Klimat z tych screeenów to coś pomiędzy Królewna Śnieżka, Mała Syrenka. Nie mogę uwierzyć w to co widzę, ale w grę jeszcze nie grałem. Natomiast grałem trochę w Bioshock 1 i muszę przyznać, że dla mnie był jak system shock 2 dla casuali z sporą ilością dziecinady, a pierwszym krokiem, który śmierdział mi dziecinnością były te dziewczynki i ich tatusiowie co było oczywistym mruganiem do dzieci. Widzę, że im dalej wraz z kolejnymi częściami tym ta gra wizualnie i pod względem ilości dziecinady bijącej z ekranu zaczyna bić wszelakie rekordy. Czy kolejna część bioshocka to będzie coś w stylu walka teletubisiów na lizaki w krainie smerfów z 3 latkami i noworodkami ?
Ja osobiście nie mam nic do barwnie wykreowanych światów, ale jeśli coś co nie jest światem, ale bieganiną z koszeniem wrogów rodem z typowego fpsa udaje świat to mi to po prostu śmierdzi podpuchą i kpiną z graczy ponieważ takie klasyki jak Chrono Trigger podobnie prezentują rozmach na screenach, ale tak naprawdę sama gra go posiada nie tylkko w rozgrywce, ale i świecie gry i oczywiście na screenach. Tutaj prawdopodobnie wg. opinii to jakaś podpucha. Zamiast faktycznie wykorzystać tę grafikę do wykreowania ciekawego świata i gry z tym związanej dostajemy kolejny raz tępawego crapa w pięknej oprawie, który wizualnie udaje coś innego ?
Naprawdę nie mogę zdecydować, czy żartujesz czy piszesz na poważnie, pomóż proszę.
Ja żartuję ? Ja oglądałem w dzieciństwie regularnie bajki disneya. Widziałeś screeny z tej gry w ogóle o nazwie Bioshock Infinite ?
http://www.filmweb.pl/videogame/BioShock+Infinite-2013-612048/photos/395530
http://www.youthcrash.com/wp-content/uploads/2014/02/screenshots-bioshock-infini tebioshock-infinite-screenshot-57-for-xbox-360-videogamer-xzgwfuqz.jpg
To wygląda zupełnie jak lokacje z bajek dla dzieci disneya. Obczaj takie bajki jak królewna śnieżka. Poziom dziecinady tej gry osiągnął już maksimum niemal. W nastepnej części to chyba teletubisie będą występować.
Widziałem, bo grę ukończyłem. Warto najpierw z czymś się zapoznać, zanim się zacznie to oceniać, bo barwna kolorystyka świetnie kontrastuje tu z treścią, która jest zdecydowanie poważniejsza niż w większości FPSów o mrocznej i szarej stylistyce.
No przecież się zapoznałem. Przecież wyraźnie piszę o grafice, która wygląda jak z bajki disneya. Przecież z palca tego nie wyssałem.
Bajki disneya też były barwne i kolorowe GRAFICZNIE i dla dzieci, ale nie raz niosły poważną i mądrą treść i daleko im było do cukierkowatości pokemonów itp.
No dobra, ale nie rozumiem za bardzo, o co ci chodzi. Grafika owszem, jest kolorowa, może nawet dosyć bajkowa. Cały ten świat jest bajkowy, przecież to miasto w chmurach (do tego fantastycznie wykreowane). Jednocześnie gra porusza wiele bardzo ważnych spraw, kwestie wiary, problemów społecznych, rasizmu, zbrodni wojennych. Więc gdzie leży problem?
ZA dużo dziecinności z tego bije. To samo było w bajkach disneya. Problem leży głównie w tym że to prosty fps, a otoczka jak z bajki disneya dla dzieci nie wróży tej grze dobrze. Wracam grać w System Shock 2 po raz czwarty.
Jak ta firma która zrobiła System Shocka 2 zdecyduje się wrócić do robienia gry ponadczasowej którą może pobić system shock 3 to pewnie pogadamy.
Ale nie wróży tej grze dobrze w jaki sposób? Bo gra jest bardzo dobra, a oprawa świetnie kontrastuje z fabułą. Poza tym szaroburych, realistycznych FPSów mam już trochę dosyć.
Ta cała barwność to zabieg artystyczny. Bo fabuła opowiada o utopii na skraju upadku, stąd kolorystyka pasuje idealnie.
A skoro piszesz, że te dziewczynki w "Bioshocku" były przejawem dziecinady, to po prostu gry nie zrozumiałeś.
Jak najbardziej przejawem dziecinady dzięki temu elementowi więcej dzieci zainteresowało się grą. Genialny System Shock 2 doprowadził studio do upadku, bo gra okazała się za inteligentna i większość graczy jej nie strawiła. Scasualizowano oryginalne arcydzieło i zrobiono wszystko żeby przyciągało masy głównie wśród młodszych czyli większości graczy
Ale kpisz? od kiedy zmutowane zombie-dziecko marzące jedynie o wbijaniu igieł w półżywe mutanty jest przejawem dziecinady?
To taka konwencja. Piękny świat rodem z bajki jest pokazany w kontraście z masą przemocy i mrocznych scen. Bajkowa stylistyka jest po to by mrocne i brutalne elementy były bardziej wyeksponowane. Wszystko służy budowie przesłanaia
Po prostu bardziej się dzieciom spodoba. Żeby wyeksponować jakąś myśl potrzeba lepszych dialogów/postaci i scen nie stylistyki bajki dla dzieci przecież mocny morał jest mocny kiedy dotyczy się dorosłych ludzi w dorosłym świecie, a nie w bajce dla dzieci.
To nie jest gra dla dzieci! Jest bardzo mroczna i brutalna. Stylistyka baśniowa ma stanowić kontrast i sprawiać, że brutalne sceny będą bardziej mocne.
"Żeby wyeksponować jakąś myśl potrzeba lepszych dialogów/postaci i scen nie stylistyki bajki dla dzieci"
To jest gra wideo, a nie książka. Grafika też jest częścią opowiadania historii. A historia mówi o utopii i antyutopii. Stąd pokazanie bajkowego świata i jego mrocznego oblicza. Gdy pokaże się coś bajkowego i nagle doda do tego brutalność efekt jest bardziej szkoujący niż gdyby od początku było mrocznie i odpychająco.
Nigdy w stylistyce bajki brutalne sceny nie są bardziej mocne najwyzej dziecinne. Najbardziej mocne sa snuff movies.
Są mocne, bo kontrastują z bajkowością i niewinnością. Gdy widzisz bajkowy krajobraz to nie spodziewasz się smug krwi latających z przeciwników.
Stylistyka tej gry nawiązuje do jej fabuły i przesłania. Mamy utopię i odkrywamy jej mroczne aspekty, które nas bardziej szokują przez to iż wygląda to na początku jak raj.
Jest na PC taki horror Condemned tam się walczy w realistycznych lokacjach prowadząc śledztwa - gra jest mocna bo jest bardziej realistyczna od innych w przemocy. Przemoc w kreskówkach jest tylko bardziej dziecinna.
Jeśli naprawdę pokazałbyś taką grę swojemu dziecku to wiedz że jesteś psycholem, w grze jest poruszany temat rasizmu, nacjonalizmu, wiary, dążenie do władzy, założę się że żadne dziecko tego nie zrozumie.
teraz możesz mnie wyzywać od debili
Nie musze, bo dzieci same biegana za tym czego sie im zabrania dlatego Bioshock jest popularny wśród dzieci, bo mimo że dziecinny ma dużo przemocy i krwii a to przyciąga też dzieci. Ja jestem zbyt poważny, żeby dziecinnie "szokująca" pseudo-fabuła schematyczna oparta na gadaniu o kolejnych psycholach zachowujących się jak sfrustrowane dzieci - robila na mnie jakies wrazenie. Tępota fabuły i jej naciąganie, aby przypodobać się dzieciom jest tak mocną manipulacją, że aż trudno uwierzyć, że nie zrobili tego od początku gry w stylu bajki disneya odejmując tą całą przemoc, ale dzieci lubią oglądać przemoc misiów nurków i dziewczynek 5 letnich to więcej sie to sprzedało.