Kolejna odsłona Hispzańskiego kina. Szczerze mam nadzieje, że tego typu kino wyprze Amerykańskie superprodukcje ;-).
Może i zaczyna się jak tandetna opera mydlana, ale pomimo tego i w sumie krókiego czasu trwania, zostawia spore ślady w pamięci widza.
Fajna, ciekawa fabuła, efektów to i może nie jest za wiele, ale ta ręczna kamera brrr...
Nie lubię się bać, ale przy tym filmie to było akurat przeyjmne. :)
Nie rozumiem tylko, po co amerykanie od razu robią remake czegoś, co dopiero wyszło :P