film dobry, choć subiektywna wersja zdarzeń, jednak takie jest prawo reżysera, w prawdziwość wydarzeń nie wnikam, oceniam to co zobaczyłem niekoniecznie się zgadzając z ową wersją
podobnie jak Kidawa postąpił prawie 30 lat później Fincher kręcąc "Zodiaka", jego typ - Arthur Lee Allen był tak samo absurdalnym faworytem na tytułowego mordercę jak Marchwicki w "Annie..." a jednak moja ocena obydwu filmów jest taka sama - 7/10
dla przeciwwagi - swego czasu TVP pokazała spektakl teatralny Macieja Dejczera również o Wampirze z Zagłębia, tamta wersja o wiele bardziej przemawia do mnie niż film Kidawy, nie będę spoilerował i opowiadał co tam pokazano, jednak chętnym radzę monitorować program naszej publicznej TV na bieżąco, a nuż pokażą sztukę Dejczera znowu :)