lucy całkiem interesujące, choć Lucy mnie osobiście irytuje. Z jednej strony odpycha od siebie Murphy'ego bo nie są już "connected", a z drugiej strony w kryzysowych sytuacjach widać, że tatusia kocha i to tylko taka gra pozorów, co właśnie jest irytujące. Wojaczka nadal się rozwija, ale zapowiada się na taką wyluzowaną, badassową kobitę :D
A to wszystko w klimatycznej scenerii samochodowego labiryntu z czychającymi jw. popranymi przeciwnikami, plus oczywiście zombiaki. Do tego niezły pomysł z tymi zombi pułapkami :D
W końcu jakakolwiek wzmianka o Citizenie, wyczuwam centryk.
Brakuje trochę Addidale. W sumie trochę dziwne, że Lucy ją niejako olała w końcu idąc na wschód, marne szanse że się spotkają, choć znając scenarzystów, reunion i tak nastąpi.
Nadal czekam na legendarnego Koksa w Japonkach :v
Wydaje mi się że murphy niedługo nie będzie cured . odcinek bardzo dobry mnóstwo nawiazań(np. z laską-mieczem to chyba do the strain)wspomnienia z poprzednich sezonów (wielki kanion).
Szczury były super :D Klimaty złomowisk też zawsze na plusie i głosowanie w kamperze, i nawiązanie do Wielkiego Kanionu. Lucy zachowuje się jak nastolatka - bardziej niż jej zachowanie przeszkadza mi połączenie koloru blond z niebieską skórą ;) Czuję, że wraca jej niebieski tatuś, ale jedzenie samego siebie było obrzydliwe. Chciałabym, żeby już się choć trochę wyjaśniło po co tam idą. No i żeby pokazali New America (np. Addy mogłaby tam być).
No właśnie niby jak nastolatka, a jest dorosła już w końcu Murphy mówi, że jest prawie w jego wieku :D
A jej wygląd faktycznie jest dosyć kiepski, mogli już jej dać kolor włosów po tatusiu, może wtedy by to jakoś lepiej współgrało z tymi niebieskim.
No w sumie może mieć nawrót. Lepiej żeby to było to, niż żeby jakieś niefajne wiksy się miały z nim podziać :D
Obawiam się że prędko się nie dowiemy o co chodzi z tym wschodem, Roberta sama tego nie wie.
Może Addy będzie mieć swój wątek gdzie dotrze do Nowej Ameryki i jakieś akcje będą w tym miejscu.
No właśnie jej wiek jest dla mnie zagadką. Na początku bardzo szybko rosła, a teraz stoi w miejscu. Nie mam wielkich wymagań, co do Z nation, ale jestem ciekawa. Zachowanie nie musi współgrać z wiekiem ciała - mentalnie jest nastolatką :P
No idąc za tym co pokazywali, to teraz powinna być starą babcią :D
Chyba dlatego wymyślili motyw z tym jej szybkim dorastaniem, bo może z jakiś względów uznali, że bardziej do historii i tego co tam wymyślili, lepiej będzie im pasować taka nastolatko-dorosła, niżeli kilkuletni dzieciaczek *choć ta wersja kilkuletnia gdzie bawiła się z tymi zombiakami u swojej zastępczej rodzinki, była taka urocza i trochę jej żałuję*
Właściwie masz racje, może i fizycznie się szybko starzeje, ale mentalnie niekoniecznie :D
A mnie się ten odcinek póki co najmniej podobał ;) Wiało nudą, mam wrażenie, że nie wykorzystali potencjału Wielkiej Sterty. Dla mnie to był odcinek przejściowy, taki na pogadanie i wyjaśnienie paru spraw. Choć oczywiście Z-Szczury, Endersi i złośliwości Tysiaka na propsie :D Hm, może powinnam obejrzeć nowy odcinek TWD, żeby przypomnieć sobie co to znaczy nuda ;)
Ktoś ma pomysł o co chodzi z autokanibalizmem Murphy'ego? ;D
Ja już do TWD wcale nie zaglądam. Oni chyba jeszcze nie wyszli z tej wielkiej sterty? To fajnie miejsce, ale może dadzą coś jeszcze lepszego. Trudno będzie przebić zombie szczury rodem z filmów klasy B :)
Ktoś tu podsunął, że się zamienia z powrotem w smerfa. Co do odcinka, to cóż można rzecz, wszystkim się nie dogodzi xD
A co do TWD, to zajrzałam na tamtejsze forum i widzę że chyba nawet najwytrwalsi odpadli xD