Film był fajny dopóki był zmutowany wirus wścieklizny z 1 części. Mieszając w to siły nieczyste twórcy poszli po najmniejszej linii oporu
zgadzam się, choć moją skromną sugestią jest, aby tu nie spoilerować Nie psujmy zabawy sobie nawzajem :)
Nie widzę tu nic złego, może mniej realizmu, ale bez przesady były dobre akcje typu ,,studnia''.
Dokładnie to samo pomyślałam i wręcz oniemiała patrzyłam na to, że dodali na siłę moce nadprzyrodzone.
Swoją drogą - nie "najmniejsza linia oporu", ale "linia najmniejszego oporu". :)
Przecież w jedynce na końcu się okazało właśnie, że ten "wirus" jest wynikiem mutacji jakiegoś enzymu odpowiedzialnego za opętanie tej dziewczyny. OPĘTANIE=SZATAN
Więc nic dziwnego w tym nie widzę. Nie uważnie oglądaliście końcówkę jedynki.
pozdro
dlatego już zakończenie jedynki było słabe
dopóki był to wirus wścieklizny było ok
No, strasznie ciekawe... Na wściekliznę istnieje szczepionka, więc co tu by było niezwykłego? Zmutowany wirus? Wystarczyłoby pobrać KROPLĘ krwi byle kogo chorego i voila - koniec filmu.
Zgadzam się. Przebajerowali to wszystko. Trzeba było trzymać się samego wirusa zamieniającego w zombie
I ten robal (Ściąga z RE4,5) WTF?! Jedyny plus to to, że przez naszą granicę to cholerstwo nie przejdzie;P I jeszcze coś... Jeśli idzie o horrory z tematyką religijną to Rec2 jest lepszy od Legionu... W sumie i co z tego%D
diabeł jest straszniejszy niż wszystko inne wiec dobrze, że jest ten element. chuja sie znacie.
Może fabuła jest nieco dziwniejsza niż w jedynce, ale ze strony technicznej ta część jest o niebo lepsza od tamtego gniota.
Hiszpania to kraj gdzie dominuje katolicyzm, a więc logiczne wydaje się być wplątanie w to opętań i szatana.
Bezpośredni sposób wmontowania zagadki w jaki sposób przeżyła reporterka był beznadziejny. Tam byliśmy świadkami tego co nagrywały kamery i jednocześnie co widzieli uczestnicy wydarzeń. Zachowując pewną spójność uczestnictwa, któryś z bohaterów powinien zobaczyć nagrany sposób "opętania" dziennikarki.