Film jak rozumiem miał być dokumentalizowanym thrillerem z elementami komediowymi (o
ile taki gatunek w ogóle istnieje). Nie sadzę jednak, by twórcom do końca udało się
zrealizować to, co zamierzali. Film trudno uznać za straszny, nie jest to także typowa
komedia a elementy humorystyczne raczej nie bawią - można się co najwyżej uśmiechnąć
pod sam koniec filmu (scena z premierem Norwegii). Nie uważam jednak, by pomysł został
całkowicie zmarnowany. Efekty specjalne jak i aktorstwo stoją na wysokim poziomie a
seans się raczej nie dłuży. Zastanawiałem się , czy nie dodać jeszcze punktu za
oryginalność wizji filmowców. I być może tak zrobię. ;)