Jak widać podczas kręcenia pierwszych dwóch części szanowny pan Paco Plaza dostąpił zaszczytu parzenia kawy Panu Jaume Balagueró. Myśląc, iż obcowanie z reżyserem zrobiło z niego reżysera postanowił trzecią część zrealizować sam. Jak widać z uwagi na pychę jaką się wykazał i dokumentne spierdo...nie serii podczas kręcenia trzeciej części nie będzie miał w trakcie realizacji czwartej części możliwości parzenia kawy komuś czyją pracę zniweczył. I bardzo dobrze, że Jaume Balagueró będzie sobie sam parzył kawę przynajmniej inny Pacu podobny nie wpadnie na pomysł, że jest reżyserem.
A co do filmu to jest to głupawy gniot w czysto amerykańskim stylu gdzie zombi po wbiciu noża w serce jest niemniej żwawe niż uprzednio natomiast po zmiksowaniu mu warg blenderem pada jak mucha. Panny latającej z piłą łańcuchową nawet nie zamierzam komentować.