Jakim cudem to ma takie miejsce ?!?! Co najmniej w top 50 !!!!
Gdyby od serii 3-4 nie zaczeli wprowadzac absurdów jak przesuwanie wyspy, wracanie na wyspe czy cofanie w czasie to moze by sie zalapał. Nie zrozumcie mnie zle, serial byl rewelacyjny przez pierwsze 2 sezony, niestety potem zaczal spadac na ryj :) Mimo to obejrzalem cały, trochę żałuję ze wciaz zostal caly gar niewyjasnionych kwestii, no ale coz.
Rozumiem ... Mam kolegę co tak samo uważa jak ty i nie mam ci tego ani trochę za złe(w końcu każdy ma inny gust co nie oznacza że mi się nie podobało . Wszystkie sezony oglądałem z wielkim zaciekawieniem co się stanie za chwile ) ;)
a ja się nie zgodzę ale to kwestia gustu :P Motyw alternatywnego świata i tego jak się przypominali dzięki LOVE to było coś pięknego :D zgodze się, że przeniesienie wyspy to troche głupota.
Ludziom się nie podobało zakończenie i od razu zmieniali oceny na niższe ;/ Patrzy się przecież na \całokształt, a nie jeden odcinek.
Pierwsze 2 sezony (ewentualnie jeszcze fragmentami 3) 9-10/10
Potem 6. Górą.
Niestety ale później za bardzo się pogięli autorzy w tym wszystkim.
Słyszeliście o nowym serialu twórców zagubieni, może być ciekawie zwłaszcza że tam gra(kurde zapomniałem jak się nazywał ten aktor) ten co grał w zagubionych HUGO !!!
Lost był nawet na 3 miejscu ... ale to było po emisji 2 sezonu .....
potem sukcesywnie w ranku szedł na dno ....z reszta dalej idzie ;)
LOL?, Lost przez ponad 2 lata był numerem jeden w rankingu Filmwebu (od listopada 2005), a przez prawie 4 był w TOP3.
I w top10 powinien zostać, utrzymał poziom. Ale przez nienawiść użytkowników którzy nie ogarnęli serialu bo ich mają pistacje zamiast mózgu został zdetronizowany. Zresztą to nie ma znaczenia, dawno się już nie sugeruje ocenami na filmwebie...
Mimo spadku jakości od 4 sezonu oraz tragicznego finału, ten serial zasługuje na miejsce w TOP10.
Oglądam masę seriali, ale nie znam drugiego takiego który mnie "zmusił" do oglądania przez 6 lat, odcinka z tygodnia na tydzień. Zawsze oglądam seriale kiedy mam po prostu czas i ochotę, zazwyczaj zostawiając je na jakiś jeden dzień w tygodniu, LOST miał ten przywilej że ściągałem odcinek i od razu go oglądałem, czy czas miałem czy nie. Fakt emocje mniej więcej od 4 sezonu były coraz słabsze, a po finale poczułem się jak by ktoś splunął mi w twarz.... ale mimo wszystko ten serial coś w sobie miał.