Zanim zacznę oglądać tak się zastanawiam...Czy ten serial jest rzeczywiście aż tak brutalny? Tzn. nie chodzi mi o strzelaniny itp. tylko dokładane opisy jak jakiś psychopata torturował kobiety zanim je zabił? I jeśli tak nie jest do końca, to czemu jeden z aktorów (nie wiem który) odszedł z serialu, bo uznał, że ma dość??? Bardzo proszę o odpowiedź i z góry dziękuję :)
Dla mnie nie jest brutalny, są opisy to logiczne,ale nie jakoś specjalnie drastyczne. Wiadomo są odcinki, które wbijają w fotel i przerażają,ale są też lżejsze. Ja jestem zachwycona serialem i nigdy z niego nie zrezygnuję (chyba,że zadecydują,że już nie powstanie więcej sezonów:P), a odszedł aktor grający Gideona. Z tego co wiem to stwierdził,że chce się poświęcić grze w teatrze, odszedł nagle, wprawiając w osłupienie całą ekipę. Zrobił to już w drugim serialu, wątpię,żeby to było spowodowane tym,że nie mógł wytrzymać tematyki :)
Jeśli mam być szczera to nie moge się zgodzić że nie jest specjalne drastyczny.Wiadomo że każdy ma inne podejście i wrażliwośc ale ja chodziaż ogłądam sporo seriali kryminalnych i lubie też ten serial to często przeskakuje sceny w których jakiś świr(choć nie tak są oni nazywani w serialu)torturuje swoje ofiary.
Serio?:D ja jakoś sobie nie mogę przypomnieć, żeby jakoś szczególnie pokazywali:P twarze ofiar czy mordercy w trakcie owszem. A tak btw. sceny w 8x10 mnie trochę przeraziły:D
mniej brutalny niż Dexter, bardziej brutalny od CSI.
są zdjęcia ofiar, coraz częściej pokazują denatów na stołach prosektoryjnych - ale są to obrazy mniej drastyczne niż np. w Kości.
trzeba mieć świadomość, że niektóre sprawy są inspirowane prawdziwymi wydarzeniami co dodaje realizmu niektórym epizodom.
na pewno nie jest do oglądania po to by przewijać sceny, gdzie unsub pokazuje swoją brutalność. to tak jakby przewijać sceny w musicalu, gdzie główny bohater śpiewa.
jak dla mnie to i tak za mało pokazują ale to zależy od charakteru:) Lubie seryjnych morderców
mi też ilość takich scen nie przeszkadza. w serialu nie ma przesadzonej brutalności. ale obecny sezon jak dla mnie strasznie nierówny, sinusoida napięcia sprawia, że odczuwa się dłużyzny i widać schematyczność. pojawia się co jakiś czas obsesyjny niesp, który chce zniszczyć bau. niestety powoli przewidywalność zaczyna męczyć.
wg. mnie nie jest specjalnie brutalny jeśli brać pod uwagę obrazy, natomiast nieprzyjemne może okazać się zagłębianie w aspekty psychologiczne spraw, w umysły zabójców i w położenie ofiar... kiedyś zdarzyło mi się oglądnąć kilkanaście odcinków jednym ciągiem i muszę przyznać, że miałam dość, potrzebna była przerwa... w zależności od wrażliwości, albo ogląda się go jak dobry serial kryminalny, albo jak studium ludzkiej pokręconej psychiki i ludzkiego cierpienia
wiekszosc odcinkow jest ok, ale sa takie po ktorych do teraz mam gesia skorke. szczegolnie ten, w ktorym pokazali wykrecanie/wylamywanie? kosci ze stawow... nie bylo krwi, ale musialam odwrocic glowe i wyciszysc dzwiek, moze dlatego ze jestem szczegolnie wrazliwa jesli chodzi o stawy i kosci...