PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724940}
7,4 2 153
oceny
7,4 10 1 2153
Five Nights at Freddy's
powrót do forum gry Five Nights at Freddy's

6/10

ocenił(a) grę na 2

Jedynym z niewielu plusów FNAF jest nowa mechanika. To nie jest kolejna kopia Slendera lub kolejne skradanie się i uciekanie przed potworami. Na plus grafika. To nie Outlast, ale na tak krótką produkcję jest ona bardzo dobra. Klimat średni. Lepszy jednak od darmowych gier online. Teraz minusy, a jest ich sporo. Gra nie straszy ambitnie. Co jakiś czas wyskakują nam marne jumscary z odgłosem który rozrywa nam uszy. Fabuły nie ma w ogóle. Nie liczę teorii graczy bo ich domysłów i przypuszczeń nie odczujemy w grze. Udźwiękowienie jest bardzo ubogie. W grze nie ma żadnych utworów głębiej zapadających w pamięć. Mimo licznych minusów FNAF nie jest złą grą. Oczywiście nie może równać się z grami takimi jak Amnezja : The dark descent, Silent Hill czy Fatal Frame, a okrzyknięcie jej NAJSTRASZNIEJSZĄ GRĄ NA ŚWIECIE jest ogromną przesadą.

eleanora

Mam pytanie do Ciebie .
Dlaczego zmniejszasz oceny danych gier.
Np.
W tytule mamy jasno napisane że grę oceniasz 6/10 jednakże gra została oceniona 2/10
Nudzą Ci się ? xd

ocenił(a) grę na 2
Lux_X

To były pierwsze wrażenia. Po dokładniejszym przeanalizowaniu gry i rozważeniu tego, że większość uznaje tą grę za produkcję na miarę Amnesi czy Fatal Frame zmieniłam swoją ocenę z 6/10 na 2/10

eleanora

To, że ktoś coś uważa, nie powinno mieć wpływu na odbiór osobisty. Tak już jest z popularnymi tytułami.

ocenił(a) grę na 2
Windraver

Nie chodzi o czyjąś opinię. Chodzi o zagranie pierwszych 2 nocy. Po ok. 15 minutach gra staje się zupełnie badziewna.

ocenił(a) grę na 2
Windraver

Po prostu po 15 minutach i odejściu od komputera wydawała mi się średnia.

eleanora

Z wypowiedzi "i rozważeniu tego, że większość uznaje tą grę za produkcję na miarę Amnesi czy Fatal Frame zmieniłam swoją ocenę z 6/10 na 2/10", wynika coś innego.

ocenił(a) grę na 2
Windraver

Po prostu się nad tym zastanowiłam. Przy pierwszym zagraniu po prostu była dla mnie grą na miarę house 2 czy house. Oceniałam ją pod kątem 10 minutowej gry internetowej. Jednak gdy dowiedziałam się iż gra ta uznawana jest za tytuł pudełkowy i w dodatku w dziale horroru, moja ocena wymagała poprawek.

eleanora

Nie o to chodzi. Sama napisałaś, że głos ludu wpłynął na twoją ocenę. Ja tylko mówię, że oceniając lepiej się skupić na własnych odczuciach, a nie cudzych ;)
"i rozważeniu tego, *że większość uznaje* tą grę...". Jak się indywidualnie ocenia, to się nie rozważa w kontekście ocen innych, bo to zaburza własny osąd.
Pewnie nie to miałaś na myśli, ale zabrzmiało w sposób, że zaniżasz celowo, bo inni oceniają wyżej.

eleanora

"...większość uznaje tą grę za produkcję na miarę Amnesi czy Fatal Frame..."
To chyba najgłupsza rzecz jaką kiedykolwiek przeczytałem na filmwebie. Nikt, kto grał w Fatal Frame nigdy nie porówna go do Fnafa, przecież to horrorek dla tych najmłodszych graczy, nie mówiąc już o stawianiu go na równi. Żaden fan horrorów nie bierze na poważnie gier typu Fnaf, Slender, SCP i innych tego typu bzdetów.

ocenił(a) grę na 2
Astro_Zombie

Komentarz mój pochodzi sprzed 4 lat, kiedy to na FNAF'a była potężna moda. Stawiany był wtedy w rolce horrorów przez mniej lub bardziej znane osoby w internecie. Fatal Frame nigdy nie był, szczególnie w Polsce, szczególnie popularną grą. W latach kiedy powstał mój komentarz FNAF królował, jeśli chodzi o horrory, to oczywiste, że stawiany był wyżej skoro w Fatala zagrało bardzo mało osób, a wielu w niego nigdy nie grało, gdzie we Fnafa grała cała horda.

eleanora

Wiem, że komentarz był pisany 4 lata temu, ale to niczego nie zmienia. Ta gierka nadaje się wyłącznie dla dzieci i youtuberów wydzierających się do kamerki pod publiczkę.
"...to oczywiste, że stawiany był wyżej skoro w Fatala zagrało bardzo mało osób..." - ten cytat mówi w zasadzie wszystko. Zdanie tych ludzi w kwestii horrorów nie ma żadnego znaczenia, bo nie mają bladego pojęcia o horrorze. Popularność danego tytułu nie świadczy o tym, że jest lepszy. To tak jakbyś powiedział(a), że w latach 90tych w Polsce lepszy był Maluch niż Ferrari, bo przecież więcej osób wtedy miało Fiata 126p niż Ferrari.

ocenił(a) grę na 2
Astro_Zombie

A czy ty wiesz, że nawet jak masz rację to nie znaczy to, że twoja opinia ma być popularna? Jak widać nie była bo gra okazała się hitem kasowym, tak wielkim, że jedna z późniejszych części wydana była jako darmowa. Nie każdy jest weteranem horrorów, a wielu ludzi lubi takie pierdółkowe horrory, a że nie znają innych produkcji czy nawet nie chcą znać to to będzie dla nich sztandarowy przykład horroru. A czy ja powiedziałam, że jest dobry? Mówiłam, że gra jest raczej marna i ma wiele minusów, ty natomiast doczepiłaś się do stwierdzenia ,że wielu ludzi uważa ją za produkcję na miarę Fatal Frame czy Amnezji. Oświecę cię. Nie trzeba zagrać w Fatala czy Amnezję by uznać FNAFa za produkcję na ich miarę. Te dwa tytuły to klasyka, opus magnum horroru i jeśli ktoś nazywa FNAFa najstraszniejszą grą na świecie, a takich ludzi było wielu bo gra była obrzydliwie popularna, to automatycznie stawia się go pomiędzy takie produkcje. Ich zdanie ma znaczenie pod wieloma względami, nie jest może miarodajne jeśli chodzi o gatunek, ale pokazuje chociażby co lubi większość osób w danym przedziale wiekowym bo gra czy głupia czy nie to była sprzedażowym hitem.

eleanora

"Nie trzeba zagrać w Fatala czy Amnezję by uznać FNAFa za produkcję na ich miarę."
Niepoważna jesteś. W jaki sposób można porównać Fnafa do gry, której się nigdy na oczy nie widziało? Nie chodzi o popularność, bo cały czas o tym piszesz ile to Fnaf nie zarobił, tylko chodzi o wyznaczenie lepszego horroru. I powtórzę się, osoby które grały w obie te produkcje doskonale będą wiedziały co jest LEPSZE, nie popularniejsze. Ludzie, którzy jak ty twierdzisz porównują oba tytuły nie grając w Fatala nie mają prawa głosu w tej kwestii.

ocenił(a) grę na 2
Astro_Zombie

Można na przykład w sposób: ,,FNAF to produkcja na miarę Fatala". Koniec, możesz tak powiedzieć nawet jeżeli w Fatala czy FNAFa nie grałaś. Dokonujesz wtedy porównania. Prawo głosu ma każdy, nie ty o tym decydujesz. To co jest lepsze to wrażenie subiektywne. Są osoby które ogólnie na horrorach zasypiają i jeśli jakiś symulator chodzenia typu Layers od fear im się spodoba ze względu na estetykę to postawią go wyżej niż takiego Fatala.

eleanora

Powiedzieć to sobie możesz wszystko, że chodziłaś po Księżycu, tylko że to nie będzie zgodne z prawdą. Tak samo jak stawianie na równi Fnafa i Fatala, tym bardziej w niego nie grając. Porównania można dokonać znając obie rzeczy które się ze sobą porównuje.
Druga sprawa jest taka, że owszem, komuś może się podobać bardziej Layers od Fatala, tylko co z tego? Jeśli mielibyśmy wyłonić najlepsze horrory jakie kiedykolwiek zrobiono to liczyłoby się wyłącznie zdanie horrorowych maniaków którzy mają doświadczenie i punkty odniesienia, a nie to co powie jakiś przeciętny gracz który zna 3-4 najgłośniejsze tytuły.

ocenił(a) grę na 2
Astro_Zombie

Jesteś strasznie nadęta. Chodzenie po księżycu to stwierdzenie faktu, a porównanie FNAFa do Fatala to opinia. Porównania można dokonać w każdym przypadku bo listy z top horrorami zwykle czasopisma tworzą na podstawie opinii internautów i ogólnej opinii, a nie na postawie kilku znawców, którzy wygrzebali japońską grę, której praktycznie nikt w Polsce nie zna. Nie. Każda topka wbrew twojemu zamkniętemu myśleniu może mieć różne kryteria. Może decydować o niej chociażby popularność, wpływ na popkulturę. Co z tego, że gatunek może zaspokoić gusta maniaków horrorów, którzy o gatunku wiedzą wszystko, skoro jest ich z 16 na krzyż pośród odbiorców jakiegoś kanału na YT czy gazety. Po co wstawiać na listę coś co np. ma 100 osób w Polsce bo gra wyszła tylko w Japonii i ograło ją tylko te 100 osób, bo gra na necie jest do kupienia z racji niskiego nakładu po 200 ziko. Jaka to wtedy wiarygodna opinia? To samo dzieje się z filmami. Często opinie starych wyjadaczy czyli Akademii, nie pokrywają się z odczuciami ludzi, którzy równie dobrze mogą uznać taki film za kompletny shit. To samo z grami. Większość ludzi w Fatala jednak nie grała także wśród ludzi zainteresowanych gatunkiem. Jest to gra mało popularna, a robiąc listy gazety, kanały YT kierować się mogą popularnością. Bo możesz wybrać dwa kryteria oceny produkcji - czy trafiła ona do większego odbiorcy i większość ludzi ją lubi, czy trafia do bardzo, bardzo, bardzo wąskiego grona odbiorców i tak jest oceniana dobrze.

eleanora

1. Nie wiem skąd twoje przypuszczenie, że jestem kobietą. Proszę mnie w ten sposób nie obrażać.
2. "bo listy z top horrorami zwykle czasopisma tworzą na podstawie opinii internautów i ogólnej opinii" - otóż to, i właśnie dlatego te topki są nic nie warte, bo tworzą je ludzie którzy mają znikomą wiedzę o horrorach.
3. Jeśli mielibyśmy wyłonić najlepsze horrory, to taka rzecz jak wpływ na popkulturę czy popularność nie mają żadnego znaczenia, bo kogo to obchodzi? Wyłaniamy najlepsze horrory, a nie te najpopularniejsze, kolejny raz ci to mówię, a ty nadal nie rozumiesz. Liczą się tylko takie kryteria jak klimat, fabuła, soundtrack, budowanie napięcia, to są rzeczy które mają znaczenie w horrorze, a nie to czy zagrały w niego miliony osób na świecie.
4. "Po co wstawiać na listę coś co np. ma 100 osób w Polsce" - po to, bo jest po prostu lepszym horrorem i miejsce na liście mu się należy.
5. "Amnezja czy FNAF są grami, które wyciągnęły gatunek z odmętów zapomnienia" - przypominam ci, że dwie najgłośniejsze serie horrorowe czyli Silent Hill i Resident Evil wychodzą regularnie od lat 90tych do teraz, więc o jakim zapomnieniu ty mówisz? Że niby ten gatunek upał, a Fnaf go poniósł? Ty naprawdę nie masz pojęcia o horrorach. A takie tytuły jak Dead Space, Penumbra, Call of Cthulhu, Condemned, ObsCure, Rule of Rose, seria Fear i wiele więcej, nawet przeciętny Outlast był wcześniej. W horrorze cały czas coś się dzieje, a ty mi mówisz że jakaś pierdołowata gierka wyciągnęła gatunek z odmętów zapomnienia.

ocenił(a) grę na 2
Astro_Zombie

1. Nie są nic nie warte, pokazują co ludzie lubię najbardziej, a nie co lubi z 10 osób na krzyż w Polsce. Gry z takich topek nie muszą być złe bo zawsze jest tam np. Amnezja. Podstawowym kryterium jest zwykle dostępność i zainteresowanie tymi grami. Ludzie używają tych topek przy m.in. planach zakupu produktu, a nie chcą słuchać o grach, które zainteresowały ze 100 osób + są albo niemożliwe do zdobycia albo tragicznie drogie.
2. Nie. Najlepsze pozycje z topek są często wybierane przez internautów i są podyktowane ich subiektywną opinią. Jak widać składowe FNAFa większość osób ocenia wyżej, niż takie Sireny. Wiąże się z tym przestarzała grafika, sama trudność gry, czy np. jak w przypadku Fatala chociażby powszechna niechęć do japońskich klimatów. To co dla nas jest najlepsze jest czysto subiektywne i tak niektórzy ludzie przedkładają grafikę nad fabułę, muzykę nad gameplay czy wiele innych. Jest to czysto subiektywne i nawet jeśli jakaś gra ma składowe ocenione przez danego użytkownika na 7/10, a druga ma dobrą tylko fabułę i dla niego jest ta fabuła 10/10 to może dać ten horror wyżej niż horror, który cały jest dobry.
3. Po raz kolejny ci to mówię - horror jest popularny i popularniejszy od Fatala czy Sirena dlatego, że większość osób woli FNAFa, jest dla nich lepszy. To co ma znaczenie w horrorze jest czysto subiektywne również bo jedni cenią strach, a drudzy nietypową grafikę połączoną z typowo horrorową fabułę. Dlatego ludzie nadal lubią Silent Hill chociaż wygląda żałośnie przy obecnych grach i gra się też tragicznie jak na obecne czasy.
4. Nie należy mu się jeśli chcemy robić szczere listy. Przy wszelkich badaniach i statystykach grupa badawcza jest ogromnie istotną, bo tak na filmwebie w topce 100 najlepszych filmów królowały by najpewniej jakieś ruskie filmy z 12 ocenami 10/10, których nikt nawet nie może zweryfikować bo film jest niedostępny. Powtarzam, dla każdego kryterium bycia najlepszym jest inne.
6. Silent Hill wychodzi regularnie do teraz. Hmm... O ile wiem oryginalny zespół Konami ostatnie czego się tknął to bodajże the Room, a reszta popłuczyn, która wyszła pod tą marką jest co najmniej idiotyczna, pomijając dosyć dobre Shattered Memories. Resident Evil poza częścią pierwszą, drugą i siódmą niewiele ma wspólnego z horrorem, to bardziej gry akcji i tak było już od 3 odsłony.
7. Wymieniłaś kilka tytułów z czego Rule of Rose jest bardzo wątpliwej jakości, a Obscure osiąga wyżyny notą 6,3 (i to są gry z 2006 i 2004 roku więc jak dla gier to już prawie prehistoria) podczas gdy gier RPG czy strzelanek, czy multiplayer wychodzi kilkanaście w roku, z większych lub średnich studiów. Ciężko nawet za nimi nadążyć. Ostatnia Amnezja była mocno średnia, a jak już powiedziałam Residentom dużo brakuje do horroru i tam się stawia na akcję, a nie na horror. Teraz wyszło The Medium, ale to raczej przygodówka. Penumbra też jest dosyć stara bo z 2007 roku.

eleanora

Ja tylko powiedziałem, że te topki jako całość są nic nie warte, nie mówię że każdy tytuł tam jest badziewny, bo prawie zawsze są w nich chociażby Silenty czy gierki od Frictional Games.
Dostępność i zainteresowanie nie mogą stanowić kryterium w kwestii najlepszych horrorów. Co mnie obchodzi że komuś się nie chce sięgnąć po azjatycki tytuł albo go nie stać na to? Jest tak jak napisałaś, ludzie kierują się tymi topkami tylko po to, by wiedzieć co kupić, ale to nie są fani horroru, tylko przeciętni, statystyczni gracze. A cały czas się rozchodzi o wyłonienie najlepszych horrorów, a nie tych które trafią do większości. Zwykły Janusz Cebula nie może mieć prawa głosu w wyznaczeniu najlepszych horrorów, bo najzwyczajniej w świecie nie ma punktów odniesienia, nie zna innych gier z tego gatunku, dlatego właśnie tylko najwięksi maniacy mogliby stworzyć rzetelną topkę, która prawdopodobnie nie pokrywałaby się z tymi zestawieniami internetowymi.
Dużą role odgrywa sama reklama danej gry. Dlaczego Fatal jest mniej znany? Bo powstał w 2001 gdy internet w Polsce jeszcze raczkował. Fnaf jest z 2014, czyli czasy internetu w telefonach, youtuberów i przede wszystkim są tam jump scenki czyli to co dzieciarnia najbardziej ceni w horrorach. Fatal ma fabułę, klimat, leniwe tempo, a to nie jest atrakcyjne by nagrywać letspleye.
Mówisz że strzelanek czy rpgów wychodzi wiele co chwilę, tylko że większość z nich to odtwórcze badziewia robione na jedno kopyto, ile jest tak naprawdę tytułów które zostaną w pamięci na dłużej? Więc idąc twoim tokiem rozumowania mogę powiedzieć że te gatunki też upadły i tylko czasami trafia się coś godnego uwagi jak np. Prey. A jeśli chodzi o horrory to wciąż wychodzą gry lepsze lub gorsze, ale potrafiące namieszać w gatunku np. Until Dawn, Obcy: Izolacja, Outlast, Alice: Madness Returns, The Evil Within, remaki Residentów, Soma, od polskich twórców też jest tego coraz więcej, za niedługo trzecia część System Shocka itd. Reasumując - Fnaf niczego nie przywrócił do życia, horrory mają się dobrze.

ocenił(a) grę na 2
Astro_Zombie

Czy ty w ogóle pojmujesz, że ktoś może coś oceniać inaczej niż ty? Że jakiś maniak horrorów może odpalić Fatala i stwierdzić, że to shit bo ma paskudną grafikę, a akcja jest tak wolna, że nieraz można usnąć? Ponownie topka najlepszych horrów jest subiektywna. Ktoś kto nie jest starym wyjadaczem wbrew twojemu zero jedynkowemu myśleniu ma możliwość udzielenia się w takich sprawach bo nie trzeba zagrać we wszystkie powstałe horrory na świecie by się o nich wypowiedzieć. Komuś może podobać się FNAF i oceni go na 9/10, twoja opinia co do Fatala również może być bzdurną bo w Japonii może być gra w którą zagrało 50 osób i oceniło ją na 10, a to miłośnicy gatunku od lat. Najlepsze nie znaczy najlepsze według ciebie. Każdy ma inne kryterium oceny gry i jeśli ktoś grał we Fnafa to może go ocenić na 9 czy na 10 i to będzie spoko. Tak samo ludzie tworzący topkę. Mogą cenić grafikę nad fabułę i wtedy na ich listach będzie królował Outlast.
Jeśli mówić o RPG to chociażby z zeszłego roku zapadły mi w pamięć Demons Souls, Ghost od Tsushima, Nioh II, odnowiony Final Fantasy, AS Vallhala, a w najnowszego Cyberpunka przegrałam z 8 godzin i zapowiada się bardzo ciekawie. Części z tych tytułów np. Vallhali nawet nie ukończyłam bo jest bardzo za długa, ale to akurat ogólnie cecha RPG. Until Dawn czy Outlast nie są wcale lepsze od FNAFa jeśli chodzi o ambicje czy fabułę. We Fnafie fabuły nie ma, natomiast w tych dwóch produkcjach jest ona na poziomie dna, nieoryginalna, przewidywalne, a straszenie podobnie jak we Fnafie polega w 90% rozgrywki na jumpscenkach, których jest od cholery. W Until Dawn ten plus, że w przeciwieństwie od Outlast można zostać zabitym, bo o to w Outlaście trudno jeśli się ma jakąkolwiek dozę inteligencji, której nie mają przeciwnicy (Outlast, Outlast Whistleblower, w 2 nie grałam). The Evil Within podobnie jak Residenty to gry akcji, tylko że w horrorowym klimacie jeśli chodzi o wygląd bossów i otoczenia. Nie mam pojęcia jakim cudem można Alicję określić mianem horrorów, to platformówka z tylko z horrorową szatą graficzną i tyle. Nigdy nie miała za zadanie straszyć.

eleanora

Daję sobie rękę uciąć, że nie ma na świecie maniaka horrorów, który by odpalił Fatal Frame i powiedział, że to ściek tylko dlatego że grafika nędzna albo że nie ma akcji. Tacy ludzie mają gdzieś poziom graficzny, a ta gra, tak samo jak Silenty czy Sireny są wysoko cenione przez znawców gatunku z innych, ważniejszych powodów. Jak chcesz akcję to sobie włącz Transformersy albo 20 część Call of Duty.
Remaki Residentów to stu procentowe horrory, nie żadne gry akcji. Może na początku powinienem zapytać czy w ogóle w to grałaś? Tak samo jak w serię Fatal Frame? Bo mam wrażenie, że tylko włączyłaś jakiś gameplay na youtubie żeby zobaczyć jak to wygląda i tyle. Alicja pierwsza jak i druga część to psychodeliczne horrory, grałabyś tobyś wiedziała o tym. Idąc twoim tokiem rozumowania Sanitarium to też nie horror, bo jak może straszyć coś z izometryczną kamerą. To gry, które straszą w bardziej ambitny sposób niż potwór wyskakujący z szafy.
Na zakończenie tylko powiem, że jak szukasz pracy w poważnej firmie, to pracodawca wymaga od ciebie kompetencji i wiedzy na dany temat i analogicznie przy tworzeniu rankingu najlepszych horrorów, liczą się wyłącznie osoby kompetentne, czyli takie które ograły znaczną większość, mają to doświadczenie, a nie ludzie grający tylko we Fnafa i oceniający go na 10. Spoko, mogą ocenić go na 10 bo czemu nie, ale nie mają kompetencji by tworzyć jakiś ranking, nikt z ich zdaniem w tej kwestii się nie będzie liczył. Tak samo z osobami, które porównują jakieś gry, w ogóle w nie nie grając.
Z mojej strony to wszystko, nie widzę sensu prowadzenia tej rozmowy dalej, bo znów wyskoczysz z subiektywnym ocenianiem przez jakichś dzieciaków, którzy pojęcia o gatunku nie mają bla bla bla i tak w kółko.

ocenił(a) grę na 2
Astro_Zombie

Porównanie z samochodem jest inną sytuacją, ale tu też da się dostrzec analogiczne myślenie. Myśląc o lepszym myślisz od razu o możliwościach maszyny, natomiast lista najlepszych samochodów może uwzględniać rozsądną stronę zakupu samochodu. Może przedstawić najlepsze samochody na polskie warunki, najlepsze samochody według czytelników, bo przydatniejsza jest lista samochodów z przystępną ceną i rozsądnymi możliwościami, niż kolejna lista top 10 samochodów za milion, jeden z nich ma zamontowany bar. To, że coś jest lepsze, nie znaczy w zasadzie nic konkretnego bo kryteria mogą być różne. Powiesz, że Ferrari lepsze, ktoś ci powie, że jakieś BMW ze średniej półki cenowej jest lepsza bo na cholerę mu samochód który rozpędza się do miliona kilometrów w sekundę skoro nie ma w Polsce miejsca, żeby sobie tak pojeździć, albo po co mu taki samochód sportowy skoro on chce duży bagażnik bo ma dużą rodzinę. Słowo lepszy ma różne kryteria. I tak przy ocenie jakiejkolwiek ma również znaczenie ilość oceniających, bo co z tego, że 1000 osób oceni jakąś grę dobrze skoro nie jest to miarodajna ilość. Można również rozpatrywać pływ na popkulturę, czego Fatal nie miał przynajmniej w Polsce. Amnezja czy FNAF są grami, które wyciągnęły gatunek z odmętów zapomnienia i niskobudżetowych produkcji. Wiele osób od tego okropnego FNAFa zaczęła swoją przygodę z gatunkiem i to może być wyznacznikiem bycia lepszym. Trafianie do szerszego odbiorcy.

eleanora

Nie grałam w gierę więc jej nie ocenię ale pamiętam tą całą zbyt przesadzoną modę i jak patrzyłam na gameplay to giera dobra na tableta czy telefon podczas jazdy autem czy pod drzewem :D ale nie rozumiem z skąd te zachwyty i ten denny szał ta gra nie ma fabuły jedynie teorie i sam twórca pewnie je podłapał i w następnych częściach coś dodał od siebie kalkulując to co ludzie (dzieci w wieku 6 do 10 lat) nastukali na klawiaturze w takich stronach jak np fnaf wiki durne fanarty (niekiedy zboczone :*( ) jakieś pioseneczki animację z niższej półki fangame'y mieszanie z innymi uniwersam jak kucyki czy sonic (pożal się boże) i inne sraty taty ta gra wybiła się dzięki tym rozczochrańcom youtube'owym w którym ich paliwem napędowym jest widownia od 6 do 15 lat no i tyle w temacie o wiele lepsza jest Amnesia Mroczny Obłęd czy Silent Hill

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones