Przereklamowana. Ładna grafika i na tym koniec. Ma potencjał żeby tworzyć w tej grze ładne filmiki ale wszystkie jej elementy już były. Maksymalna wtórność. To co że jest I wojna światowa. Wygląda tj. Druga ze względu na wsżędobylskie granaty, wyrzutnie rakiet, miotacze ognia itd. Przypuszczam że gdyby DICE przeniosło tę grę do XVII w. to mielibyśmy i tak te same elementy tylko z innymi nazwami. Zamiast z samolotów atak byłby z balonów lub paralotni. Demolowanie budynków, duże mapy... to nie przekłada się na grywalność, a jest jedynie fajnym smaczkiem. Ocena 2 za wtórność z próbą naciągania na kasę.
czego wy oczekujecie od gier akcji w 1 wojnie swiatowej ? skradania sie i rzucania kamyczkami ? to ma byc WOJNA !!!!!!!!!!
Nie oczekwialem, czy tez nie spodziewalem sie wszedobylskich czolgow, rakiet, automatycznych karabinow maszynowych, miotaczy ognia, (liczylem na walke okopowa, walke na bagnety, ale nie na to kto pierwszy wbije 10 level szturmowca, aby ladnie kosic karabinkiem maszynowym)
mogłbym skopiowac to co napisalem powyzej. albo jeszcze o 1 wojnie ci cos napisac , oni tam w karty nie grali :) w bfie masz bagnet, mozesz miec walki na szable , na konie, na wszystko. widze, ze duzo nie pograles i nie znasz chyba koncepcji gry multiplazer akcji w 1 wwojnie swiatowej :D
tu przyznam ci rację: dobrze widzisz - dużo nie pograłem (nie zdzierżyłem).
widziałem w BFie bagnety, szable, jazdę konno, wysyłąnie gołębi, (owszem bardzo ladna grafika) ale co z tego, jak ta gra nie ma klimatu.
Dla mnie BF1 to jakiś Quakepodbny twór, a niestety nie jestem fanem Quakea.
Nie podoba mi się ten cały arsenał do wyboru, fizyka, sposoby respawnowania no i debilna wrecz kampania dla jednego gracza
(zakradanie sie czołgiem od obozu do obozu, wysiadanie z tegoż czołgu przed obozem w celu wybicia nieprzyjaciela po cichu, najlepiej nożem/saperką/ czy pałką do skórwania małych foczek.....really? aha i masz w opcjach gry 'skradanie sie i rzucanie kamyczkami', nieswadomie sam wysmiales tą grę :D)
ja kampani nie ruszyłem nawet, bo nie ma sensu :D tu chodzi o multiplayer. oj uwierz to ma swietny klimat jakbys dluzej pograł :) nie wysmiałem tej gry, tylko Tobie sprostowałem ze bf nie polega na rzucaniu kamyczkami i skradania sie. od tego jest Assassin creed :D chyba nie znasz historii I wojny i jak to wygladało. swietnie jest to zrobiony bf i tyle :)
No widzisz, mamy inne podejscie do gier/tematu.
Ty rzucasz sie na multiplaya, widocznie dla Ciebie waniejsza jest grafika, i ogolny klimat. (Kampani nawet nie ruszyles bo nie widziales sensu).
Ja z kolei jestem czlek starej daty, multi owszem, jako dodatek, ale w tym przypadku multi to kolejna zwyczajna 'nawalanka' w mundurach zolnierzy z IWS.
Do tego zwalona fizyka (za szybko wszystko sie dzieje, brak zachowanej skali, zolnierze w ekwpiunku biegaja szybciej niz Usain Bolt, wszedfobylskie, pojazdy, i usprawnienia..... slowem IMO: MULTI to dno w tej grze....
Widać po Twoich wypowiedziach MatM95, że nie masz pojęcia o realiach I wojny. Niestety kavel ma rację. To nie jest I wojna. Wszechobecne karabiny maszynowe, miotacze ognia, granaty, prawie brak okopów. Beznadziejne odzwierciedlenie epoki. Chcesz zobaczyć grę, która w miarę realistycznie opisuje I wojnę, to zagraj w Verdun, albo Tannenberg. Na tę grę szkoda czasu.
Tyle że to meinstreamowa gra, w której pierw liczy się game play. Jak by skupili się na wiernym oddaniu historii to gra była by nudna. Musieli ją ubarwić. Mi w singlu nie podoba się jedynie to że za mała się strzela i jest on zbyt przegadany i wypełniony cut scenkami i innymi głupotami.
Bynajmniej, można zrobić dobrą grę w realiach I wojny, która z grubsza będzie odzwierciedlać jej specyfikę i nadal będzie funem dla graczy, ale deweloperom się nie chciało. Chcieli zrobić kolejnego Battlefielda, którego nieudolnie przebrali w skórkę I-wojenną. Postawili na sprawdzone rozwiązania, więc w kontekście epoki wyszło karykaturalnie i słabo.
Masz rację, tylko że tu masz do czynienia z popularną marką, a twórcy takowych boją się zmieniać formułę. Generalnie dobrych historycznych fpsów jak na lekarstwo, a to co wychodzi jest kiczowate do bólu.