nie wiem jak to możliwe, ze ma średnią taką samą jak genialne L.A. Noire.
Porazka
niestety twój kolega się mylił. Noobów i bezmózgów jest masa. I to praktycznie w każdej grze. Sam nie jestem może pro, ale zawsze staram się rozkminicić o co chodzi i przynajmniej nie grać totalnej padaki (z wyjątkiem Total Warów, nie kręci mnie to i nawet nie chce mi się uczyć w to grać). Niestety teraz ludzie nawet nie starają się myśleć tylko obwiniają wszystkich do okoła za swoje niepowodzenie
wszystko zależy od tierów. Na wysokich owszem. Na niskich nie za bardzo. Powiem ci że jak na V tier czasami T1 wyskakuje i jestem na topie to jest naprawdę słabo. Masa świeżaków, lemmingów i idiotów strzelających do siebie. Za to wyżej pojawiają się goście zarozumiali, którzy wyzywają wszystkich od noobów. Są jeszcze wyzywający od gold noobów (no bo jak on mnie spenetrował?! Ze złota na bank!) i cheaterów (za kamieniem stałem i ja go trafić nie mogłem, a on mnie przez kamień zabił! Cheater!). Gdyby chat nie był taki potrzebny to bym go wyłączył ;-)
co do ilości noobów, to gorszy jest jeden noob na VII-X poziomie niż 10 na poziomach I-VI... może kiedyś było tak, że na wysokich tierach więcej było ogarniętych ludzi... obecnie, przez swoją popularność mamy od groma dzieci (w przenośni, chodzi o stan intelektualny, a nie o wiek), które cisną na szybko do wysokich tierów i mając 1000-1500 walk śmigają na wyższych tierach psując rozgrywkę, podczas gdy większość starych wyjadaczy grających na tym poziomie ma co najmniej po 6000 walk, a bardzo dużo ma po ponad 10000 walk... pomijam już tych graczy co za realną gotówkę kupują VIII tierowe czołgi premium... więc obecnie cała ta równowaga, która kiedyś była, jest totalnie rozwalona...
w top 15 europy bylem gdy w to gralem i gra jest totalnym gownem z nastepujacych powodow:
-losowosc +-25% w penetracji i obrazeniach a do tego jeszce wieksza losowosc w locie pocisku. nie da sie go przewidziec bo jest losowy
-rejestracja strzalow jest zalosna, nie ma mozliwosciu LANa wiec gra sie wszystko na centralnym serwerze ktory sie odswierza tylko raz na sekunde wiec plynnosc naprawde masz 1 klatke na sekunde, powoduje to jeszcze wieksza losowosc
-obrazenia krytyczne, uderzjac identycznie jest srednio z 10% szans na zadanie uszkodzenia krytycznego ktore jest warte tyle co 2-5 normalnych trafien. i tak juz wielka losowosc zwrasta jeszcze bardziej
-niezbalansowane mapy i do tego wiekszosc na zasadach labiryntu powoduje ze niektore strony sa tak faworyzowane ze jak grasz poprawnie to nie mozesz praktycznie przegrac a te labiryntowe powoduja to ze gra jest na zasadzie kamien papier nozyczki.
jest oczywiscie wiecej wad a i tak kazda jedna z tych co wymienilem czyni WoTa niegrywalnym. jedynie w wota graja teraz ci co sa za glupi zeby to dostrzec i sie ciesza bo im szczescie czasem posprzyja w losowaniach albo chomiki co zbieraja czolgi niczym jakies pokemony.
- obrażenia krytyczne... obecnie jest tak, że "critical hit" częściej się zdarza za zero (bez uszkodzenia modułów i zabrania hp),
do tego dorzucę RNG, który decyduje praktycznie kto ma wygrać, balans drużyn też jest przemyślany super: czerwoni vs zielono-niebiescy = bitwa 3 minutowa albo ewidentny błąd w programie losującym MM, który potrafi dobrać 2 dodatkowe X tiery po jednej stronie i wg modów wychodzi że mają 3-4k wiecej puli hp + czasem 1 IX i reszta ósmych tierów, gdzie ósemki to przepaść w porównaniu do dychy jakiejkolwiek (nie liczę piździków), albo losowania typu twarde czolgi vs miekkie na miejskiej mapie, znikające pociski + dyskoteka lagowa
Najśmieszniejsze jest to, że dodają "otwarte" mapy typu overlord gdzie artą nie idzie się wstrzelić, bo takie dołki porobili, a znowu miejską stalingrad dali taką, że artą na spokojnie się bije na prawie całą mapę... Obecnie gram tylko tymi znienawidzonymi "czołgami", bo stresu nie ma i przy okazji fajnie widać jak RNG działa... jedna bitwa wszystko wchodzi, jak się za dużo zrobi to przez następne 2 nie idzie w nic kompletnie trafić, a czerwoni to jakiś parasol mają ochronny, bo pocisk nie leci w okrąg tylko gdzieś... "RNG is like bitch" - jak to ktoś fajnie ujął...
A propo głupków i chomików... mi po 18k nie chce się w to grać. Można wiedzieć kiedy Ty skończyłeś karierę? Taka chyba średnia jest koło 18k bitew ludzie przestają w to grać, przynajmniej ja po znajomych widzę.
MM jest tak skonstruowany ze uwzglednia statystyki z ostatnich 30 minut i przypisuje ukryte wartosci graczom i "balansuje" kolejna bitwe na ich podstawie. dlatego wlasnie potrzebny jest tak wysoki rng i criticale. WG ciagle to "poprawia". Zauwazylem tez ze jak masz ogolne WR ponad 65% to dostajesz tez jakies karne wartosci.
Skonczylem praktycznie po 1wszej kampanii. Wrocilem potem tylko na 2ga i 3cia zeby sie upewnic ze wot to totalne gowno. Na poczatku byla jeszcze nadzieja ze zmiany pojda w dobrym kierunku no ale z patcha na patch bylo coraz gorzej.
W LA Noire genialne jest tylko jedno - idealnie dopasowane ruchy ust bohaterów do kwestii, które wypowiadają. Nie ruszają gębami jak ryby jak to jest w innych grach. Reszta jest dobra, im dalej, tym bardziej monotonna, graficznie również nie powala.
retardacja w spoleczenswie ma sie dobrze. Do tego w wota gra glownie gimbaza intelektualna co wczeniej jedynie grala w gry na telefonie albo darmowe gierki przez przegladarke internetowa. nie maja pojecia o dobrych grach jak starcraft, counter strike, close combat itp.