marzy mi się dobry film gotycki. Film gotycki straszy nie tyle krwią, co mrocznością, tajemnicą. Tacy byli "Inni" , sporo gotyckości było też w "The ring", "Blair Witch", chociaż przypadła mi do gustu nieco śmieszna dwójka, która miała jednak świetny klimat. Trochę takiego gotyckiego klimatu było w "Sierocincu". No i oczywiście w legendarnym "Miasteczki Tween Peaks". Nie chodzi mi o naiwne klasyki z wampirami (chociaż "Draculę" i Van Helsinga" dało się obejrzeć), ale o filmy z "tym czyms".
A niestety chyba w tym roku nic takiego się nie pojawi...