scena,w ktorej 'zdzisiu' stoi nad zwlokami w mroku lub tata mowiacy do coreczki,ze tam nikogo nie ma-wywoluja u mnie ciary na plecach. I jeszcze ta stanowojenny styl-w ogole nie czuje sie ze akcja dziala sie w latach 60tych.
lub przynajmniej w internecie,chociazby jakis znosnej jakosci rip z telewizorni