I jestem zaskoczony. Ale pozytywnie. Nie tego się spodziewałem, wcześniejsze REC-i były
ZUPEŁNIE inne. Plus za elementy komedii i groteski - czasem można było się popłakać ze
śmiechu, co wcale nie oznacza, że nie było "strasznych momentów". Może nie przyprawiały
one o zawał serca, ale można się było kilka razy mocno wzdrygnąć. Oceniłbym na 6,5/10, a
że nie można dawać połówek, to dam 7.