PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=656507}
6,7 8,0 tys. ocen
6,7 10 1 8008
Watch_Dogs
powrót do forum gry Watch_Dogs

Jestem świeżo po ukończeniu głównego wątku. Z obietnic Ubisoftu z 2012r kiedy zapowiadano grę
naprawdę mało zostało: gra posiada dużo małych i większych błędów, jest kiepska graficznie (silnik
z GTA IV bije W_D na głowę). Cały pierwszy akt jest monotonny i naprawdę niewiele się dzieje.
Sam pomysł na grę świetny ale niedopracowanie widać na każdym kroku...szkoda bo zamiast
kandydata do gry roku, będzie rozczarowanie
Całość oceniam na 6+/10
Podzielcie się swoimi opiniami. Zapraszam do dyskusji

PS. Jest to tylko i wyłącznie moja subiektywna ocena

ocenił(a) grę na 6
shorty_2

podobne mam odczucia. Gra jest bardzo przeciętna i na siłę próbuje konkurować z GTA.
Plusy :
- dobry model jazdy
- fajna destrukcja miasta w trakcie pościgów
- fajny pomysł z hackowaniem
Minusy :
- bardzo słabo rozwinięty
- beznadziejna , niewciągająca fabuła
- bardzo monotonne misje główne
- pełno repetetywnych nudnych side questów
- model strzelania na ps4
- pełno bugów i niedopracowań

Watch Dogs miało spory potencjał, tóry zostal zupełnie nie wykorzystany. Początkowo iał być nowym driverem stąd bardzo dobry model jazdy a dorzucili do tego skradanie assasyna i strzelanie splinter cella. Produkt finalny to hybryda, która irytuje swoim niedopracowaniem. Gra jest gorsza od GTA V, sleeping dogs czy infamous.

ocenił(a) grę na 7
shorty_2

Przeszedłem grę jakieś 2 godziny temu.
Grafika jest w porządku, trudno by budżetowa gra z 2014 wyglądała jakoś straszne. Pewnie, nie które tekstury są słabe, głównie krzaki, ale ogólnie grafika mnie mało obchodzi.
Muzyka... no bardzo słabo.
Watek główny - on mi się bardzo podobał, każda misja była dla mnie bardzo przyjemna. No, może po za ze ściąganiem danych ścigając pojazd. Tak to bardzo fajnie.
Fabuła -> dupy nie urywa, ale to nie jest powód do narzekania dla mnie. Podobało mi się, było okey. TYm bardziej że lubię tą tematykę.
Zadania poboczne -> Gówno. Można powiedzieć, ze jestem fanboyem Ubi, mnóstwo ich gier maksowałem na 100% bo to mi sprawiało radość, nie dla samej liczby 100%, po prostu mnie to bawiło (no pomijając AC III). Tutaj mała tragedia. 4 typy zadań pobocznych, z czego 3 to nuda straszna. Najbardziej konwoje (podkładasz IEM i już). Kryjówki gangów za to były spoko bo wykorzystywały główną mechanikę gry. 3/15 rozwaliłem bez ani jednego pocisku, tylko hakowaniem i to było bardzo spoko.
Śledztwa -> Do zrobienia po drodze. Kody QR bardzo słabo zrobione, w sposób bardzo wnerwiający, a nie satysfakcjonujący. Osobiście zrobiłem Human Traffic(w sumie nie wiem po co, najbadziej się z głównym wątkiem łączyło), poszukiwanie seryjnego zabójcy bo jej byłem ciekaw, i dostawy broni bo miałem nadzieję że na koniec dostanę niezłą jatkę (i nie zawiodłem się)
Znajdźki - Były do niczego. nic nie zbierałem, za dużo roboty z tym. Kasy miałem w cholerę, skilli wszystkie co chciałem(pod koniec gry nie miałem może tylko 2). I to podglądanie xd Zobaczyłem może z 4, na kazdym ktoś sobie konia walił, cos o seksie itp. Zresztą tak samo w podsłuchiwanych rozmowach.
Bugi - doświadczyłem tylko 2. Więc nie jest źle. Raz auto mi zniknęło jak w nim byłem - jadę jadę, jeb auta nie ma, to nawet nie było złe bo ubaw miałem nie zły. 2 to jak płynąłem statkiem i nagle mi zatonęła razem ze mną i game over.
Fizyka - Słabo. Ciała dziwnie się zachowują, wszystko zresztą jest strasznie nienaturalne.
O modelu jazdy każdy się wypowiedział już. Choć w Sleeping Dogs i tak było dużo gorzej.
Wysadzanie rur podczas ucieczki sprawiało mi taka frajdę, ze masakra :D

Generalnie bawiłem się całkiem dobrze. Nie specjalnie lubię sandboxy(wymarły gatunek ludzi którzy nie przepadają za GTA) więc było ok. Dla mnie 7/10. Ocena głównie tego jak dobrze sie bawiłem ,a bawiłem sie całkiem dobrze. Jednak ubi stać na więcej, więc szkodza, ze wyszło jak wyszło.

ocenił(a) grę na 7
shorty_2

ja akurat rozczarowania wielkiego nie doznałem, ponieważ od początku podchodziłem z dystansem.
Ogólnie gra jest dobra, takie może troszkę naciągane 7/10.
Mam tylko nadzieje, że będzie podobnie jak z asasynem, jak pierwsza część była po prostu średnia oraz pełna błędów, tak dwójka była genialna ;)

ocenił(a) grę na 9
shorty_2

Właśnie Twoja wypowiedź pokazuje, że problemem nie jest jakość gry a wydumane oczekiwania ludzi. :P No bo podaj jeden przykład niespełnionej obietnicy poza grafiką (która chyba najważniejszym aspektem gry nie jest, prawda? ;>).

Co do porównania z GTA IV, nie zgodzę się. Tam różnicę robił świetny silnik fizyczny. Grafika miała swój urok, ale jeśli przyjrzeć się szczegółom Watch dogs jednak prezentuje się lepiej wizualnie (choć różnica na pewno jest mniejsza niż zapowiadano :P). Ja podchodziłem do tego tytułu z dystansem i bardzo dobrze zrobiłem bo teraz świetnie się przy niej bawię ;). Do GTA co prawda nie ma startu ale już pozostałe sandboxy w podobnym stylu przeskoczyła imho.

ocenił(a) grę na 6
rychu666

To co pokazali w trailerach przed premierą było w grze to fakt, ale strasznie niedopracowane tzn czuć władzę nad miastem ale nie daje to takiej frajdy jakiej byśmy oczekiwali-przynajmniej ja tak to odczułem.
Skopany model jazdy, przeciętna (jak na dzisiejsze czasy) grafika, masa bugów która odbiera czasami przyjemność z grania, fizyka, a właściwie jej brak-tyle wystarczy dla mnie aby była DLA MNIE rozczarowaniem roku :)

ocenił(a) grę na 9
shorty_2

Właśnie miałem na myśli to że gameplay w 100% odpowiada temu co widzieliśmy na prezentacjach, reszta to już hype i nakręcenie się ludzi :P. Co do fizyki, grafiki i liczby bugów to już jest kwestia sporna, ja na przykład nie napotkałem jeszcze na żaden problem psujący mi zabawę (gram w wersję PC jakby co).

rychu666

Nie, nie 100%. Na zwiastunach widzieliśmy piekną grafikę, i jak to powiedział shorty ,,było czuć władzę'''. To coś dostaliśmy, a raczej dostaliście( od początku wiedziałem że ta gra to będzie crap, z prostej przyczyny - Ubisoft ) to na prawdę odwalony na szybko produkt, który o nominacji do gry roku( przynajmniej przez graczy, VGA już pewnie przekupione ) może jedynie pomarzyć. Ten tytuł zdobędzie albo Wolfenstein, Wolf Among Us( ew. drugi sezon TWD, lecz jest co najwyżej przeciętny ), Dark Souls 2 lub nadchodzący Batman. Biorąc pod uwagę fakt że Dark Souls 2 to nie gra dla każdego, raczej odpada z zestawienia, TWD2( jak i Wolf ) nie różni się niczym od jedynki więc też wylatuje. Prawdziwa walka rozegra się pomiędzy Wolfensteinem a Batmanem, a biorąc pod uwagę to co Rocksteady ma zamiar wprowadzić do serii jest rzeczą naprawdę niesamowitą, więc jak to się skończy wiadomo. Rocksteady jeszcze nigdy nie zawiodło, i raczej nie zrobi tego i tym razem.

ocenił(a) grę na 9
Bartonson12

Nie mówię, że gra zasługuję na miano gry roku (choć póki co ode mnie dostałaby pierwsze miejsce, uwzględniając to co wyszło w tym roku - a grałem w Wolfensteina, który jest grą dobrą, ale jednak troszkę mnie zawiódł). Co do grafiki, to ze obecna w grze nie umywa się do tej prezentacji to rzecz oczywista. Problem w tym, że to "czuć było władzę" nie jest problemem gry, a wybujałych oczekiwań - fragment z prezentacji, raz jeszcze powtórzę, nie pokazał chyba ani jednej mechaniki która by wyparowała w finalnej wersji ;P. A w dużej mierze właśnie te wygórowane oczekiwania są przyczyną takich a nie innych komentarzami w necie.

Dla mnie Ubi póki co przybliżyło się do poziomu rockstara i ich GTA najbliżej, deklasując m.in. saint's rowy. I nie jest to wcale mały wyczyn, odwalony na szybko jak to powiedziałeś.

ocenił(a) grę na 7
rychu666

Inna duża przyczyną o ile nie największą jest, że ludzie chcieli kolejnego GTA, zobaczyli duże miasto i grali jak w GTA. Tylko, że gra tego nie oferuje i zaczęły się narzekania, że nie można strzelać z samochodu, nie ma bazuki, nie można wchodzić na szczyty budynków, odejmowanie punktów za draśnięcie przechodniów, brak akcji bo bohater szybko ginie, statyczna strzelanina itp. Ta gra nigdy taka nie miała być. I wszędzie gadanie "gorsze od GTA" a jedyne co łączy te dwa tytuły to duże miasto.

ocenił(a) grę na 7
rychu666

Też mi się tak wydaje. Jedyne co pod tym względem jest lepsze w GTA4 to silnik fizyczny, bo graficznie to jednak Watch Dogs wygląda o niebo lepiej. Oczywiście przy założeniu, że ktoś ma odpowiednio silny sprzęt, który to wszystko pociągnie - co nie jest proste, gdyż optymalizacja leży i kwiczy w Watch Dogs. To jest jednak coś, co można jeszcze naprawić jakimiś patchami

ocenił(a) grę na 6
rychu666

Gra ewidentnie przehypowana. Dobrze, że nie oglądałem zwiastunów ;D Nie zawiodłem się, ale spodziewałem się czegoś lepszego.

ocenił(a) grę na 9
shorty_2

http://www.pcworld.pl/news/396979_1/WatchDogs.porazka.roku.html

ocenił(a) grę na 5
shorty_2

Takie pytanko, bo przeszedłeś już grę: Gdzie można znaleźć aktualną godzinę panującą w grze? Nasz boski smartphone potrafi zdziałać cuda, ale pokazanie godziny to dla niego chyba za dużo.

ocenił(a) grę na 6
Skaza

Nie patrzyłem nigdy na taką opcję, ale wydaje mi się że nie ma czegoś takiego jak zegarek w smartphonie...

ocenił(a) grę na 4
Skaza

Jak wchodzisz do kryjówki i pójdziesz spać to ustawiasz sobie godzinę o której chcesz wstać. Dzięki temu będziesz wiedział która godzina.

ocenił(a) grę na 5
jangru1804

To akurat zauważyłem. Tylko, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie biegał do kryjówki tylko po to, żeby sprawdzić godzinę. Coś takiego powinno być w naszym smartfonie, który nie jest w cale taki smart jak widać.

ocenił(a) grę na 7
shorty_2

Watch Dogs na pewno nie jest rozczarowaniem roku, ale na tytuł roku też nie może liczyć. To jest po prostu dobra gra (7/10), która buduje mocne fundamenty pod kontynuację. Podobnie było z pierwszym Assasynem - pierwsza część lekko zawodziła, ale dwójka była już o niebo lepsza. Mam nadzieję, że tak samo będzie przy piesełach.
Jeżeli chodzi o fabułę... no cóż, nie ma się nad czym rozwodzić - jest sztampowo i nie specjalnie porywająco. Grafika... jest okej, ale daleko jej do poziomu z E3 2012. Na targach pokazano nam mroczne Chicago, śmieci walające się po ulicach, podmuchy wiatru trzepotały płaszczem Aidena (nie bez przyczyny Chicago nazywa się wietrznym miastem ;) ), wyciągaliśmy ofiarę wypadku z samochodu, czuć było tę głębię. No i gdzieś po drodze to wszystko się zatraciło - chociaż muszę przyznać, że jak pada deszcz i zapuścimy się w jakąś boczną alejkę to jest całkiem klimatycznie. Warstwa audio też daje radę - czytałem w jakiejś recenzji, że piosenki nie dobrano zbyt dobrze, a mi tam się podobały - kwestia gustu. Jeżeli chodzi o zadania/rozrywki poboczne, to większość mi się podobała (ale gra w picie to prawdziwa męczarnia). Model jazdy na PC jest BEZ-NA-DZIEJ-NY. Dlaczego? Ponieważ żywcem przeniesiono go z konsol. Tam można sobie regulować gaz spustami na padzie. Na PC wciskamy "W" i od razu mamy setkę na liczniku. Chyba nie da się ruszyć bez palenia gumy. Jeżeli chodzi o multiplayer to dał mi sporo frajdy. Wtapianie się w tłum i hakowanie innego gracza podnosi tętno ;)

Ale jak zawsze mogło być więcej i lepiej, dlatego ode mnie 7/10.

ocenił(a) grę na 7
shorty_2

Kuleje trochę pod względem fabuły. Początek był naprawdę spoko i byłem mocno podjarany i nie widziałem nic co dałoby dowód na wczesne pogłoski, że Aiden jest słabym protagonistą. Jego modus operandi był intrygujący, a cechy charakteru emanowały mi trochę głównym bohaterem filmu Drive(misja kiedy pierwszy raz spotykamy Quinna). Kiedy fabuła zaczynała być coraz bardziej, jak mi się z początku wydawało, zawiła to jednorazowo stawała się absurdalna. Wolałbym gdyby gra w ogóle nie była sandboxem, a masę prace i czasu poświęconą w różne aspekty tego gatunku powinni zainwestować w lepszy scenariusz.

użytkownik usunięty
shorty_2

Nie grałem w GTA V, więc się nie wypowiadam, ale naprawdę uważasz, że grafika z GTA IV jest lepsza niż w W_D? Dziwi mnie taka opinia. Mnie akurat grafika całkiem się podoba, a w porównaniu w GTA IV to już w ogóle... Może chodzi o sprzęt, na którym się ją odpala? Mogę się zgodzić, że na takim samym sprzęcie GTA IV wygląda lepiej, bo ma mniejsze wymagania, ale po wymaksowaniu wszystkiego jednak W_D prezentuje się wizualnie lepiej. Moim skromnym zdaniem oczywiście.

ocenił(a) grę na 7
shorty_2

W_D jest jak dla mnie fajną grą, ale nic więcej.
Na pewno nie zasługuje na wygórowane oceny jakie dostaje na różnych serwisach.
Grafika w grach nigdy nie jest dla mnie na 1 miejscu, a tutaj wyglądało to całkiem dobrze. Nie czekałam niecierpliwie i nie oglądałam prezentacji o tych nex genach więc nie czuje się rozczarowana pod tą kwestią.
Chicago jest bardzo ładnie zrobione, mieszkańcy coś tam robią i ma się to wrażenie, że miasto żyje więc spory plus.
Ogólnie to gra by mogła być bardzo dobra gdyby nie straszna powtarzalność misji pobocznych gdzie mamy jedynie kilka schematów i robienie tego samego w kółko. Na samym początku było ok, no ale jednak po dłuższej rozgrywce olałam misje konwojowe i macherów.
Rozczarowana poczułam się po ukończeniu każdej znajdźki gdzie miały być rzekomo jakieś dodatkowe misje. Liczyłam na jakąś fajną akcję, a tutaj przykładowo misja ze śledztwem zaginionych kobiet polegała na tym, że idziemy za znacznikiem i obezwładniamy delikwenta. Czyli dostało się praktycznie to co mamy co kilka minut jeśli chodzi o napady w mieście. Pozostałe były tak samo nudne jak flaki z olejem. Polowanie na hackera z DedSec polegało na mini gierce i włamaniu się do jego systemu=Koniec fascynującej misji.
Szczerze mówiąc dobrze bawiłam się podczas początkowego hackowania przechodniów, podziwiania miasta i wykonaniu wątku głównego, gdzie jednak coś tam się robiło.
Dużo ludzi narzeka na model jazy i tutaj muszę się zgodzić. Jeśli chodzi o szybkie wozy to czasami nie można opanować tego gdzie chce się jechać dlatego byłam zmuszona wybierać te tańsze. Brakowało mi też unikania policji np. podczas szybkiej jazdy, a tutaj pomimo iż dawało się max speed i tak nas doganiali. Piosenki w samochodzie to dość fajny pomysł, ale było ich za mało. O wiele lepiej by się się słuchało jakiegoś radia. A tak swoją drogą to dało się hackować helikoptery podczas jazdy samochodem? Bo to było dość śmieszne jak dostawałam kilka strzałów od snajpera i samochód stawał w ogniu, a przecież nie będę wysiadać z auta kiedy goni mnie cały ogonek policji tylko po to żeby zagłuszyć helikopter. Brak strzelania w samochodu to już w ogóle pominę :P

ocenił(a) grę na 8
shorty_2

Silnik z Gta IV bije ją na głowę? Jak się gra na PS3 to Ci się koleś nie dziwię, ale na przyszłość, albo przestań być biednym i kup sobie PC, albo nie pisz juz takich bredni....

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) grę na 6
DeGreZet

No przepraszam bardzo-ja wyraziłem swoją opinię i uznałem, że gra jest słaba i nie ma startu do GTA 4 a Ty wyzywasz mnie od biednych bo gram na konsoli (wyczuwam fanboya). To było tylko i wyłącznie moje zdanie-masz inne Twoja sprawa, ale nie wyzywaj że się nie znam bo na pewno mam większy "staż" w tym temacie niż Ty. Dziękuję i dobranoc :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) grę na 4
shorty_2

Ta gra nie jest dla kogoś kto chce się odstresować. Każdy aspekt tej gry ma irytujące błędy lub momenty kiedy gra jest po prostu niesprawiedliwa

Pojazdy:
- Prowadzone przez was samochody ślizgają się na ulicach jak na lodowisku (ale przeciwnik którego ścigasz lub on ściga ciebie jeździ bezbłędnie bez żadnych poślizgów)
- Policja często spawnuje się tuż obok Ciebie podczas pościgów (wiele razy przegrywałem misje typu "nie daj się zauważyć" bo radiowóz się zmaterializował przed moją twarzą)
- Podczas pościgów ścigający Cię helikopter jest zawsze szybszy od Twojego samochodu/motocykla a celność snipera jest bezbłędna, nie można też unieszkodliwić helikopterów bez wysiadania z pojazdu.
- Często podczas misji, kiedy musisz uciekać przed pościgiem (i zaczynasz na pieszo), nie ma w okolicy żadnego pojazdu do którego możesz wsiąść.
- Policja zawsze Cię znajdzie jeżeli się zatrzymasz i spróbujesz schować, wszystkie radiowozy na raz wjadą do każdej małej, zapyziałej uliczki w której spróbujesz się schować.
- Skan ctOS-u często Cię śledzi (dosłownie, punkty skanowania za Tobą jadą) przez co ucieczka przed nimi jest niemal niemożliwa.
- Brak stacji radiowych

Walka:
- Brak statystyk broni podczas walki, masz tylko gwiazdki
- Aiden pada po paru strzałach
- Nie raz podczas strzelaniny, kiedy przeskakiwałem przez jakiś obiekt lub spadałem z wysokości, Aiden wstawał przez parę sekund (będąc w międzyczasie faszerowany ołowiem przez wszystkich przeciwników w pokoju)
- Brak muzyki podczas gonitw na piechotę

Misje:
- Są monotonne i szybko irytują
- Misje poboczne nie są satysfakcjonujące
- Podczas gry w szachy zauważyłem że dialogi między przechodniami się powtarzają bez przerwy. Z 50 razy słyszałem historyjkę o tym jak jakiemuś facetowi wyrasta ząb i ma napuchnięte i zaropiałe gardło.

Fabuła: [SPOILER]

- Łatwo się w niej pogubić.
- Wszyscy wiedzą o tym że Aiden jest mścicielem, ale jednocześnie nikt o tym nie wie. T-Bone, kiedy poznaje Aidena, pokazuje mu reportaż o mścicielu, w którym na cały ekran pokazana jest twarz Aidena, oraz, podczas jazdy samochodem, w okolicach aktów 2-3 można natrafić na audycję w radiu w którym mówią o tym że Aiden jest mścicielem.
- Siostra Aidena raz podchodzi do tego całego porwania bardzo poważnie, a innym razem sobie z niego żartuje tylko po to żeby przy kolejnym telefonie usłyszeć że strasznie panikuje i nie może tam wytrzymać.
- Iraq'a reklamowano jako naszego głównego nemesis, który będzie nas ścigał przez całą grę. Ostatecznie widzimy go osobiście tylko dwa razy, a walczymy z nim tylko raz.
- Opiekunka Jacksa z niewiadomych przyczyn grozi policją głównemu bohaterowi, nawet po uratowaniu Nikki.
- T-Bone jest chętny do pomocy kiedy przybywa do Chicago, lecz kiedy tam dociera i dowiaduje się w czym ma pomóc to z niezrozumiałych powodów zaczyna się rzucać i odmawia pomocy.



Pomimo tych wielu minusów dałem tej grze 5/10 ponieważ muszę przyznać że były w niej momenty fajne i ciekawe (np podglądanie innych lub zaglądanie im do wiadomości), powstrzymywanie przestępstw było wciągające, podoba mi się to że ta gra w przeciwieństwie do GTA popycha nas bardziej w stronę dobra niż zła oraz niektóre cutscenki (zwłaszcza pod koniec) były świetnie zagrane i wyreżyserowane.

Przepraszam jeżeli mój tekst jest jakiś ciężki do zrozumienia lub po prostu niejasny, lecz jestem świeżo po skończeniu tej gry i przelewam swoje myśli bezpośrednio tutaj. Nie mam ochoty ani siły na sprawdzanie ich poprawności gramatycznej czy jakiejś innej.

jangru1804

Właśnie przeszłam Watch_Dogs i muszę powiedzieć że jestem bardzo zadowolona. Jak dla mnie fabuła była interesująca, a postać Aidena jeszcze lepsza. Dawno nie zżyłam się tak bardzo z jakąś osobą w grze jak z nim. Każda postać w grze miała swoje 5 minut. Chicago została odwzorowane bardzo realistycznie i wiernie. Jednak można było spotkać kilka błędów, które wbrew pozorom troszkę irytowały. Co do komentarza jangru1804 nie mogę zgodzić się w 100%.

"- Podczas pościgów ścigający Cię helikopter jest zawsze szybszy od Twojego samochodu/motocykla a celność snipera jest bezbłędna, nie można też unieszkodliwić helikopterów bez wysiadania z pojazdu." Tak jak napisałeś, Snajper strzelał bezbłędnie - to prawda. Ale helikoptery były wolniejsze, jeżeli jechało się na prostej drodze. Można było się przekonać o tym w akcie V, kiedy musieliśmy uciekać przed policją po zainstalowaniu wirusa.
"- Policja zawsze Cię znajdzie jeżeli się zatrzymasz i spróbujesz schować, wszystkie radiowozy na raz wjadą do każdej małej, zapyziałej uliczki w której spróbujesz się schować." To nie jest prawda. Wystarczyło odsunąć się troszkę dalej od radiowozów, wjechać w małą uliczkę i wyłączyć silnik. U mnie zawsze to działało. Ucieczka przed policją była dosyć trudna, ale to dodawało smaczku.
"- Aiden pada po paru strzałach" Aiden nie miał żadnej kuloodpornej kamizelki. To normalne że człowiek umiera po 3 czy 4 strzałach, więc to, że nasza postać tak szybko umiera jest tylko i wyłącznie plusem. Teraz gry są o wiele prostsze, co mnie irytuje, jednak niektóre misje w Watch Dogs stanowiły dla mnie wyzwanie.
"- Łatwo się w niej pogubić." Faktycznie, fabuła trudna na początku trudna do zrozumienia ale pod koniec jesteśmy w stanie nawet dowiedzieć się co oznacza Watch Dog i dlaczego gra została tak nazwana. Jedyne co mi się nie podobało w niej, to szybka retrospekcja na początku. Trochę przyspieszyli z fabułą. Mamy kontrolę nad bohaterem dopiero po znalezieniu zabójcy Leny. Można przecież było pokazać co się działo przez te 11 miesięcy.
"- Wszyscy wiedzą o tym że Aiden jest mścicielem, ale jednocześnie nikt o tym nie wie. T-Bone, kiedy poznaje Aidena, pokazuje mu reportaż o mścicielu, w którym na cały ekran pokazana jest twarz Aidena, oraz, podczas jazdy samochodem, w okolicach aktów 2-3 można natrafić na audycję w radiu w którym mówią o tym że Aiden jest mścicielem." To dziwne, ale przecież każdy wiedział jak wyglądał Mściciel. Na ulicy często krzyczeli do Aidena "Patrzcie to on! Mściciel, lis!" Nawet robili mu zdjęcia. Jednak jeśli graliśmy po złej stronie często idąc ulicą przechodnie dzwonili na policję mówiąc gdzie jesteśmy.
"- Siostra Aidena raz podchodzi do tego całego porwania bardzo poważnie, a innym razem sobie z niego żartuje tylko po to żeby przy kolejnym telefonie usłyszeć że strasznie panikuje i nie może tam wytrzymać." Jakoś mnie to nie zdziwiło. Nicky nie bała się, kiedy Damien był przy niej i dawał jej Aidena do telefonu. Jednak czasami była wystraszona (bo było jej zimno, tęskniła za Jacksem). To w zupełności zrozumiałe. Przy ostatnich rozmowach było widać, że jest zestresowana. Wydaję mi się, że w większości udawała że wcale się nie boi, żeby nie martwić bardziej Aidena. Potem zdała sobie sprawę, że jest tylko i wyłącznie zakładnikiem i dopóki jej brat pilnuje tego, żeby nic się jej nie stało to się nic nie stanie. Takie reakcje ludzkie są w zupełności normalne, Próbujemy żartować z czegoś co nie jest śmieszne, żeby nie pokazać jak bardzo się boimy.
"- Opiekunka Jacksa z niewiadomych przyczyn grozi policją głównemu bohaterowi, nawet po uratowaniu Nikki." Jak mówiłam, Aiden jest mścicielem. I wydaje mi się że terapeutka Jacksona dobrze o tym wiedziała. W końcu co chwile pokazywał się on w wiadomościach! Tyle że nie zrobiła tego, ze względu na Nicky (bynajmniej tak mnie się wydaje)
"- T-Bone jest chętny do pomocy kiedy przybywa do Chicago, lecz kiedy tam dociera i dowiaduje się w czym ma pomóc to z niezrozumiałych powodów zaczyna się rzucać i odmawia pomocy." To było akurat normalne. Clara też nie chciała nam na początku pomagać, kiedy usłyszała o nazwisku Brenks. T-Bone po prostu nie wiedział czy można zaufać Aidenowi. Narażał swoje życie dla niego. Rozmyślił się być może dlatego, że widział w jakie bagno wszedł Aiden, a na dodatek wplątał w to Clarę. Bo kto by pomógł obcemu mężczyźnie ryzykując własne życie?

Jestem pewna, że na większość niedopatrzeń da się znaleźć racjonalne wytłumaczenie. Jednak można niestety znaleźć trochę błędów. Watch_Dogs było dla mnie miłą przygodą. Jedyne, co nie zostało spełnione tak jak obiecywał Ubi to grafika. Mimo wszystko zrobili to dla naszego dobra. Ponad 70% komputerów nie udźwignęło by takiego czegoś. Nawet twórcy mówili przed premierą że wielokrotnie musieli zmniejszać wymagania, żeby dostosować grę pod stare konsole. A poza tym to grafika nie była taka zła. Na Ultra miasto wyglądało fenomenalnie, kiedy padał deszcz. Płaszcz Aidena zresztą też. Jak dla mnie gra zasługuję na grę roku. Z resztą jest wiele osób takich jak ja, które myślą podobne. Aż taka krytyka jest nie na miejscu. Bo gra naprawdę wyszła dobra.

ocenił(a) grę na 4
Alsoomse

"Ale helikoptery były wolniejsze, jeżeli jechało się na prostej drodze. Można było się przekonać o tym w akcie V, kiedy musieliśmy uciekać przed policją po zainstalowaniu wirusa."
Właśnie wtedy odkryłem że helikopter jest szybszy od mojego supersamochodu. Nie mogłem za żadną cholerę przed nim uciec musiałem schować się w podziemnym parkingu żeby się odwalił.

"To nie jest prawda. Wystarczyło odsunąć się troszkę dalej od radiowozów, wjechać w małą uliczkę i wyłączyć silnik."
Kiedy mamy pierwszą misję gdzie musimy unikać patroli policji w samochodzie, to właśnie wtedy schowałem się przed patrolem w małej uliczce i wyłączyłem silnik. Wtedy znikąd radiowóz z jednej strony uliczki spontanicznie skręcił w moją stronę i wjechał mi pod samo okno (powtarzałem tę misję parę razy i wiem że on takiej trasy nie ma). Podczas misji eskortowania Nikki i Jacksa schowałem się w małej uliczce i wyłączyłem silnik, wtedy (dosłownie) cały patrol policji wjechał w tą samą uliczkę z 2 stron.

"To dziwne, ale przecież każdy wiedział jak wyglądał Mściciel. Na ulicy często krzyczeli do Aidena "Patrzcie to on! Mściciel, lis!" Nawet robili mu zdjęcia. Jednak jeśli graliśmy po złej stronie często idąc ulicą przechodnie dzwonili na policję mówiąc gdzie jesteśmy."
Nikki jakoś o tym nie wiedziała, pomimo tego, że mówiła, że widziała o nim wiadomości w TV, Damien też sam się zorientował po jakimś czasie, nie od razu. A kiedy Damien wrzuca informacje o mścicielu do telewizji to wszyscy reagują "OMG! ON JEST MŚCICIELEM?!? Zaraz mi powiecie że Bruce Wayne to Batman!"

"T-Bone po prostu nie wiedział czy można zaufać Aidenowi. Narażał swoje życie dla niego. Rozmyślił się być może dlatego, że widział w jakie bagno wszedł Aiden, a na dodatek wplątał w to Clarę. Bo kto by pomógł obcemu mężczyźnie ryzykując własne życie?"
Aiden ryzykował swoje życie i uratował T-Bone parę razy przed dotarciem do Chicago. Aiden powiedział mu że potrzebuje jego pomocy w rozszyfrowaniu kodu z bezpiecznego bunkra i wtedy T-Bone zaczął szaleć tak jakby całe te wydarzenia z aktu 3 się nie odbyły. Tutaj mnie nie przekonasz do tego że T-Bone miał rację. Aiden zrobił bardzo dużo dla niego, a T-Bone miał tylko rozszyfrować kod, taki był plan i po tym jak Aiden usunął dane T-Bone'a z bazy Blume to dosłownie nic mu już nie groziło.

Wiem że mocno skrytykowałem tą grę i napisałem że jest okropnie stresująca, ale to nie znaczy że gra jest kiepska. Jest OK, nie jest to najlepsza gra w jaką grałem, ale też i daleko jej do najgorszej. Podobało mi się to popychanie Cię w stronę sprawiedliwości i fabuła, pomimo dziur i niedopowiedzeń, była dobra, cutscenki i plot twisty były bardzo dobre. Lecz nie mniej jednak gra ma sporo błędów i sporo niesprawiedliwych, dla gracza, momentów.

Dzięki za kontrargumenty :)

jangru1804

"Lecz nie mniej jednak gra ma sporo błędów i sporo niesprawiedliwych, dla gracza, momentów." tu się muszę zgodzić xD Jednak misję, kiedy Aiden był kierowcą przeszłam za pierwszym razem. Może to zależało od tego jak szybko jedziesz (chociaż prawie zawsze ruszało się 100 na godzinę, okropna sterowność autem).
Nie przemyślałam tego, że Damien również starał się dowiedzieć kim jest mściciel. Jednak jego nagrania dotyczyły może miesiąc po wydarzenia w hotelu Merlaut. Aiden wtedy nie był znany jako mściciel. Ogólnie postać Brenksa jest niesamowicie zrobiona. Były momenty kiedy nie dało się z nim wytrzymać, jednak polubiłam go i to bardzo.
Co do T-Bone to też można się kłócić. Kiedy opuszczał bunkier, spieszył się i powiedział, że musi się szybko zmywać zanim go namierzą. Pomoc Aidena nie dała mu 100% pewności, że nikt go nie znajdzie. Ktoś mógł się domyślić, że to T-Bone złamał ten szyfr.
Szczerze mówiąc bardzo żałuję że gry z Ubi mają tyle błędów. Nie zwracam na nie specjalnie uwagi, ale to już jest minus. A żeby grę ocenić na 10 nie powinno być żadnych przeciw :c
Jednak samo chodzenie po mieście, granie w miejskie gry sprawia mi przyjemność. Bardzo lubię jesień, a gra ma właśnie taki klimat, Jest zupełnie na odwrót niż w GTA (słoneczne Los Santos latem) Klimat gry jest jak dla mnie idealny :3

ocenił(a) grę na 4
Alsoomse

Też lubię Ubisoft, tylko nie lubię tego że napisy końcowe w ich grach trwają nawet parę godzin i nie da się ich przerwać. Chyba i bez tych błędów tej grze trochę brakuje do 10 (moim skromnym zdaniem, przynajmniej) Ja preferuję deszczowe i zimowe klimaty

jangru1804

Przecież dało się ominąć napisy w WD O_O

ocenił(a) grę na 4
Alsoomse

Pierwsze, może i tak. Ale drugie nie. Wiem, bo naciskałem wszystkie możliwe przyciski podczas ich trwania. Ale Ubisoft już mi tym podpadł w AC: Revelations gdzie napisy trwają ponad godzinę

jangru1804

W pierwszych napisach (przed epilogiem), gdzie mówili o sytuacji mściciela nie wiem czy dało się pominąć, bo oglądałam to całe, ale już po epilogu (napisy na czarnym tle) wystarczyło wcisnąć esc i wracało się do gry.
Ale przyznam że w AC było to denerwujące.. czekanie 30 minut, by zagrać epilog :c

ocenił(a) grę na 4
Alsoomse

Ja grałem na konsoli więc tylko ja miałem taki problem. AC miał chyba ponad godzinę, włączyłem sobie telewizor i obejrzałem jeden odcinek serialu, kiedy wróciłem to napisy nadal leciały.

Zapomniałem dodać:

Minusy:
- Minimapa zmniejsza się kiedy wsiadamy do pojazdu, lecz ikony pozostają w tej samej wielkości, co powoduje że ciężko jest rozczytać co znajduje się na jakiej ulicy. Jechałem do sklepu z bronią i zatrzymałem samochód myśląc że stoję pod samym sklepem, kiedy opuściłem pojazd to moja minimapa się przybliżyła pokazując mi że sklep jest 2 ulice dalej...

Plusy:
-NARKOTYKI!!!!! Te minigry w cyfrowym odlocie (czy jak to się tam zwie) są ekstra!

jangru1804

Z minimapą to prawda. Było to dosyć denerwujące, ale zrobione dla naszej wygody. Minimapa kiedy jechaliśmy autem była większa,, zaś kiedy szliśmy pieszo mniejsza. Ułatwiało to szybkie poruszanie się ale również denerwowało.

A co do cyfrowych odlotów to też jestem zadowolona :3 Te gry są świetne!

shorty_2

Gierka ok,na mocna 7,niestety nie nalezy do gier z ktorymi ma sie ,,dluzszy romans'' tzn raczej do niej sie nie wraca a i zachwyt nie trwa zbyt dlugo.Czekalem dlugo na ta pozycje,bawilem sie podczas grania dobrze ale niestety z pewnym niedosytem,porownujac do Gta 5
Tak jak z impreza,dlugo oczekiwana,planowana na sto sposobow najczesciej nie udaje sie tak jak te na ktore wbija sie przypadkiem ;-)

ocenił(a) grę na 4
shorty_2

no jest rozczarowanie, niby wszystko wygląda ładnie pięknie ale szybko się znudziło tu w ogóle nie ma nic do GTA.. to grzech porównywać ją z gta. niestety jakoś nawet nie ciągnie mnie by dalej ją ciągnąć lepszy był wolfenstein the new order (bez porównywania ) - po prostu ciekawszy niż WD. a grafika słaba ... szkoda że nie przyciągneła na dłużej.. ale co tam- nie bawem gta 5 na pc :)

cyklonos

Watch Dogs. Generalnie gdzieś tam z boku po premierze widziałem jak leciała po tej grze fala hejtu. Z tydzień lub dwa temu ją ściągnąłem, dzisiaj ukończyłem i jestem bardziej z niej zadowolony niż z GTA V jeśli chodzi o content Single Player. Content Multiplayer jest lepszy w GTA Online, to bez dwóch zdań, ale nie wiem o co był cały hejt na Watch Dogs, Smart City ? - to się już dzieje na świecie, nawet w Polsce, wątpliwy bohater? - każdy na miejscu Aidena jakby przeżył i się po drodze jakimś cudem - co jest psychologicznie niemożliwe - nie złamał to właśnie tak by wyglądało jego bohaterstwo, ale nie było by happy endu tylko Aiden po pomszczeniu siostrzenicy pewnie by sobie strzelił w łeb. Nie wiem o co był ten cały hejt. Na prawdę przeżyłem mnóstwo ciekawych emocji grając tak elitarnym hakerem, jedyne czego mu brakowało to tak na prawdę czasu na programowanie, jego team za niego odwalał całą brudną robotę, a Defalt - dawał odczucie jak się nie farmiło na potęgę i nie miało wszystkich perków jakby się walczyło z bogiem hakerów ... i go pokonało. Generalnie to polecam tą grę. Samochody na silniku the crew [stare need for speedy aż do carbona] - porządny gps nie wymagający odwracania oczu od ulicy na minimapę, prawdziwe nazwy broni, walka wyciągnięta ze splinter cella żywcem więc mnóstwo dobrego skradania się, krótka seria i zgon więc nie ma biegania na pałę jak w GTA, trudna do ucieczki policja, doskonała muzyka, gra bije na łeb na szyję wszystko co GTA przez lata do tej pory wypracowała. Watch Dogs może być poważnym zagrożeniem dla GTA.

Minusy - ta gra jest zbyt poważna i nawet to co miało być śmieszne, niespecjalnie było śmieszne, wyciągnięte z Assasins Creeda bezsensowne zbieranie wieżyczek, by zacząć na poważnie prace hakerskie.

Podsumowując - 9/10
Aiden nadawał by się do współczesnego uniwersum DC, ja bym proponował z protagonisty Watch Dogs zrobić wbrew pozorom - złą postać, która by rozłożyła na łopatki Team Arrow, na sporo czasu. Proponował bym zakończenie, w którym obie strony musiały być pójść na ustępstwa by się nie pozabijać finalnie.