jak dla mnie strasznie nudny. Czy są jakieś plusy tego filmu? Może ktoś poda konkretne argumenty dlaczego warto obejrzeć ten film, bo ocena na film webie mnie poraża ... :/
czytaj ze zrozumieniem, napisałam ,że jak dla mnie film jest nudny! I osobiście nie widzę żadnych walorów w tym filmie.
trudno mi powiedzieć konkretnie dlaczego mi się podobał (bo podobał bardzo!) i wiem że jak już ktoś ma wyrobioną opinię to raczej go nie przekonam. Generalnie lubię takie 'udawane' dokumenty, sam pomysł trolla bardzo oryginalny i zgrabnie włożony w współczesne realia - wścieklizna, metody Hansa (jego zbroja wymiata :D). Gra aktorska chyba też ok. Pierdziocha w jaskini mnie rozwaliła :)
Po pierwsze i najbardziej oczywiste dla mnie: krajobrazy, a co za tym idzie klimat przez nie budowany. Surowo, deszczowo, chłodno. Naprawdę uwielbiam Skandynawię i do mnie ten aspekt przemówił.
Potem ciekawa tematyka. Norwegowie zrobili ze swoich narodowych stworzeń bohaterów filmu, ubrali je w całkiem fajne modele i umieścili w trudno dostępnych częściach kraju. Z tematyką łączy się fabuła, która też może zainteresować, a wraz z poprzednimi argumentami tworzy niespodziewanie dobry, ale specyficzny klimat. Sprawa z rządem, ukrywanie trolli, praca Hansa, jego sposoby, jego opowieści, to wszystko brzmi ciekawie i jest fajnie przedstawione.
Co do gry aktorskiej to myślę, że jest znośna, ale bez wodotrysków. Tak samo jak "filmowanie z ręki", nie mówię, że jestem przeciwnikiem, ale mam wrażenie, że dało się to zrobić lepiej.
Ale to co mnie najbardziej urzekło w tym filmie to igranie z ludzi, którzy ten film biorą na poważnie, a potem narzekają jaki to on nie jest głupkowaty, jaki naciągany. Oczywiście, że jest naciągany! Oczywiście, że są tam akcje, które poważny widz odbierze jako żałosne (pierdzący troll, idiotyczna zbroja, sprawa chrześcijan, człowiek ginie, a jego młodzi przyjaciele niewiele sobie z tego robią i parę innych). Ale właśnie tak miało być. Jestem pewien, że twórcy wiedzieli, że to może wywoływać uśmiech politowania, ale wiedzieli też, że widz powinien zayważyć ten pstryczek w nos dla poważnych ludzi i dla thrillerów jako takich. Ten film jest groteskowy i widać wyraźnie, że właśnie taki miał być. Z jednej strony poważne podejście do tematu, z drugiej pewne sytuacje ocierające się o komizm.
Uważam, że Norwegowie naprawdę dali radę z tym filmem. Nie jest to wybitne dzieło, owszem. Jednak mi osobiście wrył się w pamięć i ma coś, co przyciąga sympatię.
Ale widać nie wszystkich. Szanuję Twoje zdanie, bo każdy może mieć swoje i wedle życzenia przedstawiłem swoje argumenty. Pozdrawiam :)
czekam z niecierpliwością na diametralny spadek oceny na filmwebie- kiedy ludzie pójdą na to do kina...
"Ale to co mnie najbardziej urzekło w tym filmie to igranie z ludzi, którzy ten film biorą na poważnie, a potem narzekają jaki to on nie jest głupkowaty, jaki naciągany..."
Wydaje mi się, że większość ludzi ( tych co oglądali ten film), raczej nie nastawiali się na faktyczne istnienie trolli... dla mnie nie było to nawet śmieszne. A jedna z idiotycznych scen w filmie, to wystawienie jako przynęty małej owcy, która mogła by posłużyć gigantycznemu trollowi jako jedna z zatyczek do uszu a nie jako "syty obiad"... ps. i ten ojczysty język aktorów... zgroza :)