"Brygada E5" posiada jeden z najlepszych systemów taktycznych, który autentycznie wbija w fotel. Aż dziw bierze, że nikt jeszcze tego systemu nie wziął i nie przeniósł w jakiejś bardziej dorobionej grze. System "Brygady E5" jest tak doskonały, że ten z "Jagged alliance 2" może się schować i zacząć kwiczeć. Naszymi najemnikami możemy robić tu tysiące rzeczy, a wszystko jest tak intuicyjne i proste, a to pozwala na zastosowanie tysiąca taktyk. W dodatku AI przeciwnika jest masakrycznie wysokie! Coś niesamowitego. Jest to chyba jedyna gra, w której przeciwnik próbuje flankować i (skutecznie) okrążać i zachodzić od tyłu. Dlaczego zatem "B5" jest kiepską grą?
No cóż, to produkcja budżetowa. Pal licho grafikę, choć zawieszenie lokacji w próżni przypomina trochę czasy gdy twierdzono, że Ziemia jest położona na żółwiu. Przede wszystkim "Brygada E5" to gra niedorobiona do granic możliwości. Wady, które ją eliminują
- nielogiczny system informujący nas o szansie trafienia
- dziwne wyniki niektórych trafień
- częsta niemożność prowadzenia ognia za osłony (najemnik strzela w róg osłony)
- częste sytuacje, że nie możemy trafić przeciwnika, mimo, że on nas może
- granaty to petardy
- idiotyczne dialogi...
- ... a co za tym idzie fabuła
- bezpłciowi bohaterowie
- fatalna muzyka
- przeciwnicy widzą przez kłęby dymu
- przeciwnicy często wiedzą gdzie jesteśmy, choc nie powinni
- największą wadą są jednak misje, często polegające na tym, że trzeba wyrżnąć w lokacji około 40 przeciwników, a biorąc pod uwagę, że gra o bardzo realistycznym systemie, nadaje to jej kontrastowy odcień. No bo w realistycznym systemie wykańczamy pół armii, co jest przecież już nierealistyczne. Nie wiem dlaczego nie dało się rozwiązać tego w jakiś sensowniejszy sposób, na przykład programując lepsze zadania?
- nie liczą się takie elementy jak zwiad czy rozpoznanie, bo przeciwników często jest tak dużo, że i tak musi dojśc do otwartej konfrontacji
- a co za tym idzie, na guzik wszystkie farby maskujące, tłumiki i bajery i tak się nie da przez te przesieki przedrzeć bez tysiąca save and load.
- zły system cen przedmiotów, można było to lepiej rozwiązać. Pokłosie tego, że kosimy masakryczne ilości przeciwników, a więc byśmy zarabiali kupę kasy na zostawionych rzeczach. Trzeba było jakoś problem rozwiązać, twórcy poszli po najmniejszej lini oporu robiąc w cenach masakryczną przebitkę
- bardzo słaby wdrożony system RPG
- setki bugów (np z zadaniami z paczkami, gra nie potrafi zaliczyć zadania)
Gra generalnie cienka. Widać, że Ruskie nie mieli kasy. Doskonały przykład, jak świetny fenomenalny wręcz system nie wystarcza, by pociągnąć grę. Trzeba jeszcze wiedzieć jak wykorzystać te ekstra narzędzie, które się posiada i dostosować do niego przede wszystkim scenariusz misji i lokacje.