Według mnie z bardzo dobrej, dosyć strasznej, a zarazem ciekawej serii filmów zrobili
niesamowicie śmieszną, lecz niestety także kiczowatą komedię. Przez cały film się
śmiałem, przy niektórych scenach po prostu płakałem ze śmiechu (koldo przebrany w
zbroję z buzdyganem w ręce sieczący zombie, walka Koldo i tego wujka, faceci z "brodą"
wyglądającą jakby przykleili sobie łoniaki na twarzy i wiele, wiele innych). Nie podobało
mi się bardzo odejście od pomysłu kręcenia "z ręki", a przynajmniej było zbyt mało scen
tak kręconych. Według mnie nadawało to dobrego, nawet bardzo dobrego szlifu już i tak
dobrej serii. Do śmiesznych rzeczy związanych z filmem można zaliczyć także ... po prostu
działania, decyzje i (brak) inteligencji bohaterów - owszem, zazwyczaj, żeby nie
powiedzieć zawsze w filmach typu horror zdarzało się, że bohaterowie nie grzeszyli zbytnio
inteligencją, ale tutaj ich głupota osiągnęła po prostu poziom kuriozalny. Film jeśli chodzi
o poziom przypomina mi bardzo film Dead Snow (polski tytuł: Zombie SS) - humor, duża
ilość gore, oraz wcześniej wspomniani mało rozgarnięci bohaterowie. Jednak sam
filmweb sklasyfikował ową produkcję jako czarną komedię, a tutaj - rec funkcjonuje
jedynie jako horror. Trzecią część REC'a fanom serii ogólnie nie polecam, ponieważ
będą oni zawiedzeni, spodziewając się po tej części takiego samego, lub chociaż
podobnego klimatu, jaki serwowali nam twórcy poprzednich części, a tutaj - nic bardziej mylnego. Jeśli jednak ktoś
zdecyduje się na oglądnięcie owego tytułu, polecam oglądać go w grupie znajomych -
dobra zabawa i duża dawka śmiechu gwarantowana, a jak wiadomo śmiech to zdrowie.
Morał tej historii jest następujący: jak coś chce się zrobić na "odwal się" to lepiej nie
robić tego wcale, bo można jeszcze zaszkodzić sobie, jak i serii...
pozdrawiam