Widziałam już setki, jeśli nie tysiące horrorów. Jestem fanką gatunku. Do Reca byłam nastawiona negatywnie bo wydawało mi się że to kiczowate kino, ale postanowiłam obejrzeć ze względu na namowy narzeczonego, a było to trzy miechy temu...
Początek troszkę nudnawy, długo się rozkręcało, potem było nawet śmiesznie, pośmiałam się trochę z tych zombiaków... Myślę sobie ''Nie jest żle, ale miało być strasznie a nie jest :) '' I nagle łup... Scena na strychu i końcówka filmu. Jak to zobaczyłam to jak Boga kocham boję się wejść gdzieś gdzie jest ciemno i ogólnie mam stracha, ta postać prześladowała mnie przez kilka dni :/// Masakra. Ludziom o słabych nerwach radzę się zastanowić czy to oglądać :) A może tylko mnie tak ruszyło? A myślałam że widziałam już wszystko... Ze względu na koniec który zrobił mi rewolucję w czaszce 9/10.