No film dobry... Uwielbiam hiszpańskie kino zarówno artystyczne jak i to komercyjne. "REC" jest kolejnym dowodem potęgi kraju z Półwyspu Iberyjskiego jeśli chodzi o kinematografię. Oczywiście nic wielkiego, inspiracji i podobieństw można się doszukiwać bez liku(od Blair Witch Project po Project Cloverfield przez kino nieumarłe jak ładnie powiedział poprzednik) cały czas podobnie jak w Cloverfieldzie można się zastanawiać "po kiego grzyba ten jeleń nadal kręci". Tyle, że Cloverfield jako tako trzyma poziom gdzieś do momentu kiedy dowiadujemy się mniej więcej co za tym stoi, wcześniej jest ok, po tym generalnie film zatraca się w gąszczu podobnych niezbyt wyszukanych produkcji amerykańskiego kina. REC zaś wyróżnia względna prostota historii i świetna ręka operatora, który kilkukrotnie straszy widza(ja się przestraszyłem co najmniej trzy razy). Tani, dobry film pokazuje, że można kręcić straszne horrory, a nie narzekać, że naszą kinematografię na to nie stać czy podobne bzdury. Ale akurat twórca niezłej przecież "Ciemności" nie powinien zawieść...


7/10