[Rec]

2007
6,5 152 tys. ocen
6,5 10 1 151790
6,9 25 krytyków
[Rec]
powrót do forum filmu [Rec]

Na film ten polowałem już od dłuższego czasu. Jako fan szeroko pojętej 'zombiakowatości' po prostu musiałem obejrzeć REC i wydać osąd.

Europa wreszcie rozkręciła się w tworzeniu horrorów i wygląda na to, że najbardziej umiłowali ten gatunek Francuzi i Hiszpanie. Ci pierwsi specjalizują się raczej w krwawych slasher'ach, obfitujących w brutalne sceny skrajnej przemocy. Podobnie jak swego czasu Japończycy :).
Mieszkańcy półwyspu Iberyjskiego natomiast idą o kilka kroków dalej, serwując nam kino klimatyczne, oparte na klasyce gatunku lecz bogate w nowe pomysły, z lekką nutką mistycyzmu czy nawet wyrafinowanego gore. Każdy miłośnik kina grozy znajdzie coś dla siebie.

[REC] to produkcja nietypowa. I mimo iż korzysta z wypróbowanych już technik czy banalnych schematów, dostarcza dojrzałemu widzowi, który zna się na temacie i lubi takie rzeczy, sporo uciechy. Tak moi mili, ten film zdaje się być czymś w rodzaju hołdu na cześć całej zombiakowatej historii kina. Dostrzeże to jedynie osoba wychowana na filmach Romero... czy nawet komediowej sagi klasy B o "powrotach żywych trupów'. To taki swego rodzaju "tribute".

Mamy w tym filmie wszystko to, co w dawnych czasach świetności gatunku zombie movie absolutnie musiało być zawarte w każdym szanującym się scenariuszu. Wszystko zaczyna się zwyczajnie, nic nie zapowiada horroru, który ma się wydarzyć. Podążamy śladami załogi strażackiej wraz z ekipą telewizyjnego programu, który ma na celu przybliżyć widzom pracę ważnych służb w czasie kiedy 90% społeczeństwa smacznie śpi. Noc zapowiada się typowo - ogólny spokój i monotonia, która przerwana może być jedynie przez jeden z tych rutynowych wyjazdów do podtopionego mieszkania lub zatrzaśniętego w swoim domu obywatela. Nie mam zamiaru opowiadać tutaj całej fabuły. Powiem tylko, że typowa schematyczność tego filmu u jednego widza może powodować odruchy wymiotne, a u innego radość związaną ze wspomnieniami. Od chwili kiedy ekipa rusza do pewnej kamienicy, by sprawdzić co jest powodem okropnego hałasu wydobywającego się z mieszkania jednej ze starszych lokatorek, film przeistacza się w typowy horror klasy B ze wszystkimi smaczkami i cechami tego gatunku. Momentami myślałem sobie, że tak właśnie powinna wyglądać ekranizacja Resident Evil. Wydarzenia, które mają miejsce stawiają osoby dramatu w surrealistycznej wręcz sytuacji. Mimo iż jest to czysta fikcja, widz potrafi identyfikować się z bohaterami, myśleć "co ja bym zrobił w takiej sytuacji, jak bym się zachował?".

Wszystkie zdarzenia pokazywane są z perspektywy operatora kamery lokalnej telewizji. Dodam tylko, że w odbiorze filmu bardzo pomaga chociaż podstawowa znajomość języka hiszpańskiego. Przez większość filmu dokładnie śledziłem każdy kadr, szukając gdzieś w tle wydarzeń jakiegoś "ukrytego" wydarzenia. Daje to chyba najwięcej frajdy. Cały film zaś jest bardzo dobrze nakręcony. Sceny zdają się być kręcone w locie, a zgranie aktorów i reakcja na wydarzenia ocierają się o improwizację. I to cholernie dobrą i przekonującą.

Film nabiera tempa i w zastraszającym tempie zmierza do finału, nieustannie kojarząc się z hitami RE, czy Silent Hill z konsoli PlayStation. Nie wiem jak to się stało, widocznie autorzy także byli fanami wszystkiego, co zombiakowate :).
Fabuła trzyma się kupy, mimo pozornego chaosu wszystko jest jak w szwajcarskim zegarku. Mamy także sporo zagadkowości i niewyjaśnionych do końca spraw. Jest także mocne zakończenie, a scena kręcona w trybie nocnym jest nawet lepsza od tej z filmu '28 Tygodni Później'.

Podsumowując film jest solidną produkcją. Przemyślane i technicznie doskonałe wykonanie. Uwielbiam niskobudżetowe produkcje, które pokazują, że można zrobić ciekawy film bez użycia tony efektów komputerowych. Taki właśnie jest REC i obok ostatniego prawdziwego hitu - '28 Dni Później', czy klasycznej 'Nocy Żywych Trupów', trafia na moją półkę "Mistrzowie Gatunku". Ten film w oczach fanów od razu powinien stać się klasyką.

Ocena nie gra tutaj takiej roli, ważne są odczucia i emocje, które film wywołał. Jeżeli miałbym wystawić ocenę w tym momencie... byłoby to mocne 8/10. Jednak patrząc na wszystko "zimnym okiem" stwierdzam, że należy się pełne 6/10. Co zrobić? Kompromis!

7/10

Mithrill

Z góry przepraszam za wszelkie błędy ortograficzne i stylistyczne xD

ocenił(a) film na 9
Mithrill

Wstaw przecinki... treść idealna do wysłania jako recenzja. :)

freepick

Musiałbym jeszcze poprawić sporo rzeczy... szczególnie te całe "masło maślane", które się mi wkradło w tekst xD

ocenił(a) film na 9
Mithrill

Ach no tak... i te brzydkie wyrazy. :P Wer by się wpienił.

Co do opinii... Zgadzam się w zupełności, jestem za tym by tego jak i wiele innych filmów (aż inne dwa, czyli Blair Witch Project i Cloverfield) nie oceniać, bo to nie ma sensu. To inny gatunek, zupełnie co innego. :]

freepick

Najlepiej niczego nie oceniać... wynikłę w ten sposób różnice zdań mogą prowadzić do poważnych konfliktów. W ogóle nie wiem po co jest ten cały filmweb :| Jedno wielkie dzieło szatana i tyle...

ocenił(a) film na 9
Mithrill

No jo, w sumie... To nie to samo co kiedyś... Ale co poradzić. Ale ogólnie to tu fajnie jest. Zwłaszcza w nocy. Wtedy aktywna jest pewna podstrona. :)

ocenił(a) film na 1
Mithrill

bardzo prosiłabym o podanie choć jednej rzeczy nie typowej w tym beznadziejnym filmie poza zombi w galotach na końcu.

ocenił(a) film na 9
ankog

ankog a ja bym prosił o argumenty dlaczego ten film zasługuje na 1/10 bo się jeszcze nie doczekałem.

ocenił(a) film na 1
_EemuU_

1) nieudolny zlepek pomysłów w żywych trupów, blair, jestem legendą (wirus podobny od grypy, nawet śmieszne)
2) zero napięcia, koleś siedzący w kinie obok mnie ZASNĄŁ!!!
3) od horrorów nie wymaga się logiki, ale jakakolwiek konsekwencja w każdym filmie jest mile widziana. dlaczego te trupy nie chciały wydostać się na zewnątrz skoro żadne drzwi wewnątrz kamienicy nie zdołały ich powstrzymać? dlaczego nagle odeszły od szturmu na mieszkanie na ostatnim piętrze? i ten prawie ciekawy wątek początku zarazy - dziewczynki z portugalii, ciekawy do póki nie pojawiła się w tym mieszkaniu w galotach :/// dlaczego nie próbowała wyjść i zarażać?! nikt jej nie słyszał i nie wzywał straży pożarnej wcześniej? długo by wymieniać...

ocenił(a) film na 9
ankog

Ostrzegaj przed spoilerami, co? Przeczytałem tylko dwa Twoje punkty a i tak czuję niesmak. Nie wierzę, że koleś zasnął... To brzmi jednak i tak strasznie! :( A gdyby tak obudził się w pustej sali, gdzie przy drzwiach od sali stoją zombie? Wtedy by na pewno dostał dupek nauczkę. >:D

Co do filmu, to wybieram się jutro. Forum już nie odwiedzam do tego filmu, bo i tak za dużo już o tym filmie wiem. Pojutrze, jak każdy inny, wyrażę swoją opinię. Mam do tego w końcu prawo. ;p

ocenił(a) film na 9
ankog

1) Filmy o zombie rządzą się swoimi prawami i albo Ci się podobają i je oglądasz albo nie. Czy nieudolny? Gdybyś zobaczył "Diary of the Dead" Romero to byś uznał [REC] za arcydzieło :) I co do tego wszystkiego ma "Jestem Legendą", który powstał po [REC] to ja nie wiem i dodatkowo jest podróbką serii "28 days/weeks later" no i żywych trupów (niby na motywach książki, ale z niej samej zbytnio w filmie dużo nie zostało). No i jak już dyskutujemy to dlaczego nieudolny?
2) To sprawa czysto subiektywna więc argumentów dlaczego ten film trzyma w napięciu nie znajdę bo każdego straszy, niepokoi coś innego.
3) Czy film jest aż tak nielogiczny? Przecież te trupy mogły chcieć się wydostać na zewnątrz! W filmie był taki chaos, że to co się dziło poza kadrem możemy sobie tylko dopowiedzieć. Czy drzwi w kamienicy nie umiały ich powstrzymać? Przecież na strych nie wlazły (chyba się bały). Do mieszkania jednego kolesia gdzie się na chwilę bohaterowie schowali też nie wlazły. Dla zarażonych chyba nie było priorytetem zarażanie innych...Tylko wpadały w ściekłość gdy zobaczyły kogoś zdrowego. A dziewczynka ze strychu mogła być przez większość czasu być unieruchomiona przez kolesia, który prowadził na niej eksperymenty. Uwolnia sie jakos zaraziła psa no i zaraza ruszyła lawinowo.

No i gdybym miał patrzeć na nielogiczności w horrorach i na podstawie tego oceniać, ani jeden nie mógłby ieć oceny powyżej 5/10.

_EemuU_

Należy zauważyć, że film ten ewidentnie pomyślany jest jako pierwsza część jakiejś serii. Mamy strasznie dużo niedomówień i możliwości dla prequeli czy sequeli. Już zapowiedziano część drugą, tak więc wszelkie narzekania na niewyjaśnione sprawy są po prostu zabawnie głupie.

Dlaczego jest nietypowy? Proszę obejrzeć kilkanaście filmów o zombiakach i porównać je sobie z REC. Nietypowe jest chociażby zachowanie 'zombie', sposób przedstawienia akcji i np. fakt, że do końca nie poznajemy twarzy operatora. Nietypowe jest miejsce akcji (Barcelona?), w końcu nietypowe jest świetne wczucie się aktorów, które do tej pory w tego typu filmach było rzadko spotykane. Nietypowe dla tego gatunku jest to, że emocje tak bezpośrednio udzielają się widzowi. Jeżeli ktoś w końcowej scenie nie poczuł chociażby odrobiny napięcia... no to sorry, ale osoba ta choruje na skrajną znieczulicę, a oglądanie filmów zdecydowanie nie jest dla niej (wiele horrorów w życiu widziałem i nie robią już na mnie ogromnego wrażenia, ale atmosfera tego specyficznego obrazu po prostu mną zawładnęła... zwłaszcza, że oglądałem go późno w nocy). Fakt, nie jest to jakaś perfekcja i geniusz, ale solidne kino grozy (stylizowane na szlagiery klasy B), którego w ostatnich latach ze świecą szukać. Ostatni bardzo dobry film z tego gatunku to wspomniane wcześniej 28 Dni Później (nie liczę świetnego pastiszu od Rodrigueza) z 2002 (!) roku. Nawet sam ojciec Romero nie potrafi już kręcić zombie movies.

ocenił(a) film na 1
Mithrill

a do Mithrill: coś nietypowego jest zauważalne dla wszystkich, coś nietypowego można stwierdzić obiektywnie, nie wiem dlaczego obstawiasz akurat barcelonę, charakterystyczna architektura klatek schodowych?! to ze nie znamy twarzy operatora byłoby nietypowe gdyby wnosiło coś do akcji. tego kaleki z góry, ojca wietnamki też nie widzimy, czy to takie nietypowe?! wczucie/dobra gra aktorska to chyba podstawa a nie coś unikalnego. natomiast udzielające się emocje to sprawa subiektywna, tym niemniej końcowa scena - najwięcej uwagi przykuwały kształtne piersi dyszącej na podłodze reporterki i chwilę wcześniej komiczny obraz tego zombi obijającego się o ściany mieszkania. zero napięcia, mówisz więc o skrajnej znieczulicy i braku filmów dla mnie. ok

ankog

Sam już człowieku nie wiesz o co ci chodzi. W filmie chyba się przewinęła lokalizacja... i o ile dobrze pamiętam była to Barcelona. W żadnym innym filmie o zombie akcja nie dzieje się w barcelońskiej kamienicy i... tylko w niej. Nietypowa i unikalna dla tego filmu jest także perspektywa, z której obserwujemy wydarzenia. W końcu unikalne jest to, że fabułę mamy pozostawioną w stanie otwartym. Nie ma definitywnego zakończenia. W pozostałych produkcjach tego typu zawsze zombie albo opanowywały cały świat, albo ginęły wszystkie... tutaj nie wiemy nic co działo się później.

TO, że nie poznajemy Pablo także jest czymś wyjątkowym. Jest to niemal główna postać... nie jakiś tam staruszek z Wietnamu czy Chin. A skoro chciałeś rzeczy unikalnych w tym filmie, to masz. Chude monstrum żyjące na strychu hiszpańskiej kamienicy też już było w jakimś filmie? Cały motyw towarzyszenia strażakom przez ekipę filmową jest świeży xD

Dobra gra aktorska to w zombie movies święto dla fana. Tutaj mamy solidnie odegrane role i wg mnie jest to sytuacja wyjątkowa w tym gatunku filmowym. No chyba, że ty porównujesz REC do To Nie Jest Kraj Dla Starych Ludzi, Lśnienia lub coś w tej kategorii i dlatego tak grymasisz?

Z całym szacunkiem dla piersi reporterki, ponieważ rzeczywiście są niezłe :)... ale skoro podczas oglądania filmu zwracasz uwagę tylko na balony i nic innego nie zapada ci w pamięci, no to wybacz ale... z kim ja rozmawiam? Trzeba było obejrzeć jeszcze raz Scary Movie ;) Najwyraźniej film ten bardzo cię rozbawił... innymi słowy to nie twoje klimaty stary. Nie czujesz klimatu, to nie ta melodia. Znamy już twe zdanie i myślę, że można sobie darować dalszą dyskusję z twoją osobą.

Zastanawiam się, czy jest jakiś film, który cię ostatnimi laty przestraszył. Bo mnie osobiście... od ok. 15 lat żaden ;) (nooo.. może oprócz Blood Rayne Bolla, ostatnio zauważyłem to coś na HBO i ze strachu wyłączyłem w połowie xD )

ocenił(a) film na 1
Mithrill

wierz mi nie tylko to zapadło mi w pamięć. z kim rozmawiasz? Z DZIEWCZYNĄ i dziękuję, że przyznajesz mi rację bo jak widać sam zwróciłeś na to uwagę;) liczyłam na to że mnie zainteresuje. tutaj natomiast w momencie kiedy ganianie po schodach i jęki na górze już znużyły i kiedy pojawia się nowy wątek, jakaś szersza historia, artykuły na ścianach, opętanie, jakaś dziewczynka, badania (co nasuwa na myśl "jestem legendą" nawet bardzo i nie tylko ja miałam takie skojarzenia, co nawet widać na tym forum) i co?... wyskakuje zombi w majtach - śmiech na sali i koniec filmu. brawo. a trwał tylko 80 min :/ otwarta fabuła to nie to samo co pourywane wątki. i nie mów mi o możliwości drugiej części, mamy tu miejsce na cały serial. serio tego oczekujesz od dobrego kina?

ankog

Z dziewczyną? No ok, niedopatrzenie z mojej strony, wybacz. Ale jest taka opcja "pokazuj płeć" w ustawieniach, zaznacz z łaski swojej aby pomóc osobom, które nie zwracają sporej uwagi na końcówki wyrazów (jak ja kocham szybkie czytanie) :D

No cóż, Ty odebrałaś film po swojemu (po "kobiecemu"? :P), porównując go do słabego I am Legend, kiedy ja porównuję REC'a do klasyków kina zombie - sagi Romero, czy serii kilku gier, które pozostawiły głębokie piętno na każdym osobniku kochającym elektroniczną rozrywkę połączoną z horrorem i traktuję ten film sentymentalnie. Coś jakby podsumowanie, a jednocześnie nowe spojrzenie na tematykę zombie. Podoba mi się, że scenariusz nie wyjaśnia widzowi zbyt wiele. Nie czujesz magii tajemnicy? Nie zastanawia cię jaka jest prawda, jak do tego wszystkiego doszło i dokąd to zaprowadzi? Szkoda :)

Czekam na kolejną część filmu. Jeżeli okaże się gniotem... cóż, pozostanie dobra część pierwsza i zmarnowany potencjał. Serialu nie chcę, może być trylogia.

Nie wiem o co ci chodzi, bo w kategorii "horror z zombiakami" REC prezentuje się świetnie i zdecydowanie reprezentuje dobre kino. Jest to totalny niskobudżetowiec, utrzymany w kanwie kina grozy klasy B. Rozumiem, nie każdy to lubi, spoko ;). Problem jest taki, że podeszłaś do tego filmu "śmiechowo" ;) Z takim nastawieniem nawet relację z wojny w Gruzji można traktować jako zajebistą komedię...

ocenił(a) film na 1
_EemuU_

nie mówię o logice ale o konsekwencji w pewnych założeniach, trupy kogoś gonią przez jakiś czas i nagle bez żadnego powodu znikają z pola akcji? priorytetem może nie zarażanie ale atakowanie innych, co było widać kiedy wszedł do budynku ten "inspektor sanitarny", który mówił o chorobie przenoszonej przez ślinę, która powoduje zwiększenie agresywności - nie mów mi, że to coś nowego. może... mogły... chyba... opowiedzmy sobie straszna historię, która działa się poza kadrem, każdy inną i dojdźmy do wniosku że wszyscy oglądaliśmy ten sam świetny film

ocenił(a) film na 9
ankog

Ależ to jest coś nowego! To pierwszy film o zombie kręcony pseudo amatorską kamerą. No chyba, że znasz jakiś inny film o tej tematyce wykonany w taki sposób?

Ok moim zdaniem [REC] jest horrorem nietypowym bo boimy się nie tego co widzimy, co pokazane jest gołym okiem. Boimy się właśnie tego co jest poza kadrem, słyszymy krzyki zarażonych, dziwne odgłosy na strychu i tylko czekamy aż to coś się pojawi. To kwestia wyobraźni.

_EemuU_

Chłopaki.. nie ma sensu... nikt nikogo nie przekona.. to zmierza jedynie ku bezpodstawnej kłótni. Dajmy sobie siana i rozejdźmy się w pokoju na piwo, czy pączka. Każdy już sobie zdanie na temat filmu wyrobił i nic tego stanu rzeczy nie zmieni :)

Mithrill

Eh, wlasnie obejrzalem film, idealna pora na ogladanie horroru, czyz nie? :P Moze Was to rozbawi, ale ja nie wiedzialem ze to horror i to mi sie spodobalo bardzo. Widzialem reklamowke w telewizji, od kolesia co zrobil sierociniec (ogladalem rano - marny), to mysle - kolejny przereklamowany kicz.

Wlaczam film, fajna reporterka mysle sobie (fajniutkie piersi na koncu ma:D). W kazdym razie mysle ze film bedzie o jakims zyciu i reportazach tej aktorki. Pozniej widze motyw z babcia, jak odgryzla tetnice kolesiowi - no cudo poprostu, niech mi ktos powie ze to bylo zle zrobione. Gra aktorska jest niesamowita, nigdy nie widzialem lepszej, nigdy tak wiele emocji, paniki, glupoty bohaterow. W kazdym momencie myslalem co bym zrobil na ich miejscu.

Film, gdzie ogladalem wiele horrorow (rowniez 28dni pozniej/tyg uwielbiam jak ktos pisal) zrobil na mnie spore wrazenie. Chodzi o oryginalnosc i wykonanie. Nie podobalo mi sie tylko gdy ten koles co zyl z mamuska stal przy zamknietej metalowej oslonie (za nia byl zakarzony oficer od tych zakazen). Bylo to troche... naciagane, przeciez wiedzieli ze jest zakazony, rozmawiali i sie zapomnieli - ok, ale musial stac akurat tam? I musial koles od razu sie zarazic akurat w tym momencie? Tak wiem ze grupa krwi ma wplyw, ale to bylo dla mnie naciagane by zrobic dalej akcje, jakby rezyser nie mial pomyslu.

Bohaterowie dopiero na koncu ukryli sie przed reszta, odizolowali. To z tym opetaniem wydalo mi sie zabawne, w sensie ze kosciol miesza swoja wiedze w sprawy biologiczne (nauke), i mowi ze wirus to szatan, opetanie abla abla. Motyw z chlopcem a pozniej nie wiem czy to te samo zombie w majtkach bylo, w trybie nocnym bylo calkiem fajne. Rowniez uwazam ze lepsze niz z 28 tyg pozniej.

Zombie wykonane byly prawidlowo jak przystalo, i przyznam fakt ze troche inaczej niz w innych horrorach. Babcia np. nie rzucala sie od razu, ona sie trzesla, nie wiedziala jakby o co chodzi i sie bala innych ludzi, dopiero pod ich nieuwage zaatakowala. W wiekszosci horrorow sa to zazwyczaj szalone ciala, lub zywi ludzie chcacy zainfekowac,zjesc ect. jak najwieksza liczbe.

Na koniec chcialem zapodac pewna sugestie, Ci co ogladali stare horrory, jak i te nowsze zauwazyli pewnie, ze kiedys prawie wszystkie zombie, byly sztywne, blade i nieco smieszne? Kiedys nie bylo szybkich zombie, czyli ludzi zainfekowanych i oszalalych, dopiero niedawno zauwazylem taka przemiane w horrorach, sztywne smieszne zombie wyginely :P

Jesli kogos film nie ruszyl, to albo byl w zlym nastroju, albo nie powinien ogladac horrorow bo jest do nich lewy. Film tryska emocjami i jak dla mnie, jest tzw. "perelka".

Sry za dlugie wypowiedzi, w ogole malo kiedy tu sie wypowiadam, jedynie jak film mnie poruszy :D

ocenił(a) film na 10
yodynaq3

Ludzie
! to nie były zombie tylko zainfekowani ludzie.

użytkownik usunięty
DevaKONTOZAWIESZONE

Ankoq najwyraźniej tażke zasnął w czasie filmu.:P Powtarzam: zainfekowani ludzie, nie "Zombie".
Pozdrawiam panią!=)

ocenił(a) film na 10

:P

ocenił(a) film na 1

ekhm... zainfekowani ludzie, którzy biegają po przestrzeleniu kilkowa kulkami jak staruszka od której się zaczęło, jak ta kolumbijka, która leżała bez pulsu a później biegała po mieszkaniu?! czy zainfekowana matka tej dziewczynki od pieska, którą zmasakrowali inni "zainfekowani ludzie" a później ona biedna "tylko zainfekowana" wstała z martwych?! nie mówiąc już o policjancie, który na tyle się zainfekował, że po zwykłym zaszyciu przeżył z przegryzioną tętnicą szyjną... rzeczywiście oglądaliśmy różne filmy

ankog

Dokładnie.. z "zainfekowanymi ludźmi" mieliśmy do czynienia jedynie w serii 28 xxx później. W REC obserwujemy jakąś nową odmianę zombie. Ludzie ci umierają, by po chwili wstać jako przemienione monstra. Jednak to, co jest UNIKALNE, to zachowanie tych "zombie".

Metamorfoza zombiaków w filmie zaczęła się wraz z remake'ami klasycznych horrorów George'a Romero. Żebym nie skłamał, ale pierwszy film z "szybkimi" zombie to chyba Świt Żywych Trupów (remake). Od tego czasu nie doświadczamy już klasycznego potwora - powolnego, żywiącego się mózgami gamonia, który silny jest tylko w większej grupie (chociaż sam Romero nadal pokazuje tylko takie stwory... nie oglądałem Diary of the Dead więc nie wiem tak do końca). Teraz nawet jeden, szybki i żądny krwi osobnik jest śmiertelnie niebezpieczny :)
Takie czasy, trzeba było nieco "ożywić" powolne umarlaczki, dodać im wigoru żeby były straszne. Osobiście ta zmiana mi się podoba.

Mithrill

Zombie, zainfekowani ludzie, ani to ani tamto okreslenie nie odzwierciedla tych potworow jakie widzimy ostatnio w filmach. Znaczy, przykladowy potwor-czlowiek z resident evil to zombie, jest powolne bo ma zakrzepnieta krew, nie zabije sie go poki nie uszkodzi mozgu, chyba ze to zombie magiczne :D
Zainfekowany czlowiek, to tylko z rodzaju z 28dni/tygodni, biega, wrzeszczy, jest to opetana istota chcaca zarazic innych, ale po dostaniu kulka umiera jak zwykly czlowiek, jak nie je rowniez umiera.

W rec nie jest to ani zombie, bo nie wyja "brainn!!", nie jedza tez miesa jak zombie (jedynie kasaja - motyw z tetnica), po dostaniu kulka padaja, ale pozniej ozywaja. W ogole zombie sa martwe, w kazdym filmie jakim ogladalem zarazony czlowiek UMIERAL, a nastepnie zmienial sie w zombie. W tym filmie zarazeni nagle sie zmieniaja w potwora (dziewczynka zyla caly czas i byla przy mamusi gdy nagle sie zmienila). Tak wiec mysle, ze babcia jak i koles z rozwalona tetnica caly czas zyli, tylko zostali uspieni czy cos takiego na jakis okres. Moze wirus ochrania ich przed smiercia czy cos takiego, w kazdym razie nie jest to do konca realne jak dla mnie, bo to ani nie trupy, ani zainfekowani ludzie :>

Fajnie gdyby zrobili rec2, chociaz chyba watpie by powstal. Film daje poczatek dobrej drugiej czesci bo zrobili ciekawe potwory, ale nie bylby juz raczej tym samym recem, bo stary to tylko akcja w budynku z kamery telewizyjnej.

yodynaq3

To powiedz mi, co ma Twój "prawdziwy" zombie wspólnego z oryginalnym zombie z religii VooDoo? Nic!

To jest zombie, a to nie... teraz już wybrzydzasz. Zombie to w popkulturze OŻYWIENIEC. Szybki, wolny, niski, wysoki, noworodek albo staruch, świeży albo już wyschnięty itd.

Stwory z REC'a może są jakąś tam hybrydą, ale ewidentnie widać, że są to ożywieńcy (żyją pomimo postrzału itd.). Przecież wirusy T czy G z Residentów także najpierw zabijały ofiarę, a później ją reanimowały. I zapewne tak właśnie działa wirus z REC'a... tylko wtedy nie byłoby mowy o wyleczeniu zainfekowanej osoby. No cóż, może druga część, która ma powstać, odpowie na więcej pytań.

Mithrill

Ide dziś na premierę, jednak mam pewną obawę co do tego filmu. Lubie wiele filmów z bardzo różnych gatunków a co za tym idzie lubie różne odmiany horrorów.

Filmy o zombie lubie, jednak nie trawię Blair Witch Project. Dla mnie to totalne dno i zupełnie nie rozumiem fascynacji tym tytułem. No, ale każdy ma swój gust. Nie wiem na ile okaże się ten film podobny do BWP.