Nie pamiętam, a jakoś nie chce mi się oglądać jeszcze raz wszystkiego od nowa. Jeżeli
występował to jaką odegrał rolę?
Swoją drogą lepsza postać niż Albert Rothstein :] Podoba mi się, ze gość wszystko źle
odbiera i od razu chce wszystkich zabić. Ma wykreowany unikatowy styl, tak jak żyd o którym
wspomniałem wcześniej.
Nie, pojawił się dopiero w trzecim. Wszystkie tego typu informacje możesz sprawdzić na stronie poświęconej Boardwalk Empire http://boardwalkempire.wikia.com/wiki/Gyp_Rosetti
super kreacja! ten fragment to mistrzostwo:
http://www.youtube.com/watch?v=mXz3-QrvFSc
Nom z tym gościem nie ma żartów, Jedna z najlepszych kreacji filmowych. Zagrał dopiero w 4 odcinkach ale to jak zagrał to poprostu mistrzostwo świata.. Ja juz o Jimmy zapomniałem ( świetnie grał ) ale Gryp jest na tym samym lub wyższym poziomie ! gość jest perfekcyjny normalnie , ale pewno w 12 odcniku możemy (prawdopodobnie ) podziwiać jego śmierć xD.....
to zachowaj to dla siebie...Jimmy już przeszedł do historii teraz nr,1 is Gyp :D
Jak dla mnie dużo ciekawszy jest Rothstein na przykład, Rosetti jest burakiem. Nie rozumiem, jak ktoś o takiej osobowości zdołał osiągnąć tak wysoką pozycję w takim świecie.
Nie lubię tego typa. Są gangsterzy, którzy mają klasę, charyzmę. A on nie ma nic z tego, zachowuje się jakby dopiero co wrócił z dżungli. Zero okrzesania. Jest niecywilizowany, niezbyt inteligentny. Chamski, grubiański prostak, który nie umie nad sobą zapanować.
Mam nadzieje,że w tym sezonie skończy się jego wątek i żywot :D
można Go nie lubić, ale jest oryginalny i nie da sobie ot tak traktować i pomiatać nawet w takim stylu jakim zrobił to Nucky. Mi się bardzo podoba ta postać i bardziej lubie Go niż Nuckego ;) Tego aktora jakoś nie kojarze a wydaje się, że gra bardzo dobrze. Mam pytanie, On jest włochem tak? dzięki za odpowiedź :)
No, no, no... nie sądziłem że Rothstein jednak zgodzi się na eliminację Rosettiego. Ale dobrze!
No i jak widzieliśmy sprytnie podchwycił czas przyjścia młodego z gazetą, podstawił swojego młodego a ten zrobił swoje.
Aż dziwne, że wyszedł z tego cało nie dostając kulki.
PS
Scena z Chalkim i namawianiem tego aktora była niesamowita. Śmiałem się :)
I ta końcówka jak mu już mina zrzedła, "dobra, powiedźcie temu sukinsynowi że się zgadzam".