Tak wiem, wiem, że scenariusz nie jest oryginalny, ale co z tego? Mało to powstało złych remake'ów na podstawie dobrych historii? A moim zdaniem ten jest lepszy od oryginału. Cieszy bardzo, że potrafimy oprócz dobrych dramatów i dennych komedii romantycznych (głównie, bo zdarzają się wyjątki!) robić równiez dobre kino obyczajowe, które nie umniejsza zagranicznemu. Oby tak dalej :)