Pierwsza i druga część były nieciekawe, nudne i horrorem było tylko oglądanie ich.
Dlatego tak długo odwlekałam obejrzenie części trzeciej - myślałam, że będzie tak samo głupawo. Tym bardziej, że wszyscy prawie moi znajomi odradzali mi Geneze, ponieważ ich zdaniem była fatalna. W końcu wraz z moim chłopem postanowiliśmy w ten ładny niedzielny dzień sobie popatrzeć z ciekawości cóż tam ciekawego zrobili z tą serią. Okazało się, że jedynym błędem było tylko tak długie zwlekanie!!
Ten film to najlepsza część z całej trylogii!! Od połowy akcja sieka w stylu gore z nutą sytuacyjnego humoru jest ekstra. Zakończenie rewelacja, a i kreacja postaci nie aż taka zła.
Ogółem daje 7/10 za potencjał :)
P.S. Nie patrzcie w kategoriach "horror" bo teraz nie ma strasznych żadnych..w sumie nigdy nie było strasznych horrorów, więc nie wiem czy Wy w tej pozycji akurat znajdziecie dreszczyk czy co tam się czuje :P
Bardzo ciekawa opinia :) Ja muszę przyznać że trylogia trzyma podzielny poziom :) za pierwszą część dałem 8 za drugą 4 a za trzecią 2 :) pierwsza część to był świetny horror ze świeżym pomysłem i faktycznie był to straszny film, druga część to już tandeta w której bohaterowie są pozbawieni myślenia i oczekują aż zostaną pogryzieni. Trzecia część natomiast to raczej nie film tylko przestroga jak filmów nie robić :) Po za uroczą hiszpanką wszystko w tym filmie jest złe, pozbawiony jakiegokolwiek klimatu bardzo nudny i beznamiętny seans. Naprawdę nie rozumiem jak film może Ci się podobać, no ale skoro stwierdziłaś że pierwsza część była beznadziejna to widać masz gust specyficzny.
Wręcz stwierdzam, że gust po prostu odwrotny co do Twojego w tym wypadku, bo ocena rośnie z każdą częścią XD
Mnie tam żaden horror nie wystraszył chyba... no Candyman i Koszmar z ulicy wiązów (chyba też jeden odcinek z archiwum x w tamtym okresie) , ale to jak miałam 7 lat może bo potem to już mnie nie straszyło :P
Uwielbiam horrory, mają inną estetykę niż reszta gatunków, specyficzny klimat (w książkach jest tak samo, tylko jeszcze bardziej uwydatnione).. ale nie patrze z perspektywy straszności nigdy bo mnie nie straszy właśnie. Dlatego moje oceny są tylko i wyłącznie co do klimatu i związane z gatunkiem, scenariuszem a nie emocjami. No chyba, że się zaśmiewam do łez to może troszku emocjonalnie podchodzę wtedy...heh XD