Sala kinowa była niemal pełna, a śmiano się tylko w scenie wywiadu z Chinką (i nic dziwnego). Była grupa przygłupich dzieciaczków, które komentowały każdy ruch bohaterów, ale w końcu się zamknęli i oglądali. Mnie ten horror przestraszył jak żaden. Chorą atmosferą, niepokojącym klimatem no i ta genialna scena końcowa (zwłaszcza pierwsza częsc, jeszcze bez łażącej dziewczyny) przestraszyły mnie do tego stopnia, że dopiero na napisach końcowych uświadomiłem sobie, że to tylko fikcyjny film. Daję zasłużone 10/10 dla horroru, który naprawdę straszy.