ja zatrzymałam się na sezonie 2 serialu, ale ostatnio usłyszałam, że postac boone'a pojawiła się znów w 6 sezonie, czy ktoś kto to obejrzał mógłby mi powiedziec mniej więcej na czym ten jego powrót polegał?:) grana przez niego postac była jedną z moich ulubionych i strasznie mnie to zaciekawiło...
http://lostpedia.wikia.com/wiki/Boone_Carlyle ew skorzystaj z uboższej, polskiej wersji lostpedii
po pierwsze - JEDNYM z ulubieńców, co już zaznaczyłam, po drugie - lock był moim ulubionym bohaterem no.1 jak Cię to tak interesuje, ale - i tu po trzecie - cały serial zaczął być mocno przereklamowany i zaczął mnie nużyć, więc zrezygnowałam z dalszego oglądania bo wszystko co w tym filmie było wartościowe zniknęło, jednak na iana somerhaldera zawsze miło popatrzeć, nawet w zepsutym serialu. był on moim ulubieńcem ze względów czysto estetycznych:) a to że grał ciotę to już inna sprawa, mnie aż tak to nie boli więc Ciebie chyba też nie powinno ;d pozdrawiam!
Oglądasz Lost tylko po to żeby "popatrzeć" (i bóg jeden wie co jeszcze zrobić)???
LoL co się dziwić że serial spada w rankingach (ale to polska jest)...
czytanie ZE ZROZUMIENIEM - bardzo lubiłam ten serial, głównie przez wzgląd na to, że był całkiem inny od wszystkich, oraz za pierwiastek tajemniczości. po mniej więcej 3 sezonie to wszystko zniknęło, zaczęły się zwykłe strzelanki, wybijanki, i jak dla mnie (cytat z wcześniejszej wypowiedzi) "cały serial zaczął być mocno przereklamowany i zaczął mnie nużyć, więc zrezygnowałam z dalszego oglądania". dla mnie to był powód, dla którego serial spadł w rankingach. ale tu widzę jakiś nabuzowany fan, który wszystko odbiera złośliwie i napada z dziwnym tekstami ("i bóg jeszcze wie co zrobić??"). TO jest właśnie polska, nic nie można powiedzieć, żeby się nie przyczepili inni. oglądałam "Lost" bo byłam zafascynowana tym serialem i przepadałam za nim, potem stracił dla mnie na wartości, dlatego napisałam - zresztą żartobliwie - że dla celów estetycznych popatrzyłabym chociaż na przystojnego iana. nie wiem, nie widzę w tym aż takiego problemu, widocznie Ty go masz. Pozdrawiam i życzę więcej luzu:)
ja tylko odpowiadam na Twojego dziwnego posta, nie wiem czy taka tam zwykła ironia to jest, sądząc po ilości pytajników i wielokropków to raczej bulwers. a patrząc na ilość Twoich wypowiedzi na forum "Lost" już mam pewność że jesteś nabuzowanym pseudo-fanem. zresztą widzę zdolność prowadzenia dyskusji na poziomie bardzo rozwiniętą, więc rzeczywiście nie powinnam wyjaśniać niczego takiej osobie, już sobie daję spokój, nie martw się.
"ćwoku", "ciota".. WTF ?? o_O Nie używajcie słów, jeżeli nie ogarniacie ich realnego znaczenia .. Boone'owi duuużo brakowało zarówno do jednego i jak i drugiego określenia.
SŁOWNIK SJP: "ciota - 1. człowiek często narzekający, NIEUDACZNIK". pierwszego słowa (ćwok) nie ja użyłam, więc nie odpowiadam za jego znaczenie, ale drugiego zastosowałam świadomie, z "ogarnięciem jego realnego znaczenia", zresztą nie mówię tu już o potocznym znaczeniu, rozumianym przez każdego (przeciwieństwo prawdziwego, 'twardego' faceta), i uważam, że mimo, że był jednym z moich ulubionych bohaterów, to nie brakowało mu aż tak wiele do bycia "ciotą". masz tu przykład: http://www.youtube.com/watch?v=ly4jidyJUZQ