Jeden z moich kolegów zareklamował mi ten film jako prawdopodobnie najlepszy horror, jaki miał okazję oglądać (a uważa się za znawcę gatunku). Niestety, film mnie rozczarował, a poza ostatnimi kilkoma minutami, faktycznie przerażającymi, bardziej bawił, niż straszył. Szkoda, bo sam paradokumentalny początek wyglądał obiecująco, ale od chwili atakującej babci atmosfera oklapła na dobre. 4/10
A powiedzcie oglądaliście to w dzień czy jak ? i może jeszcze z wyłączonymi głośnikami ? :P Żeby horror straszył musi być klimat... a żeby był klimat trzeba stworzyć pewne warunki. Ja je stworzyłem i np. jak w filmie spadł ten strażak z góry to podskoczyłem na krześle, a film był na tyle nieprzewidywalny że za każdym razem gdy coś się działo wywoływało to u mnie szok, nie to co w niektórych innych horrorach... u mnie film ma 10/10, czemu tak wysoko ? bo jak na razie żaden horror nie był lepszy. Bless ;)
Może i faktycznie strasznie robi się dopiero pod koniec, też tak uważam.
Ale poza strachem ten film ma też świetna grę aktorską, ciekawą fabułę i pomysł przewodni. Warto, choćby dla ostatnich 20 min. i ślicznej Manueli Velasco.
Jak dla mnie film bomba. I racja, że do takich filmów trzeba klimat. Jak ogladasz ściagnięty z neta film, w dzień, na 15,6'' laptopie gadając między czasie na GG....no to sorry :) ode mnie 9/10