[Rec]

2007
6,5 152 tys. ocen
6,5 10 1 151769
6,9 25 krytyków
[Rec]
powrót do forum filmu [Rec]

Widziałem lepsze. Poczekam na amerykański remake, może będzie lepszy.

ocenił(a) film na 9
piotr100

Łał. Widziałeś lepasze. Wiadomo, że mogą być i lepsze, ale ten jest po prostu znakomity. A z tym amerykańskim remakiem to po prostu sam idealnie określiłeś swój gust filmowy. Szczerze mówiąc nie znam nieamerykańskiego filmu, którego remake made in usa nie byłby maksymalnie spierd....

polishchaser1

Z gustami się nie dyskutuje. Temat tego filmu pod tytułem "tajemnicza choroba atakuje zebranych w jednym miejscu ludzi, co doprowadza w efekcie do pozabijania się nawzajem" był już wałkowany nie raz. Aby zainteresować widza, twórcy filmu wpadli na pomysł, żeby dać temu inną oprawę, a wątek pozostawili bez zmian. Jeżeli komuś się podoba nonstop trzęsący się obraz (niby to z kamery) we wszystkie strony i nie dostaje oczopląsu - podziwiam. Jak można nie zauważyć podstawowego błędu filmu, jakim jest filmowanie akcji przez operatora, na którego ze wszystkich stron czają się gryzące bestie? Przecież każdy człowiek będący w takiej sytuacji rzuciłby kamerę w diabły i ratowałby swój tyłek. Jeżeli sobie uświadomisz tę sprzeczność od początku, to wszystko pozostałe, łącznie z paroma dobrymi momentami, idzie się ..... Według mnie scenariusz tego filmu jest OK, poza właśnie tym pomysłem. Zresztą, scenarzyście chyba zabrakło pomysłów, bo rzadko się zdarza, żeby film (bez napisów końcowych) trwał tylko 1 godzinę i 7 minut. A co do amerykańskich remake'ów - są lepsze i gorsze. Mnie się podobają, zwłaszcza jeśli chodzi o czystą komerchę, a [Rec] to właśnie w 100% komercja. Mój gust filmowy jest moim gustem. A to forum jest po to, żeby się podzielić z innymi swoimi ocenami na temat filmów, a nie gustów kogokolwiek.

ocenił(a) film na 7
piotr100

film obejrzalem a oczka i glowka w porzadku, wiec chyba ta trzesaca sie kamera nie jest az tak zla. wiekszosc ludzi bedacych w takich sytuacjach nie myslalby o kamerze, ale reportezy w prawdziwego zdarzenia mysla, oni poswiecaja wlasne zycie wchodzac gdzie tylko sie da by nagrac swietny material, uwierz mi na slowo, tak jest. a co do czasu - powiem ci, ze te 90min to jest tylko utarty schemat, ktorego trzyma sie wielu rezyserow a to, ze film nie ma tych 90 +-5 minut nie oznacza, ze ludziom na planie pomyslow brakowalo. faktem jest, ze to jest kolejna groteskowa opowiesc (od polowy do konca, bo do polowy, do czasu, gdy nie bylo wiadomo ocb film moim zdaniem byl swietny) o zombiakach, tylko, ze ubrana w inne buty, no coz. wiec podzielilem sie swoim zdaniem a twojego gustu nie mam zamiaru oceniac (choc sam twierdze, ze zdecydowana wiekszosc amerykanskiego kina to zwykle komercyjne kolorowe gowno :) )