Jestem na świeżo po seansie i nie wiem de facto co napisać. Bo to niby produkcja z serii "[REC]", a jednak gdyby nie jedno nawiązanie, film ten właściwie mógłby być osobnym obrazem, a nie częścią cyklu. "[REC] 3 Genesis" to właściwie coś na styl eksperymentu na całej serii. Sekwencja dokumentalna utrzymuje się przez około 15 ~ 20 minut, potem już obserwujemy wydarzenia jak w każdej zwykłej produkcji. W filmie nie uświadczymy ani odrobiny suspensu czy jakiegokolwiek niepokoju, które towarzyszyło widzowi przy oglądaniu jedynki i dwójki. Paco Plaza zdecydował się zastąpić go hektolitrami posoki i gore. Dorzucił do tego odrobinę groteski. Scena, w której Koldo postanawia rozprawić się ze swoim zainfekowanym wujkiem przy pomocy miksera przywodzi na myśl scenę z kosiarką z "Martwicy mózgu", a panna młoda siekająca zombie piłą spalinową to już w ogóle kombo. Jest jeszcze i kilka podobnych scen, ale o tych już nie będę tu pisał, by nie zdradzać aż zanadto szczegółów. Co do efektów gore: tutaj twórcy stanęli na wysokości zadania. Jest ich sporo, jak na film trwający 80 minut. Są naprawdę świetnie wykonane, więc fani krwawych horrorów powinni być zadowoleni. Fabuła, niestety, leży i kwiczy. Miała być geneza, a wyszło wesele oraz krwawa jatka. Mnie osobiście film oglądało się całkiem przyjemnie, chociaż widać, jak bardzo jest słaby w porównaniu z poprzedniczkami.