Nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać nad tym filmem. Powstrzymywałam się, żeby nie
strzelać co chwilę facepalma ;) przygłupia fabuła przyćmiła mi wszystko, co mogło być
pozytywne w tym "dziele", zwłaszcza motyw z chrześcijaninem i wiadrem krwi mnie po prostu
rzucił na fotel. Przynajmniej miałam okazję pooglądać norweski krajobraz i to jedyny plus. Aha,
jedna z ostatnich scen - łowca ma nadzieję, że starczy mu pocisków, ale po chwili zabija go
jednym + wcześniejsza religijna piosenka wabiąca trolla i wywołująca agresję, no cholera jasna!
Szkoda, że nie zrozumiałaś tej ironii wylewającej się z każdej sceny z przymrużeniem oka.
Lekkie odejście od "Przyjaciół" nie zaszkodzi.
Haha, to jej napisałeś :) Dokładnie , miałem identyczne skojarzenie po przeczytaniu Jej posta.
Film daje spokojnie rade , jako odskocznia od przemysłowej, filmowej papki. :) Polecam wielbicielom trollowania.
Och, widocznie mam jeszcze mleko pod nosem i nie mogłam zrozumieć tej ambitnej ironii, którą ociekała głupota tego filmu. Zatrzymałam się wiele lat temu na poziomie Przyjaciół ;( swoją drogą szalenie interesujące spostrzeżenie - porównywać charakter sitcomu do filmu paradokumentalnego (kocham wypominanie gustu innym użytkownikom, kiedy nie ma się nic ciekawszego do napisania).
Dla każdego coś miłego.
A rzucić okiem na czyjeś gusta warto, by szybko ocenić, że to po prostu nie czyjaś tematyka.
To nie jest ambitna ironia, a prosta parodia. To, że jesteś jednym z tych widzów co na film idzie po plakacie zamiast sprawdzic co to jest, a potem jest zawiedzony, ze nie poszedł na film sf o trolla nie znaczy, że film był słaby. Leniwe odwiedzanie kina nie popłaca.
Wybacz, ale nie jestem taka durna, żeby myśleć, że to miał być film sf, zwłaszcza po obejrzanym uprzednio zwiastunie :] Leniwego oceniania użytkowników na chybił trafił też nie polecam, bo się przejechałeś. Jeżeli wg Ciebie to arcydzieło - ok, zwisa mi to i powiewa, ja mam swoje zdanie, którego nie zmienię.
Dokładnie tak. Ni to śmieszne, ni to straszne. Akcja się wlecze, aktorstwo drewniane, postacie nieciekawe, a ich irracjonalne zachowanie było nie do przełknięcia. Jedynie motyw z firmą malarską Piotra mnie rozbawił. Film jest inny, ale to nie znaczy, że jest automatycznie dobry
Parafrazując kwestię z Killera napiszę:
To ma być łowca? To jakaś popiexxxrdółka nie łowca :]