Po obejrzeniu filmu zostałem zmuszony do napisania tego teamtu. Jestem strasznie rozczarowany tym filmem fabuła jest naciągana jak w komediach romantycznych Disneya a gra aktorska niezwykle szorstka cóż jednak wszystko to dało by się znieść jednak gdy zobaczyłem, iż nie ma juz nagrań z tzw.ręki straciłem cłkowicie ochote na ten film, przecież głównym założeniem filmu było nagrywanie zdarzen z punktu bohatera [REC]. Mam jednak nadzieje że REC 4 bedzie już w miare normalny ponieważ reżyserią zajmie sie Jaume Balagueró który nagrał 1 i 2 część, jednak sądząc po trailerze nic z tego nie będzie i po raz kolejny zawiode się.
Zgadzam się, zupełnie inny film od poprzednich części. Również się zawiodłem, stary Rec skończył się w momencie jak gościu spadł na weselu z balkonu a później to już totalna bajeczka.
Trzecią część REC'a oglądałem przedpremierowo, w ramach Nocy Horrorów. Cieszyłem się, że ten film otwierał maraton, tym bardziej że miała być to pierwsza część z cyklu, którą obejrzałbym na wielkim ekranie.
Tak jak wspomniał Peszulino - pierwsze minuty miały stary, "REC'owy" klimat - nagrywki z ręki, szybkie cięcia, sielanka przed ślubem. A po upadku wujaszka z balkonu i pierwszej masakrze... istny horror. Niestety, nie w pozytywnym znaczeniu ;]
Pomijam kwestię rezygnacji filmowania z ręki. Też ubolewam że nie kontynuowano tego dobrego zabiegu, ale fabuła trzeciej części to porażka. I to w pełnym zakresie.
Nie wiem, co ćpał scenarzysta i reżyser, ale powinni brać pół - patent z zatrzymywaniem potworów w miejscu przy pomocy modlitwy wywołał wśród publiczności lekki pomruk zadowolenia, a widok pana młodego, jego wuja (czy Bóg wie kogo) oraz innego typa poubieranych w zbroje i hełmy dostał zasłużone brawa i ryk śmiechu. Dalej było już tylko lepiej - panna młoda biegająca z piłą mechaniczną, oddział swat strzelający do młodej pary itd, itd, itd... jak film się skończył to ludzie bili brawo. Wszyscy, bez najmniejszego wyjątku. Ludzie śmiali się na filmie, który z założenia miał być HORROREM :] Czy trzeba coś więcej dodawać? :)
BTW. Widziałem zwiastun czwartej części - nie wiem, czy się na nią skuszę, ale na wszelkość odpuszczę sobie wycieczkę do kina ;]