Jaume Balaguero odstawił na bok nawiedzone dzieci, duchy i próbę zdefiniowania zła na rzecz czegoś bardziej przyziemnego, jeśli takim mianem można w ogóle określić film o zombi. Obraz Balaguero nie wychodzi poza fabularne standardy gatunku, ale zrealizowany z użyciem modnego ostatnio widoku z pierwszej perspektywy, zyskuje na atmosferze grozy. Głównymi bohaterami są tu reporterka i jej kamerzysta, którzy realizują dokument o nocnej pracy strażaków i to właśnie okiem ich kamery obserwujemy rozwój zdarzeń. Akcja toczy się w małej kamienicy, która zresztą dość szybko zostaje odizolowana z zewnątrz przez służby biochemiczne, co dodatkowo zawęża pole do popisu i dodaje akcji atmosferę osaczenia. Największą zaletą '[Rec]' jest jego momentami obezwładniający realizm. Aktorzy grający mieszkańców kamienicy są wyjątkowo naturalni, a doskonale odegrane sceny uchwycone za pomocą kilkunastu długich ujęć robią ogromne wrażenie. Zagrożenie rozwija się bardzo powoli, ale gdy stopniowo dawkowane napięcie sięga punktu kulminacyjnego, potrafi przyprawić o zawał serca. Balaguero zrezygnował z amerykańskich standardów kina o żywych trupach, które zwykle bardziej straszy metaforą społeczeństwa niż klimatem i dzięki temu nakręcił jeden z najbardziej przerażających filmów grozy ostatnich lat, którego końcowe 15 minut znokautuje nawet najbardziej wytrzymałych wielbicieli gatunku. Warto "[Rec]" obejrzeć zanim powstanie remake, który - co przestaje dziwić - jest już w postprodukcji.