Dziwne, że wykorzystali w tym filmie scenę z ,,The Thing'' jak norwegowie wydobywają z lodu statek obcych xd
– czy ostentacyjnie lekceważy spójność logiczną "komputerowych" fragmentów – gdy bohaterowie
przy komputerach np. wyznaczają datę kolizji z asteroidą, datę wybuchu wulkanu, łamią szyfr
obcych, itp. Jeżeli reżyser to robi, to moim zdaniem nie może być poważnie traktowany – skoro
poważnie nie traktuje widzów. I nie...