Ciężko ocenić, bo gameplay i level design bywają relaksujące i dobre czasem nawet na osiem. Ale character art (główny bohater i wszyscy bohaterowie niezależni) paskudny, mega żenujące żarty, każdy jeden NPC to bezsensowne odniesienie do czegoś.
Muzyka również bardzo nierówna - czasem fajna, do posłuchania (poziom w łazience) a czasem koszmarna (zapętlona 10-sekundowa głośna muzyka cyrkowa w przedostatnim poziomie) lub po prostu wkurzająca (ufoludkowa muzyka w pierwszym levelu).
Dzieciom się raczej spodoba, bo nie jest za skomplikowana, a tak to raczej tylko dla największych fanów Pikmina.