takie jest moje zdanie.. Pablo co chwilę macha kamerą jak opentany a tak naprawdę naokoło za dużo sie nie dzieje - np dziewczyna szuka kluczy po szufladach - wielkie rzeczy. Ale gosciu tak miesza powietrze tym obiektywem, że wygląda jakby się tam jakis kataklizm odbywał. Pozatym cały czas obraz jest kiepskiej jakości - wydanie tego filmu na Blue-ray'u to bedzie szczyt hipokryzji, ale kiepska jakość - usprawiedliwiana przez amatorską kamerę Pabla - skrywa niedoskonałości efektów. Za każdym razem, gdy cos sie dzieje, gdy wchodza na plan potwory kamera zamiata powietrze, albo ktoś zasłania albo jest ciemno jak w grobie.. Żadnemu zombie nie mozna sie przyjrzeć - pewnie dlatego, że to tylko umazani błotem i ketchupem zwykli ludzie, zabrakło pieniędzy na lepsze kostiumy.. To samo sie tyczy planu - cały film odbywa się na przestrzeni 3-4 mieszkań i klatki schodowej.. Nie widać też walk - zawsze jak ktoś kogoś zabija to nic nie widać. Nawet jak policjant strzela do babci to babcia upada, ale nie widać ani ognia z lufy ani rozerwanych kulami ran.. Nie zdziwiłbym sie jakby sie okazało, że film miał mniejszy budżet od reklamy mydła..
Tutaj się mylisz :)
Polecam obejrzeć:
Making of REC part 1:
http://www.youtube.com/watch?v=OOhho0NP68Y
Making of REC part 2:
http://www.youtube.com/watch?v=rKhB5Uh4KVw
Podrawiam
Autor nie tylko nie rozumi konwenci tego filmu...nie rozumie również zasad ortografi....
Pomijając Twoją ortografię, muszę stwierdzić, że to co mówisz to bzdety. Fakt, taka konwencja to dobry sposób na ukrycie niskiego budżetu. Ten film przedstawił jednak wszystko w dobry sposób i co najważniejsze miał klimat.
"Pablo co chwilę macha kamerą jak opentany a tak naprawdę naokoło za dużo sie nie dzieje - np dziewczyna szuka kluczy po szufladach - wielkie rzeczy. Ale gosciu tak miesza powietrze tym obiektywem, że wygląda jakby się tam jakis kataklizm odbywał."
No fakt. Nie dzieje się za dużo. Nic, że po za pomieszczeniem, w którym się znajdowali kilku zombiaków niczego tak nie pragnie jak pożreć ich żywcem i zrobi wszystko, żeby ich odszukać. Prawdą jest, że Pablo mógł jeszcze coś sobie przegryźć, bo jedzenie tam było, a może nawet zaproponować Angelii herbatę. Po za tym to co Ty chcesz od charakteryzacji? Zombiaki wyglądają jak w każdym horrorze na moje.