PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=617923}

Hitman: Rozgrzeszenie

Hitman: Absolution
2012
7,8 6,8 tys. ocen
7,8 10 1 6820
Hitman: Rozgrzeszenie
powrót do forum gry Hitman: Rozgrzeszenie

Czemu jest tak źle skoro jest tak dobrze:
- zbyt duży nacisk na fabułę, która jest słabiutka;
- słabe poziomy, niektóre wręcz absurdalne - misja w barze (istne kuriozum);liniowość!
- zbyt dużo poziomów, które polegają aby przejść z punktu A do B, Hitman nie był wcześniej skradanką ani bieganką, bo niektóre poziomy trzeba przebiec;
- brak możliwości wyboru broni przed misją;
- tragiczne,debilnie zbugowane AI
- dziwny system naliczania punktów za misje, na szczęscie można podpatrywać stan na bieżąco
- bronie - można nosić topór strażacki, szotgun, snajperkę, jednocześnie "w garniturze" - to jest nowość w serii, dosyć smutna
- całość fabuły rozgrywa się w USA, i tu wielke wtf, rozumiem, że Blood Money już grzeszył w tym aspekcie, ale Absolution to przegięcie;

Hitman Absolution jest jak piękna kobieta, które po krótkiej wymianie zdań okazuje się kompletną kretynką.Stosunek do gry mam niejednoznaczny. Z jednej strony bardzo chciałbym pograć, ale zaraz mnie odrzuca.

użytkownik usunięty

zapomniałem jeszcze o przebierankach, jest taka misja, ze trzeba uciec z hotelu, przedzieram się przez hordy policjantów i antyterrorystów, dochodzę do peronów, policja zaczyna coś podejrzewać...atmosfera robi się gęsta...podchodzę do automatu z grą dla dzieci...sytuacja opanowana, kto grał to wie o co chodzi, a zastrzegam, że jeszcze tej gry nie ukończyłem, a chcę ją ukonczyć bo to w końcu Hitman

użytkownik usunięty

To jest jakiś żart a nie Hitman. Trzy misje: Chinatown, sąd i na upartego ulice Hope, są tym, czym Hitman powinien być. Czyli 15%. 85% to jakaś kulawa parodia Splinter Cell. Trochę słabo. Dokładnie wymieniłeś wszystkie bolączki, widać, że jeste fanem poprzednich łysoli ;) Ja na wszystko mogę przymknąć oko, poza liniowością poziomów. To jest największy gwóźdź do trumny tej części. Zero eksploracji, badania terenu (oprócz wymienionych przeze mnie misji) tylko skradanie się (albo i nie) od osłony do osłony... Do minusów dorzucę brak Jespera Kyda wśród kompozytorów, znakomicie to słychać, bo soundtrack Absolution jest totalnie nijaki.

użytkownik usunięty

myślę, że trzeba się liczyć się z tym, że seria nie wróci do starej formuły, czasy pctowych nerdów, którzy byli w stanie ogarnąć jakieś bardziej zaawansowane mechniki już minęły, gry sprzedają się w większości na konsole

użytkownik usunięty

Oby ta seria wróciła na dobre tory jak Splinter Cell - po tragicznym Conviction, Blacklist znów jest świetny.

ocenił(a) grę na 1

Nieporozumienie najgorsza czesc z serii, wcale nie chce sie wlaczyc dotej pory wszystkie sie wlaczaly .

ocenił(a) grę na 7

Też jestem fanem, a jednak Absolution przypadł mi do gustu. Z początku byłem trochę obrzydzony, kiedy 47 w hotelu dał się zrobić jak dziecko i nie podobała mi się taka liniowość, kiedy uciekał przed policją, ale z czasem się przyzwyczaiłem, poza tym było kilka otwartych misji. Na pochwałę zasługują postacie, które są tak wyraziste, że biją chyba większość bohaterów GTA, ale to też zasługa absolutnie genialnych cutscenek.
Grałem na trudnym i taka też była, starałem się obezwładniać jak najmniej osób, nie dać się wykryć, a ofiarami były tylko cele - przy kilku ostatnich misjach jednak z tego zrezygnowałem, bo było zbyt dużo skradania, bez używania instynktu też się już nie obeszło. W 100% się zgadzam, że gra przypominała czasem Splinter Cella.
Fabuła mi się nawet podobała jak i filmowe podzielenie na akty, nie odczułem braku Jespera Kyda, a cała gra miała dużo smaczków i solidny klimat no i muszę przyznać, że bawiłem się przy niej bardzo dobrze, ale też momentami okrutnie irytowała.

Na plus:
-wciąga
-bardzo długa jak na dzisiejsze standardy
-cutscenki
-filmowość (nie chodzi o gameplay)
-muzyka
-KLIMAT
-grafika
-postacie
Na minus:
-AI
-liniowe poziomy
-trzeba ukrywać się przed ludźmi w takich samych strojach
-zaczynanie każdego lvlu bez wyposażenia i przebrania
-brak pieniędzy do rzucania i odwracania uwagi... nieraz po 10 minut szukałem jakiejś cegły

ocenił(a) grę na 7
kacperpl

A wysoka ocena też dlatego, że trzeba zostawić skali dla nowego Hitmana, tego absurdalnego wydawania gry w kawałkach i plucia w twarz fanom...

użytkownik usunięty
kacperpl

zobaczymy co z tego wyjdzie, stare Hitmany to nie są jakieś arcydzieła tak po prawdzie, ale zawsze trzymały klimat, przede wszystkim muzyka, fabuła była pretekstowa, ale bardzo mroczna, przy tym trzymała się kupy,z tym skradaniem w najnowszym przesadzili, po prostu za dużo było tego, co nie znaczy, że zrobione źle; technicznie jest super, ale to jest dobre gdy trzeba się prześliznąć przez jedne drzwi albo płot a nie trzy kolejne poziomy :)

ocenił(a) grę na 7

Powraca Diana, muzyka Jespera Kyda i sandboxowe mapy, czyli powrót do poprzedniej sprawdzonej formy, wygląda na to, że Absolution był tylko skokiem w bok.
Jeszcze wracając do Absolution to skradania było tak dużo, że czasem przy kolejnej nieudanej próbie przejścia zamiast wczytywać checkpoint dla relaksu wyciągałem spluwy i robiłem masakrę i o dziwo jako strzelanka gra się bardzo fajnie i dość wymagająco, w polu kukurydzy przeciwników jest tylu, że łatwo zginąć. Widać, że twórcom tęskniło się za Kane&Lynchem.