Usypiająca opowieść o przemytniku-bawidamku, który w pogoni za większą kasą kradnie złoto zleceniodawcy przemytu (klasyka - złodziej okrada złodzieja, wyzerowuje się to moralnie); do tego - uwodzi "zimną" kobietę, zaś "zimna" kobieta" zakochuje się w nim; do tego - niby happy end - szajka przemytnicza wpada, on i ona cmok-cmok; film średni do bólu, obejrzeć można, wnikać nie ma w co
Na pewno film nie jest komedią kryminalną, na siłę można uznać jego przygodowość.