Film niezły, ale twórcom 2 tak świetnych filmów jak Labirynt Fauna i Sierociniec skończyły się pomysły i niestety zaczerpnęli je z innych horrorów. Jedyna przerażająca rzecz jaka tam była to wyskakujące znikąd potwory... film oceniam na 6/10 niezły
Tyle, że ja jakoś nie widzę związku między twóracami [REC],a "Labiryntu Fauna" i "Sierocińca" (tak choćby te dwa filmy były super pomysłowe)....myslenie nie boli. Tak samo jak nie boli sprawdzenie wczesniej informacji o filmie, a nie pisanie głupot.
To nieporozumienie, chodziło mi o filmy hiszpańskie ogólnie ;) A nie dokładnie o twórców LF i Ś, chodziło mi o to, że Hiszpanie zrobili 2 takie świetne filmy, i średni, który na tle tamtych wychodzi okropnie, Twórcy Rec (tak teraz mi chodzi o TYCH twórców nie o Hiszpanów;)) nie mieli pomysłu, zaczerpnęli go od innych średnich horrorów, i dużo osób obejrzało to dlatego że wcześniej obejrzało któryś z filmów wyżej wymienionych, i uznało że Hiszpanie, nawet jak nie robią dobrych Horrorów (niektórzy twierdzą że Sierociniec jest Horrorem, choć nic strasznego tam nie ma)to zawsze im wyjdzie fajny film bo mają oryginalne pomysły... a tu? KLAPA! echhh... znowu się rozpisałam... wy weźcie jakiś limit zróbcie bo ja niedługo będę pisała tak długo że drugi post będzie dopiero na 2 stronie;P
To twoim zdaniem Sierociniec jest oryginalny tak?? No to masz racje to jest jakies nieporozumienie(twoja wypowiedz).
1.Historia z przeszlosci ktora nawiazuje do obecnej sytuacji bohaterow w filmie,dzieki ktorej bohaterowie musza podjac kroki zeby wyjasnic kwestie.
2.Pojawiajace sie roznego rodzaju duchy,zjawy,upiory,wizje dreczace bohatera i chcace go wlasciwie ukierunkowac
3.Tzw.szczesliwy final gdzie na samym finiszu prawda wychodzi na jaw.Wszystko staje sie jasne,czyli wyzej wymienione duchy,zjawy,upiory,wizje(poznajemy ich przyczyne).
No jak to jest oryginalna fabula to chyba sie za duzo filmow naogladalem.
Sory ale lubię cytować:
"nie mieli pomysłu, zaczerpnęli go od innych średnich horrorów"
Tak więc seria horrorów o żywych trupach autorstwa Romero jest średnim horrorem? Wkońcu pomysł na "zombie" (no i tu można jeszcze włóżyć "beznadziejne" 28 days/weeks later, Zombie pożeracze mięsa Fulciniego i wiele innych o tej tematyce). Lecimy dalej "blair Witch Project", "canibal Holocaust" są również średnimi filmami...a jakby na pomysły patrzeć to główną bohaterką jest piękna dziewczyna=slasherowa final girl...więc wszystkie slashery są jedynie średnie (a już oryginalny "Halloween" czy "Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną" są horrorami nic nie wartymi). Tak samo jak "The Thing"-pomysł na odcięcie od świata, klaustrofobiczne klimaty itp. Same średniaki ;D
"Sierociniec" jak najbardziej pod horror podchodzi. I tutaj pytanie...jakie jest podstawowe zadanie horroru? Straszyć! Nieważne jakimi metodami ale skutecznie i dla mnie [REC] pomimo niezbyt ambitnego sposobu na wywołanie grozy (nagłe jumpy, chaos, osaczenie, klaustrofobia, świetny dźwięk) jest dla mnie HORROREM tego tysiąclecia. A "Sierociniec" jednym z większych zawodów (pomimo tego, że jako film jest całkiem niezły).
A ja jestem ogólnie osobą co się czepiać lubi więc się nie przejmuj czy coś :) O i jeszcze wcale siętak mocno ne rozpisałeś :)
Tu się będę powtarzać po raz tysięczny:D Ja nie uważam że sierociniec jest horrorem... A wręcz denerwuje mnie nazywanie go horrorem, bo horror (jak sam napisałeś) powinien straszyć, i tu już sierociniec odpada. inne Horrory które podawałeś ("Halloween" czy "Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną")są MOIM ZDANIEM średnie, bo w sumie mnie to nie straszą horrory gdzie się leje dużo krwi, ja jednak wolę psychologiczne horrory ;) I dlatego uważam te filmy za średnie, bo naprawdę, oprócz wyskakujących potworów, zabijania ludzi, przerażających krzyków tych co umierają i innych tym podobnym nie ma nic strasznego ,ale te wyżej wymienione rzeczy są przez cały film, i dlatego on się wydaje straszny, bo jakby mi nagle ktoś wyskoczył z piłą w ręce w środku nocy to bym na zawał padła;P ale no po filmie ten strach przechodzi, a czasem jak powtórzy się oglądanie tego filmu to niektóre momenty bawią (a niektóre horrory już za pierwszym podejściem bawią np. "Maglownica" ;P), a (przynajmniej u mnie) po horrorze psychologicznym, lęk zostaje przez całą noc aż do rana (pod warunkiem że się ogląda wieczorem;)), bo każdy kształt przypomina ci jakiegoś poje*anego ducha, nawet jak w duchy się nie wierzy, a każdy szmer powoduje, że włosy stają dęba. ja tak czasami mam, choć sama wiem że to tylko kot, to nie zasnę przez całą noc, a ja jestem na tyle głupia że lubię się bać (może z tego wyrosnę;P). A po filmie (w którym lałaby się krew strumieniami) to zawsze zasnę i się nie boję, choć przez cały film podskakuje ze strachu;) Oczywiście to SĄ Horrory, ale ja bym dała im po 5, i dlatego ich nie oceniam (chyba że film naprawdę mnie rozczaruje, albo naprawdę rozbawi;P). I się nie przejęłam, sama jestem osoba która lubi się czepiać, wiec trochę by było głupio gdybym przejęła się tym że ktoś czepia się, mnie;P Mam nadzieję że mój głupi wykład jest zrozumiały (ja pisze dość chaotycznie, i często jestem źle zrozumiana;P) PZDR;)